„Kajko i Kokosz": „Obłęd Hegemona" - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 30-09-2016 22:37 ()


W czasach PRL-u miłośnicy komiksów, którzy nie znali angielskiego i nie mieli rodziny na Zachodzie, byli skazani na rodzimą produkcję. Nie była ona zbyt bogata, na co narzekano, częściowo też zawierała pozycje propagandowe. Mimo to właśnie wtedy powstały najlepsze polskie dzieła komiksowe – wtedy tworzyli Tadeusz Baranowski, Szarlota Pavel czy Janusz Christa, twórca dwóch niezapomnianych postaci. Kajka i Kokosza. Po śmierci Christy wydawało się, że nikt nie podejmie się próby kontynuacji dzieła mistrza. Jak widać jednak znaleźli się autorzy, którzy z chęcią zabiorą nas z powrotem do fantastycznego świata dwóch dzielnych wojów Mirmiła. Po wielu, wielu latach mamy całkowicie nowy album - „Kajko i Kokosz: Obłęd Hegemona”. Czy jest to jednorazowy ukłon w stronę starszego pokolenia, czy może początek zupełnie nowej serii? To już zależy od czytelników.

Banda Zbójcerzy wraca z kolejnej przegranej wyprawy. Jak zwykle narzekają i rozpamiętują to, co się stało. W pewnej chwili ich wódz, Krwawy Hegemon, dostaje ataku furii. Zabrany do warowni uspokaja się i popada w następną skrajność: staje się dla wszystkich miły i uprzedzająco grzeczny. Przerażeni stanem swego przywódcy Zbójcerze postanawiają zabrać go na terapię. Robią co w ich mocy, by Hegemon odzyskał swą dawną osobowość, jest to jednak bardzo trudne zadanie. Nieoczekiwanie Kapral wpada na chytry pomysł...

Kajko i Kokosz właściwie narodzili się jako Kajtek-Majtek i Koko, dwaj pakujący się w nieprawdopodobne przygody żeglarze. Bywali na morzach i oceanach, w bajkowych krainach, a nawet w kosmosie. Wreszcie Janusz Christa postanowił stworzyć z nich parę prasłowiańskich wojów, coś na kształt Asteriksa i Obeliksa, na których oparł ten pomysł. Tylko pomysł, bo właściwie poza tym, że jeden z przyjaciół jest mały i przemyślny, a drugi gruby i lubi dużo jeść, nie ma żadnych podobieństw między tymi dwoma seriami. Christa osadził swoją w bliżej niesprecyzowanych czasach sprzed chrztu Polski. W nieprzebytych puszczach leży więc Mirmiłowo, osada rządzona przez kasztelana (czasem księcia) Mirmiła i jego energiczną żonę Lubawę. Niedaleko Mirmiłowa stoi warownia Zbójcerzy, wzorowanych wizualnie na Krzyżakach, ale tak naprawdę niemających nic z nimi wspólnego. Ot, banda rabusiów pod przywództwem Krwawego Hegemona, w istocie tchórza z manią wielkości, strojąca się w rycerskie piórka. Żyją oni z tego, co ukradną i zazwyczaj ludzie się ich boją, jednak z mieszkańcami leżącej po sąsiedzku osady nie umieją sobie poradzić. Dzielnych wieśniaków wspiera w ich walce czarownica Jaga, ciotka Kokosza oraz jej mąż, dobroduszny zbój Łamignat. Treścią poszczególnych zeszytów nie zawsze są walki ze Zbójcerzami, choć są oni niemal zawsze obecni, choćby epizodycznie. W nowym numerze grają nawet pierwsze skrzypce, nawet tytuł to potwierdza.

Szczerze mówiąc, bałam się trochę kontynuacji mojego ulubionego komiksu z dzieciństwa. Przypadek „Asteriksa”, który po śmierci Rene Goscinnego momentalnie zszedł na psy, jest bardzo wymowny. Okazało się jednak, że polscy rysownicy nadal mają w sobie „to coś”. Choć grafika minimalnie różni się od oryginalnej (trzeba mieć dobre oko, by to wypatrzyć), młodym autorom – Maciejowi Kurowi i Sławomirowi Kiełbusowi - udało się zachować ducha oryginału. Również sama historia jest godna pióra poprzednika. Ma w sobie lekkość i dowcip historyjek powstałych w czasach socrealizmu, choć nietrudno doszukać się w niej współcześniejszych aluzji. Szkoda tylko, że choć seria traktowała o przygodach dwóch dzielnych wojów, Kajku i Kokoszu, w „Obłędzie Hegemona” nie ma po nich śladu. Jednak mniejsza o to, bo ta część albumu jest genialna. Pozostałe niestety rozczarowują boleśnie, mniej może pomysłem, a dużo bardziej nieudolną grafiką. Gdybym miała doradzać wydawnictwu, zasugerowałabym zatrudnienie autorów pierwszej opowieści i grzeczne podziękowanie pozostałym. Nie popisali się i szkoda efektami ich wysiłków psuć coś, co w Polsce jest serią kultową.

 

Tytuł: „Obłęd Hegemona”

  • Cykl: „Kajko i Kokosz”
  • Wydawca: Egmont
  • Autorzy: Piotr Bednarczyk, Krzysztof Janicz, Sławomir Kiełbus, Maciej Kur, Norbert Rybarczyk, Tomasz Samojlik
  • Rok wydania: 09.2016
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kreda
  • ISBN: 978-83-281-1835-5
  • Cena: 19.99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus