„Kick-Ass 2” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 03-09-2013 14:09 ()


Jedynie kwestią czasu było nakręcenie sequela Kick-Assa, który nie tylko przebojem wdarł się na ekrany kin, ale okazał się jedną z głośniejszych ekranizacji komiksów w historii. To, co zagrało w pierwszej części, można przecież jeszcze podkręcić, dodać nowych zakapiorów i otrzymamy przepis na murowany hit. Całkiem możliwe, że tak by się właśnie stało, gdyby nie odejście z projektu reżysera pierwszej części Matthew Vaughna. Jego miejsce zajął Jeff Wadlow, który nie jest już tak wprawnym reżyserem, co dało się odczuć po seansie dwójki.

Po traumatycznych wydarzeniach z poprzedniego filmu Dave zawiesił kostium na kołku. Są lepsi bohaterowie od niego, a on przecież już swoje wycierpiał. Jednak dokonania Kick-Assa i Hit-Girl wprawiły w ruch superbohaterską machinę. Jak grzyby po deszczu wyrastają domorośli naśladowcy, którzy w fikuśnych, niekiedy zbyt fantazyjnych strojach patrolują ulicę, by spuścić łomot pośledniejszym oprychom. Ludzie w maskach z nunczako czy kijem w ręku mogą co najwyżej przestraszyć niedzielnego złodzieja, a nie zbira spod ciemnej gwiazdy czy też mafijną organizację. Dlatego też lepiej działać zespołowo. Kick-Ass powraca do akcji tym razem, by wspomóc drużynę herosów w walce z występkiem. Z jakim skutkiem? Czasem groźnym, a czasem komicznym. Tymczasem Mindy obiecuje swojemu opiekunowi skończyć z maskaradą i prywatną wojenką. Nie jest to łatwa decyzja, ale dziewczyna pragnie skosztować normalnego, nastoletniego życia, odkrywając przy tym uroki dorastania.

Jeff Wadlow miał idealny materiał na przebój, ale nie udało mu się powtórzyć sukcesu Matthew Vaughna. W przypadku kontynuacji zawiodło kilka czynników. Pierwszym i chyba najważniejszym jest brak odpowiedniej dynamiki scen. Szwankuje choreografia walk, a całość sprowadza się do bezproduktywnej jatki mającej pokazać ogrom zniszczenia w zadymie między dwoma zamaskowanymi ugrupowaniami. Bo tam, gdzie pojawiają się obrońcy uciśnionych, muszą stanąć im naprzeciw źli do szpiku kości złoczyńcy. Swoją grupę elitarnych zabijaków zmontował Chris D'Amico, czyli dawniej Red Mist, a obecnie Motherfucker. Drugą bolączką jest przerysowanie, w pierwszej części nie było ono aż tak dosłowne, a Vaughn umiał nadać scenom odpowiedniej lekkości. Wadlow idzie jednak w większą brutalizację, ale nie umie jej odpowiednio sprzedać.

Inny problem pojawił się wraz z dorastaniem aktorów. Chloe Moretz mocno podrosła, co też sprawiło, że jej balet z bronią nie jest już tak porywający, jak w pierwszej części. W dodatku cały wątek Hit-Girl próbującej prowadzić normalne życie nastolatki, z całą tą przesłodzoną otoczką i mało rozgarniętymi koleżankami, pasuje w tym filmie jak pięść do nosa. Wadlow odszedł sporo od oryginału, co też wywarło wpływ na jakość fabuły. Kilka mocnych scen można byłoby podrasować, a relacje między postaciami, zwłaszcza Dave’em a Mindy pogłębić. Najwięcej do życzenia pozostawia jednak finał, który w komiksie jest pesymistyczny i mroczny, zapowiadający kontynuacje. W filmie wypadł blado i został zbyt ugrzeczniony. Możliwe, że w trakcie produkcji nastąpiła jakaś zmiana, może świadczyć o tym fakt wycofania się z promocji filmu Jima Carreya, który chyba nie widział, na co się pisze, skoro odżegnywał się od brutalnej strony filmu. Paradoksalnie jego kreacja jest jedną z lepszych filmie. Carrey bawi się swoją rolą, gra swobodnie, dawno nie wypadł tak dobrze na dużym ekranie, dając popis komicznych umiejętności. Niezrównana jest również Chloe Moretz mimo nieco stłamszonej roli. Gorzej wypadł z kolei Aaron Taylor-Johnson, którego ciapowaty bohater nie ma już takiego uroku jak poprzednio. Szczęśliwie jest kilka scen, które pozwalają twórcom utrzymać w ryzach całą produkcję, zagwarantować solidną rozrywkę i dawkę humoru.

Kick-Ass 2 jest słabszy od oryginału, został pozbawiony pierwotnej siły rażenia, ale nadal dostarcza masę trafnych żartów i dobrej zabawy. Tu już nie ma miejsce na demitologizację gatunku superhero, tu jest totalna rozpierducha, która przyjmuje mocno karykaturalną formę. Z pewnością obraz znajdzie swoich sympatyków, ale trudno przewidywać, aby powstała kolejna część, nawet mając na uwadze scenę po napisach.

Ocena: 6/10

Tytuł: Kick-Ass 2

Reżyseria: Jeff Wadlow

Scenariusz: Jeff Wadlow

Na podstawie komiksu Marka Millara i Johna Romity Jr.

Obsada:

  • Jim Carrey
  • Aaron Johnson
  • Christopher Mintz-Plasse   
  • Chloe Moretz   
  • Donald Faison
  • Morris Chestnut
  • Clark Duke
  • John Leguizamo
  • Robert Emms
  • Lindy Booth

Muzyka: Henry Jackman, Matthew Margeson

Zdjęcia: Tim Maurice-Jones    

Montaż: Eddie Hamilton   

Scenografia: Sophie Newman 

Kostiumy: Sammy Sheldon

Czas trwania: 103 minuty 

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus