„Miejsca” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 02-09-2016 06:21 ()


Jak najłatwiej zobrazować życie ze wszystkimi jego zawirowaniami, zaskakującymi decyzjami czy też błędami, których nie można już cofnąć? Jak pokazać to, co w naszej codzienności jest esencjonalne bez nadawania opowieści fantastycznego czy surrealistycznego sztafażu? Najlepiej uchwycić poczynania bohatera – w tym przypadku Megan McKeenan – przez pryzmat jej długoletniej tułaczki.

„Miejsca” Briana Wooda i Ryana Kelly’ego to komiksowy fenomen, eksperyment, zabawa formą, ale też chęć pokazania skomplikowanej psychiki bohaterki, która pod wpływem emocji, przeżyć, doświadczeń – zarówno tych pozytywnych, jak i przywołujących najgorsze wspomnienia, dokonuje wyborów. Niekiedy niełatwych, niekiedy wątpliwych moralnie, ale też ucieka przed dokonywaniem ich z uwagi na konsekwencje, których nie chce ponosić albo boi się ponieść. Megan nie potrafi zagrzać na dłużej w jednym miejscy, bo jak tylko coś nie idzie po jej myśli, wycofuje się. Ucieka, bojąc się stawić czoła swoim obawom, lękom, wyzwaniom. Niejednokrotnie wylewa tony łez, wpada w melancholijny nastrój, nie potrafiąc zaadaptować się w nowym otoczeniu. Poszukiwanie swojego miejsca na Ziemi to dla niej niełatwa sztuka, gdyż wrażliwość Megan, rozchwianie emocjonalne czy strach przed nawiązaniem szczęśliwego związku pchają ją ku nieznanemu, przez co jej tułaczka jest tak autentycznie realna, przekonująca. Lektura „Miejsc” wciąga od pierwszej do ostatniej strony.

Ciekawym zabiegiem Wooda jest również sposób opowiadania historii. Centralną postacią poszczególnych epizodów jest Megan, ale nie zawsze pojawia się na pierwszym planie. Potrafi być częścią dramatycznych wydarzeń jak w rozdziale „Dwaj bracia”. Wood, zmieniając perspektywę opowieści, czyni ją różnorodną, nie pozwalając sobie na wtórność czy banał, a jednocześnie stara się pokazać coś więcej niż tylko perypetie bohaterki. Na przestrzeni kolejnych rozdziałów śledzimy, jak Megan dorasta, zmaga się z kryzysami osobowości, zmienia się jej wygląd, zachowanie, zbiera doświadczenie. Tu nie ma powtarzalnych schematów, Wood za każdym razem stara się pokazać inną twarz bohaterki, raz przerażoną, innym razem bardzo pewną siebie, przekonaną o swoich działaniach. Megan ma niespokojną głowę, jest pełna sprzeczności, przez co stanowi niezwykle atrakcyjną postać, ponieważ trudno powiedzieć, że jest nudna.

Wszystko to pięknie uchwycone dzięki wyrazistemu stylowi Ryana Kelly’ego, który z niezwykłą gracją dokonuje wizerunkowych metamorfoz Megan, uprawdopodabnia jej dorastanie, a także emocjonalne nastroje. Potrafi urozmaicić wizerunki postaci, aby nie wyglądało to tak, że w każdym mieście bohaterka spotyka te same osoby. Z jednej strony Megan z łatwością wtapia się w tłum jako jedna z wielu postaci, z drugiej jest gwiazdą świecącą niesłabnącym blaskiem.  

Na uwagę zasługuje też edycja „Miejsc” opublikowanych nakładem Wydawnictwa Komiksowego. Pięknie i solidnie wydany album niewiele różni się od amerykańskiej wersji. Dzieło Briana Wooda i Ryana Kelly’ego to jedna z tych pozycji, które warto mieć na półce. Murowany kandydat do tytułu komiksu roku. To bardzo filmowy komiks, aż dziw bierze, że jeszcze nikt nie podjął się jego ekranizacji. „Miejsca” to idealny materiał na przejmujący dramat.   

 

Tytuł: Miejsca

  • Scenariusz: Brian Wood
  • Rysunek: Ryan Kelly
  • Tłumaczenie: Grzegorz Ciecieląg
  • Wydawca: Wydawnictwo Komiksowe
  • Data publikacji: 04.2016 r.
  • Liczba stron: 384
  • Format: 180x270 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Cena: 79,90

Dziękujemy Wydawnictwu Komiksowemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus