"72 godziny" - recenzja

Próżno szukać Kevina Costnera, niegdysiejszego amanta kina z gracją przywdziewającego kaptur Robin Hooda, wśród gwiazd kasowych przebojów. Jeżeli pojawia się na ekranie, to raczej zadowala się drugim planem. Można nawet powiedzieć, że poważniejszą kreację pierwszoplanową dane mu było zagrać siedem lat temu w solidnym „Mr. Brooksie”.

"Non-Stop" - recenzja

Na stare lata Liam Neeson odnalazł swoją filmową niszę, stając się bohaterem kina akcji. Kiedy inni aktorzy rozmienili kariery na drobne, występując w podrzędnych kopaninach debiutujących bezpośrednio na DVD, on dopiero zaczął nieśmiało pukać do drzwi akcyjniaków. Jak widać nawet po pięćdziesiątce można w tej branży wiele osiągnąć.

"Pompeje" - recenzja

Tragiczną historię Pompejańczyków miał przybliżyć Roman Polański, jednak przedłużający się start produkcji oraz strajk scenarzystów spowodowały, że polski reżyser musiał zająć się innymi projektami. Szkoda, bowiem film miał bazować na książce Roberta Harrisa, a w obsadzie widziano Scarlett Johansson i Orlando Blooma.

"Jack Strong" - recenzja

Dla jednych bohater, dla drugich zdrajca. Kim dla Władysława Pasikowskiego jest Ryszard Kukliński? Przede wszystkim człowiekiem wiernym swoim zasadom, rodzinie, który w obliczu realnego zagrożenia postanowił nie siedzieć bezczynnie, a podjąć ryzykowną próbę nawiązania kontaktu z zachodnimi służbami wywiadowczymi.

„LEGO: Przygoda” - recenzja

Rutyna. Schematyczność. Szablon. Postępowanie zgodnie z instrukcją. Wszystko to, czego nie znoszą dzieci. Wszystko to, czego nie znoszą wolne umysły. Tymczasem tak właśnie wygląda i funkcjonuje Bricksburg, miasto zbudowane z klocków i zamieszkiwane przez ludziki LEGO.

"RoboCop" - recenzja

Kino XXI wieku toczone jest przez przypadłość powszechnie znaną jako regularne wypluwanie z taśmy produkcyjnej remake'ów, rebootów  bądź sequeli. Prawdziwą kopalnią pomysłów, z której autorzy czerpią garściami, są lata osiemdziesiąte poprzedniego stulecia.

"Jack Ryan: Teoria chaosu" - recenzja

Mimo że od upadku komunizmu minęły już ponad dwie dekady i zdążyło dorosnąć pokolenie nie pamiętające tego opływającego w luksusy ustroju, to dla świata filmu imperium zła pozostało jedno po wsze czasy. Przy każdej możliwej okazji przywołuje się demony Zimnej Wojny, tak jest też w przypadku nieudanego ożywienia przygód Jacka Ryana.

"Paranormal Activity: Naznaczeni" - recenzja

Jestem gorącym zwolennikiem formuły found footage oraz mockumentary. W moim skromnym odczuciu są to szczytowe formy jakie przybrać może film grozy, bo nic nie zmusza do zastanowienia i nie powoduje dreszczu strachu w równej mierze co myśl, że cały ten koszmar, jaki filmuje roztrzęsionymi rękoma kamerzysta-amator, rozgrywa się tu i teraz, w naszym świecie, być może tuż za najbliższymi drzwiami.

"Wilk z Wall Street" - recenzja

Amerykanie kochają oszustów, krętaczy i wszelkiej maści manipulatorów. Mimo że sami padają ofiarami typków o znikomym kręgosłupie moralnym, to kibicują im z całego serca z jednego powodu. Stają się oni symbolem spełnienia marzeń, zwycięzcami, którzy stanęli na samym szczycie, a amerykański sen w pełni się ziścił.

"Wkręceni" - recenzja

Komedia omyłek to jeden z kamieni węgielnych kinematografii. Od zarania ery ruchomych obrazków perypetie ludzi, których niezbadane wyroki losu pchnęły na tory mniej lub bardziej absurdalnych przygód, bawiły kolejne pokolenia kinomanów.

"Ja, Frankenstein" - recenzja

Mumia, potwór Frankensteina oraz Dracula przeszło od wieku nękają widzów w przeróżnych inkarnacjach - od strasznych po śmieszne, w tym też animowane. Najnowszy pomysł hollywoodzkiej machiny zagłady stara się rzucić nieco światła na poskładaną z ludzkich szczątek maszkarę. Frankenstein junior agentem Boga?

