"Olimp w ogniu" - recenzja

Sezon na zniszczenie Białego Domu uznaję za otwarty! Jeden z najpilniej strzeżonych obiektów na Ziemi został już w tym roku opanowany przez agentów Kobry, w niniejszym obrazie stanowi cel ataku terrorystów, a nie zapominajmy, że dzieła jego całkowitej anihilacji dokona w epickim stylu Roland Emmerich – mistrz globalnej demolki.

"Straszny film 5" - recenzja

Medal za wytrwałość należy się każdemu, kto wytrzyma osiemdziesiąt minut głupoty i żenujących żartów serwowanych przez autorów niniejszej produkcji. „Straszny film” przestał już dawno być parodią kultowych filmów grozy, a stał się kupą, którą twórcy obrzucają widzów, licząc na pokaźne zyski.

"Niepamięć" - recenzja

„Niepamięć” to przykład kina, które urzeka wizualną otoczką oraz muzyką, ale nie jest w stanie dostarczyć utrzymanej na równie wysokim poziomie historii. Nie jest to bynajmniej wina reżysera, aspirującego do miana wirtuoza s-f XXI wieku, a raczej mody powielania sprawdzonych pomysłów sprzed lat.

"Imagine" - recenzja

Oglądając "Imagine" widz może czasami poczuć się zdenerwowany. Bynajmniej nie z powodu kiepskiego obrazu, ale dlatego, że chcąc nie chcąc staje się jednym z uczniów Iana. Podobnie, jak podopieczni nauczyciela, musimy użyć wyobraźni, żeby zobrazować sobie, to co słyszymy na jego lekcjach.

"Panaceum" - recenzja

Steven Soderbergh po raz kolejny wraca do używek, tym razem jednak z zupełnie innej strony. O ile „Traffic” był wnikliwym spojrzeniem na kartele narkotykowe, problem narkomanii oraz próby jej przeciwdziałania, to „Panaceum” skupia się na przemyśle farmakologicznym oraz jego związkami z psychoterapią. 

„Jak zostać królem” - recenzja

Kroniki świata pełne są monarchów borykających się nie tylko z ciężarem władzy, ale też osobistymi dolegliwościami.

"Martwe zło" - recenzja

„Martwe zło” to produkcja legendarna, która unieśmiertelniła wręcz postać Asha, wyposażonego w nietypową acz skuteczną protezę, pogromcy demonów. Film Sama Raimiego stał się pozycją obowiązkową dla każdego z miłośników krwawego, lecz podszytego czarnym humorem kina grozy.

"G.I. Joe": "Odwet" - recenzja

G.I. Joe znowu w akcji! Niestrudzeni herosi amerykańskiej armii ponownie muszą stawić czoła terrorystycznej organizacji zwanej Kobra oraz uchronić świat przed zagładą. Tą, jakże zagmatwaną fabułę uzupełniają efekty wizualne, patos, jeszcze większy patos i… groteska.   

"Układ zamknięty" - recenzja druga

Nie spodziewałam się w piątkowy wieczór na tego typu filmie zobaczyć salę kinową zapełnioną po brzegi. Ostatni raz z taką frekwencją spotkałam się na „Hobbicie”, a wcześniej na nowym Bondzie i ósmej części „American Pie”. Tymczasem tłumy przybyły oglądać polskie kino i to na dodatek nie promowane w jakiś szczególny sposób. Czyżby to magia Janusza Gajosa?

"Krudowie" - recenzja

Świat się zmienia. To straszne zaczynać recenzję od takiego suchara, ale jak na złość wytwórnia DreamWorks postanowiła za myśl przewodnią swojego filmu przyjąć właśnie coś w mniej więcej takim stylu.

"Układ zamknięty" - recenzja

Oglądanie najnowszego filmu twórców „Generała Nila” czy „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł” przypomina wiercenie głowy młotem pneumatycznym. Widz na myśl o tym, co we współczesnej Polsce mogą wyczyniać urzędnicy państwowi, prokuratura oraz ministrowie, nie dostaje jedynie gęsiej skórki. Zwyczajnie otwiera mu się nóż w kieszeni. 

