Rysiek i Królik powracają. Tym razem już nie w szortach, ale w pełnym metrażu. „Pasztet z trocin” to obfitująca w zabawne sytuacje opowieść o klasycznej zamianie ról, która jednak nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Niemal perwersyjne uwielbienie Alejandro Jodorowsky’ego do portretowania zdegenerowanych władców i arystokratów można śmiało uznać za jeden ze znaków rozpoznawczych tego autora.
Rozejm zawarty pomiędzy Sigvaldem i Rildrigiem – braćmi od lat bezwzględnie walczącymi ze sobą o prawo do korony po ojcu, królu Ragnulfie – skończył się bardzo szybko.
Nic nie cieszy bardziej niż powrót ulubionego bohatera. Nie ulega żadnej wątpliwości, że takim jest Largo Winch, którego przygody już dwukrotnie były przerywane.
Od chwili swego powrotu do komiksowej branży, tj. od premiery albumu „Heliopolis – miasto przyszłości”, Paweł „Gierek” Gierczak ewidentnie nie zwalnia tempa.
„Peruńska wataha” to coś w rodzaju albumu koncepcyjnego, skoncentrowanego wokół pomysłu na opowieść fantasy osadzoną w pełnym magii, potworów i mitycznych stworzeń słowiańskim świecie.
Gdyby pewnego dnia rozpisano konkurs na twórcę najbardziej osobliwych superłotrów, Grant Morrison miałby pełne szanse, aby załapać się do ścisłej czołówki.
Wspólne dziełko Michała Chojnackiego i Jakuba Grocholi okazało się jedną z najbardziej udanych realizacji w ramach inicjatywy wyrosłej z konkursu im. Janusza Christy.
Kronika żywota speca od rozwałki, znanego jako Durango, obfituje w liczne sytuacje, przy okazji których zmuszony jest on wykazać się profesjonalizmem w swoim fachu.
Są takie miejsca, gdzie nie warto zapuszczać się bez oddziału uzbrojonych po zęby komandosów, a niewyjaśnione siły sprawiają, że wśród opowieści ocalałych rodzą się mity i legendy o tajemniczych istotach, potworach z piekła rodem.
„Lis” i „Incognito”, dwie sztandarowe serie z Sol Invictus uniwersum, które zyskały swoich czytelników, dwa kolejne kamyczki do polskiego ogródka superhero. Co je łączy, a jakie są między nimi różnice i kto wygrywa wirtualny pojedynek między nimi?
Powołana do życia w 1997 r. przez Kurta Busieka i Marka Bagleya grupa superbohaterów miała ożywić skostniałe uniwersum Marvela, zastąpić dotychczasowych obrońców amerykańskich wartości, a nadto dostarczyć nieco dolarów bankrutującemu potentatowi.
Wiera Nikołajewna jest najlepszym żołnierzem ZSRR. Przeszła najdłuższy specprogram szkoleniowy w Związku Radzieckim i jest regularnie oddelegowywana do wykonywania najniebezpieczniejszych misji.
Etat w służbie czasoprzestrzennej Galaxity ma niewątpliwe swoje korzyści – np. częste podróże i możliwość poszerzenia horyzontu poznawczego w stopniu, o którym nie śniło się nawet najbardziej zapalonym globtroterom.
Czy można mówić o klątwie w przypadku narastającej spirali przemocy i nienawiści? Pewnie tak, gdyby w grę wchodziła magia, a więc jakiś czar lub urok rzucony przez szamana albo czarownika.
Siódmy album opublikowany przez oficynę Albatros w ramach serii „Mroczna Wieża”, bazującej na opus magnum Stephena Kinga, zawiera historię będącą adaptacją opowiadania, którego bohaterem jest Roland.
Zastępy demonów zstąpiły na Ziemię niosąc ze sobą śmierć i pożogę w brutalnych wojnach, przez które ludzkość musiała skryć się w zbudowanych wcześniej schronach.
Obojętnie czego by nie pisać o „Lazarusie” jedno trzeba powiedzieć wyraźnie. Greg Rucka nie należy do autorów idących na łatwiznę, chwytających się najprostszych rozwiązań.
Avengers. Preludium nieskończoności” stanowi z jednej strony kontynuację skomplikowanej i wielowątkowej historii, której skrawków trzeba szukać w dwóch odrębnych seriach pisanych przez Jonathana Hickmana: „Avengers” i „New Avengers”
Mijają już dwie dekady, od kiedy z nieskrywaną przyjemnością włączałem w niedzielne wieczory telewizyjną Dwójkę, by wraz z moim tatą oglądać "Nowojorskich gliniarzy" (NYPD Blue), serial przybliżający życie policjantów z fikcyjnego komisariatu na Manhattanie.
Pisanie recenzji komiksów dla dzieci nie jest łatwym przedsięwzięciem. Trudno bowiem, żeby człowiek dorosły, umiał spojrzeć na komiks tak, jak będzie widziało go dziecko.