"Sekretne życie Waltera Mitty" - recenzja

Przyznaj się, marzyłeś kiedyś o zamordowaniu irytującego szefa lub współpracownika? Wyobrażałeś sobie jak chciałbyś spędzić resztę życia z wymarzoną dziewczyną? Rozpamiętywałeś w głowie jak rozegrałbyś różne scenariusze? Krótko mówiąc, śniłeś na jawie?

"47 roninów" - recenzja

„47 roninów” miało zadowolić zarówno miłośników kina spod znaku przygody, magii jak i orientalnej kultury. Na pewno twórcom nie można odmówić zapału - jednak w przypadku obrazu Carla Rinscha dobre chęci nie przełożyły się na przyzwoite widowisko. 

"Porachunki" - recenzja

Zapewne dla wielu kariera Roberta De Niro w ostatnim czasie przybrała nieoczekiwany kierunek. Nietrafione komedie, przeciętne akcyjniaki oraz filmy, które omijały szeroką kinową dystrybucję. Z niegdysiejszego amanta, wściekłego byka amerykańskiej areny aktorskiej czy też bezwzględnego gangstera pozostał tylko cień.

"Kraina lodu" - recenzja

Mimo że za oknem nie ma ani grama śniegu, a jedynym wyznacznikiem zimy jest kalendarz, nie oznacza to, że sezon na lepienie bałwanów nie trwa w najlepsze. Wystarczy wybrać się na disnejowską animację, która pozwoli jeszcze raz poczuć magię kina.

"Metro" - recenzja

W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia kino katastroficzne stanowiło silną gałąź przemysłu filmowego. Płonące wieżowce, tonące statki czy zabłąkane asteroidy w mniejszym lub większym stopniu doprowadzały do uszczuplenia ziemskiej populacji.

"Hobbit": "Pustkowie Smauga" - recenzja

Peter Jackson niczym Alfred Hitchcock zalicza niespodziewane cameo na początku filmu. Niestety to jedyne, co łączy twórcę „Martwicy mózgu” z mistrzem suspensu.

"Adwokat" - recenzja

Ridley Scott i Cormac McCarthy – połączenie tych dwóch twórców powinno w ciemno zagwarantować sukces każdej produkcji. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Jak się jednak okazuje sławny reżyser i autor książek nie dogadali się na planie naszpikowanego znanymi nazwiskami „Adwokata”.

„Papusza” - recenzja

Joanna Kos – Krauze i Krzysztof Krauze zdążyli nas już przyzwyczaić do tego, że na ich filmy czeka się latami. Tym razem było podobnie. Wyświetlana od niedawna w kinach „Papusza” to pierwszy od siedmiu lat film reżyserskiej pary. Czy tak dobry jak poprzednie?

"Kapitan Phillips" - recenzja

Paul Greengrass dał się poznać jako spec od kina sensacyjnego tworząc dwie najlepsze części przygód Jasona Bourne’a. Bohaterem trylogii był wyćwiczony zabójca, któremu wpajano jak przetrwać w każdych warunkach. Tym razem Greengrass w oku kamery stawia niezłomnego człowieka, nieróżniącego się od przeciętnego widza.

„Thor”: „Mroczny świat” - recenzja

Nikogo nie powinno dziwić, że po występie w „Thorze” oraz „Avengers” fani Toma Hiddlestona domagają się osobnego filmu o Lokim. W „Mrocznym świecie” bóg kłamstw ponownie kradnie show, będąc najjaśniejszym punktem obrazu, inicjując ogrom komicznych scen.

"Wyścig" - recenzja

Kiedy kilka lat temu czytałam autobiografię Nikiego Laudy nie sądziłam, że przyjdzie mi obejrzeć historię legendarnego sportowca na ekranie.

"Gra Endera" - recenzja

Po latach prób Hollywood wypluło ze swoich trzewi ekranizację kultowej powieści Orsona Scotta Carda. Zasadniczo dobrze się stało, ale film tylko przywoła odwieczny dylemat - czy przenosić wiernie na ekran, czy bezlitośnie ciąć materiał źródłowy?

"Ambassada" - recenzja

Źle się dzieje z Juliuszem Machulskim. Zasadniczo nie powinno się chyba zdradzać swojego nastawienia do filmu już w pierwszym zdaniu tekstu i zachować choćby namiastkę czegoś w rodzaju suspensu, ale czasami po prostu nie da się ściemniać. "Ambassada" cierpi niestety na kilka uprzykrzających seans przypadłości, a widz siedzący w fotelu sali kinowej cierpi po prostu. Ale po kolei.