"Intruz" - recenzja

W filmach opartych na powieściach Stephenie Meyer w oczy rzuca się istotna zależność. Autorka kreśli fabułę poprzez zarysowanie konfliktu dwóch ras, w głównych rolach obsadza nastoletnich bohaterów, po czym gmatwa ich losy nie za pomocą porywających scen, tylko... miłosnych trójkątów. 

Bondrise – recenzja "Skyfall"

Z tym Bondem to ciągle jest jakiś problem. Zaczęło się od zakończenia Zimnej Wojny. Dawne żarty, aluzje polityczne, parodystyczni antagoniści stracili na swoim wdzięku. W dodatku pojawiła się cała armia męskich bohaterów wyprzedzających Bonda, a to w manierach, a to w gadżetach albo w atrakcyjności.

"Ostatni egzorcyzm część II" - recenzja

Kiedy w kinie bryndza, przeciętny zjadacz celuloidu łapie się każdego obrazu, który teoretycznie pomoże mu zaspokoić filmowy głód. A skoro przed świętami dystrybutorzy nie rozpieszczają, wybór nie jest zbyt okazały. Jednak na dobry horror zawsze można wygospodarować niespełna półtorej godziny.

Miłość mocna jak śmierć – o "Miłości" Michaela Haneke

W Miłości Michael Haneke niemalże naturalistycznie ukazuje kryzys zachodniej kultury spowodowany uczuciami osamotnienia, pustki zrodzonej z braku samopoznania oraz sprzeciwu wobec przemijania.  W sposób bezkompromisowy chce nam przez to powiedzieć, że powoli odchodzi pokolenie ludzi egzaltujących się najwyższą formą miłości – ukochaniem bliźniego.

"Wspaniała" - recenzja

Od dzisiaj w kinach możemy obejrzeć francuską komedię zrobioną z gracją, jak i poczuciem nostalgii. Dzięki „Wspaniałej” przenosimy się do czasów Marilyn Monroe i Audrey Hepburn, kiedy szybkie pisanie na maszynie było uznawana za nie lada umiejętność, a w niektórych kręgach za sport. 

"Dzień Kobiet" - recenzja

Najnowszy film Marii Sadowskiej został okrzyknięty polską wersją „Erin Brockovich”. Czy to porównanie jest słuszne? Nie do końca.

„Oz Wielki i Potężny” - recenzja druga

Wygląda na to, że już nie jesteśmy w Kansas Dorotko... Hej, zaraz. Gdzie do diabła polazła ta dziewucha? A, faktycznie. Przecież nie ma z nami żadnej Dorotki. Nie ma również Tchórzliwego Lwa ani Blaszanego Drwala. Gdzie się wszyscy podziali? Kto poprowadzi nas w głąb magicznej krainy Oz?

"Jack pogromca olbrzymów" - recenzja

„Zjadł mysz zły kot. Nie pytajcie skąd ten grzmot. Kryje się wysoko gdzieś, miejsce nad wyraz złe. Dom to olbrzymów groźnych jest. Co marząc, że ludzki pokonają szczep, czekają aż ziarna zemsty puszczą pęd...”.

"Władza" - recenzja

Pojawia się coraz więcej produkcji analizujących cynizm ludzi sprawujących urzędy, mających realny wpływ na codzienność. Chociażby taki serial jak „House of Cards” w iście dojmujący sposób pokazał, jak walka polityczna przypomina makiawelizm czyniony w białych rękawiczkach, przed obiektywem kamery.

"Oz Wielki i Potężny" - recenzja

Gdyby Green Goblin był kobietą to Sam Raimi znalazłby idealną aktorkę do tej roli. Diaboliczny śmiech, stylowa miotła i ta przerażająca zieleń. Twórca „Spider-Mana” poza wizualnymi zabawami z widzem jest tylko kiepskim prestidigitatorem, dokładnie takim samym jak wielki i potężny Oz. 