"Ślepy traf" - recenzja

Justin Timberlake ponownie próbuje swoich sił w kinie, tym razem u boku Bena Afflecka oraz Gemmy Arterton. Nie mnie oceniać, w której branży były wokalista 'N Sync czuje się lepiej – muzycznej czy filmowej, ale jego ekranowe starania inaczej niż rozpaczliwymi trudno nazwać.

"Carrie" - recenzja

W perspektywie ostatniej dekady trudno powstrzymać się od jednej refleksji na temat współczesnego kina – jesteśmy zalewani remake’ami. Dotyczy to zwłaszcza znanych i utytułowanych dzieł, jakby producenci chcieli na siłę wciskać nam reinterpretację klasyki gatunku. Niemal zawsze obraz poddany gruntownemu liftingowi nie jest w stanie sprostać oryginałowi. W przypadku „Carrie” niestety jest podobnie.

"Grawitacja" - recenzja

We współczesnym kinie, nieskażonym niemalże oryginalnymi pomysłami, każdy przejaw wizjonerstwa należy uznać za objawienie. W dodatku, jeżeli chodzi o filmy oscylujące wokół science-fiction.

"To już jest koniec" - recenzja

Chyba każdy z własnego doświadczenia dobrze wie, że w trakcie spotkań ze znajomymi mówi się różne rzeczy. W zgranej ekipie sporo gadania może ujść płazem, w końcu nikt nie zbluzga cię tak skutecznie od góry do dołu jak dobry kumpel. Dobre teksty się wspomina, ze słabych tekstów się żartuje.

"Turbo" - recenzja

Tegoroczny sezon wakacyjny nie był zbyt udany dla produkcji animowanych. Wprawdzie całkiem nieźle poradziły sobie Miniony oraz prequel Potworów i Spółki, jednak poza tym raczej nie ma w tej grupie obrazów, które zapadłyby w pamięć na dłużej. Do grona nieco mdłych dań zalicza się niestety także Turbo.

„Polowanie” - recenzja

Ponoć rewolucja zjada własne dzieci.

„Naznaczony”: „Rozdział 2” - recenzja

James Wan tegoroczne wakacje zaliczy do niezwykle udanych. Wprowadził do kin dwa kasowe horrory: rewelacyjną Obecność oraz kontynuację Naznaczonego. Pierwszy z nich zebrał świetne recenzje, a także przyniósł górę pieniędzy – blisko 300 milionów dolarów.

"Blue Jasmine" - recenzja

Po cyklu urokliwych pocztówek z wielkich miast Woody Allen zrobił film na serio. Choć momentami okraszony jest charakterystycznym humorem najsłynniejszego neurotyka w historii kina, ma jednak kolor blue.

"Paranoja" - recenzja

Aktorskie szlify najlepiej zbierać występując obok znakomitości współczesnego kina. Tego tytułu na pewno nie można odmówić aktorom, którzy niejednokrotnie charyzmą przesądzali o sukcesie filmu. Zarówno Harrison Ford jak i Gary Oldman w swoich karierach stworzyli wiele niezrównanych kreacji, ale myślę, że o występie w Paranoi najchętniej by zapomnieli.

"Riddick" - recenzja

W 2000 r. niskobudżetową produkcją, zatytułowana Pitch Black, David Twohy pokazał, że w gatunku s-f jest jeszcze trochę miejsca na autorskie, przemyślane wizje. Bohater tego obrazu – Richard B. Riddick - podbił serca fanów, a wcielający się w niego Vin Diesel zaliczył udany start ekranowej kariery.

„Kick-Ass 2” - recenzja

Jedynie kwestią czasu było nakręcenie sequela Kick-Assa, który nie tylko przebojem wdarł się na ekrany kin, ale okazał się jedną z głośniejszych ekranizacji komiksów w historii. 

"Elizjum" - recenzja

Neil Blomkamp zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Po świetnie przyjętym "Dystrykcie 9" wiadomo było, że po jego kolejnym filmie widownia i krytycy będą oczekiwać przynajmniej tego samego poziomu, a sama produkcja zostanie prześwietlona na wszystkie możliwe sposoby.

"Percy Jackson": "Morze potworów" - recenzja

Każdego lata poza ciepłymi promieniami słońca widzowie są bombardowani wakacyjnymi przebojami skierowanymi do najmłodszej widowni. Niestety, w tym roku głośne hity raczej zawiodły, a sytuacji nie poprawi również niechciana kontynuacja spod znaku mitologicznego bełkotu. I pomyśleć, że wyszła spod ręki samego Thora! Najwidoczniej Asgardczycy nie cierpią konkurencji.

"Millerowie" - recenzja

Siłą każdej komedii, zwłaszcza tej z kategorią wiekową R, są nie tyle gwiazdy w obsadzie, co dosadne, absurdalne żarty, które pozwalają nam zapomnieć o kulejącym aktorstwie, bądź jego braku, bowiem nie będziemy zwracać uwagi na drobiazgi, pokładając się co chwila ze śmiechu.

"Jeszcze większe dzieci" - recenzja

Mówi się, że w kupie siła i coś w tym musi być skoro najchętniej oglądani amerykańscy komicy zbierają się razem, aby na planie dać upust zwichrowanemu poczuciu humoru. W pojedynkę trudno zdobyć atencję widzów, która przełożyłaby się na satysfakcjonujące wyniki finansowe, ale w czwórkę można już powalczyć o tytuł: „Kto z naszej paczki zostanie największym idiotą?”

„Iron Man 3” - recenzja druga

Po drugiej części Iron Mana trochę opadła euforia dotycząca domykania trylogii o Tonym Starku.

"R.I.P.D. - Agenci z zaświatów" - recenzja

Od dawna wiadomo, że Hollywood to machina, która nawet oryginalne pomysły sprowadzi do miana najprostszej i niewymagającej myślenia rozrywki. Scenariusz „R.I.P.D. – Agentów z zaświatów” jawi się niczym ciało potwora Frankensteina – pozszywane z dobrze znanych motywów, ale zapomniano tchnąć w nie życie. 

„Obecność” - recenzja

W repertuarze współczesnego kina ze świecą szukać horroru, który nie zbliżałby się do pastiszu gatunku, a jednocześnie wywoływał dreszcz emocji i budził przerażenie. Na szczęście czasami zdarzają się wyjątki. „Obecność” to pełnokrwiste kino grozy, spadkobierca „Egzorcysty” Williama Friedkina.

"Smerfy 2" - recenzja

„Smerfy 2” to ten rodzaj kina, na który nie czeka się z otwartymi ramionami. Już pierwsza część pokazała, że Hollywood nie znalazło pomysłu na zekranizowanie komiksu Peyo. Czy można się spodziewać udanej produkcji kiedy za fabułę odpowiada pięciu scenarzystów?

"RED 2" - recenzja

Po niespodziewanym sukcesie ekranizacji komiksu Warrena Ellisa – „RED”, emerytowani oraz skrajnie niebezpieczni agenci światowych wywiadów wracają na ekrany. Mimo że przybyło im trochę siwych włosów i zmarszczek na twarzy, to nadal nie mają sobie równych w obijaniu przeciwników, czym tylko popadnie.

"Wolverine" - recenzja

Na barki Jamesa Mangolda spadło niełatwe zadanie usunięcia rysy z filmowego wizerunku najpopularniejszego mutanta Marvela, która pojawiła się po nieudanym „X-Men Geneza: Wolverine”.

"Pacific Rim" - recenzja

Apokalipsa to doskonały interes, dla niektórych wręcz biznes życia. Mimo XXI wieku na każdym kroku jesteśmy straszeni końcem świata, jak nie rodzaj ludzki dziesiątkuje nieznana zaraza, to obcy odpowiedzieli na naszą międzygalaktyczną pocztówkę, zagubiona asteroida mknie przez drogę mleczną, aby „przybić piątkę” z Ziemią, tudzież Antychryst zapragnął odetchnąć innym niż piekielnym powietrzem.

"Iluzja" - recenzja

Kochamy magię. Być może nie przyznajemy się do tego przed znajomymi lub nawet sami przed sobą, ale ta mała dziecinna cząstka nas szarpie nas za nogawkę ciągnąć w stronę tajemniczego świata niezwykłości.

"Minionki rozrabiają" - recenzja

Sukces animacji „Jak ukraść Księżyc” okazał się na tyle niespodziewany, że przygody superzłoczyńcy Gru i jego adoptowanych córek doczekały się kontynuacji. Niech nikogo nie zmyli brak wyobraźni polskiego dystrybutora, „Minionki rozrabiają” to ciąg dalszy przeboju sprzed trzech lat.