"Nieletni/pełnoletni" - recenzja

Od tego filmu podpuchą wiało na kilometr już w momencie premiery pierwszego zwiastuna. Nie lubię zaczynać tekstu od stwierdzenia w stylu: "ten film to tania podróbka czegośtam", bo nie do końca wiadomo, co później pisać. Może po prostu olać następne akapity i odesłać czytelnika do recenzji podrabianego filmu, wyposażając go w odpowiednią instrukcję obsługi?

„Trener bardzo osobisty” - recenzja

Patrząc na zapowiedzi "Trenera bardzo osobistego" zdawać by się mogło, że to kolejny romantyczny obraz okraszony humorem i pięknymi kobietami, w którym dwójka bohaterów próbuje się odnaleźć po serii perypetii. Najnowszy obraz Gabriele Muccino, po części taki jest, jak to na komedię romantyczną czy film familijny przystało, ale ucieka trochę od tego schematu i przede wszystkim nie jest przesłodzony.

"Hitchcock" - recenzja druga

 „Hitchcock” czy „Pani Hitchcock”? – oto jest pytanie.  Zapewne nie tylko ja wyszłam z kina będąc pełna uznania dla żony wybitnego reżysera. Film, po którym spodziewaliśmy się ukazania niuansów z życia twórcy „Psychozy”, a także tego, w jaki sposób powstawało to dzieło, zaskakuje wyniesieniem na pierwszy plan kobiety.

"Wiecznie żywy" - recenzja

Aż dziw bierze, że żaden z polskich speców od filmowego marketingu nie wyskoczył z pomysłem, żeby na plakacie "Wiecznie żywego" umieścić napis w stylu "nadgnita odpowiedź na Zmierzch". Jakby nie patrzeć, skojarzenia mogą nasuwać się same, czy tego chcemy czy nie.

"Sesje" - recenzja

Reżyser "Sesji" pokusił się o podjęcie dwóch tematów, które w potocznej świadomości nie tylko nie współgrają ze sobą, ale i wzajemnie się wykluczają – seksualności i niepełnosprawności. Marc O’Brien w wyniku ciężkiego przebiegu polio w dzieciństwie stracił władzę nad ciałem.

"Hitchcock" - recenzja

Film Sachy Gervasiego, współpracującego ze Spielbergiem przy świetnym „Terminalu”, mógłby się równie dobrze nazywać „Hitchcock dla ubogich”. Najbardziej rozczarowani będą fani „Psychozy”, pragnący dowiedzieć się, w jaki sposób powstawało arcydzieło grozy.

"Tajemnica Westerplatte" - recenzja

Po prostu brak mi słów. Najzwyczajniej w świecie jestem oniemiały i bynajmniej, nie z zachwytu. Ten film jest po prostu tak zły, że nie wiem od czego zacząć. Nad czym mam się pastwić najpierw? Dla mnie jest to tajemnica równie wielka, co tytułowego Westerplatte. Dla świętego spokoju zacznijmy więc od początku.   

"Operacja Argo" - recenzja

Gdybym ktoś mnie zapytał, czyją ścieżką kariery podąża Ben Affleck, to bez wątpienia wspomniałbym o weteranie kina, który mimo ponad osiemdziesiątki na karku wciąż jest czynny zawodowo i stara się nie schodzić poniżej poziomu przyzwoitości. Mowa tu o Clincie Eastwoodzie. Czterokrotnie sięgał po Oscara, jednak nigdy nie otrzymał tej nagrody za rolę w filmie. 

"Lot" - recenzja

Po raz pierwszy od czasu „Cast Away” Robert Zemeckis zdecydował się ponownie nakręcić film tradycyjnymi metodami, bez korzystania z dobrodziejstwa „performance capture”. Wspólnie z gwiazdą „Lotu” – Denzelem Washingtonem – przedstawili obraz człowieka, którego styl życia kładzie się cieniem na jego heroicznym czynie.  

"Sugar Man" - recenzja

Męczą Was sequele odcinające kupony od sławy pierwszych części cyklów? Uważacie, że mainstream prezentuje w filmach wyświechtane rozwiązania? Chcielibyście chociaż raz obejrzeć pozytywną historię, nieco lukrowaną, ale podnoszącą na duchu? Okazuje się, że jest taka produkcja, a co śmieszniejsze, jest to dokument oparty na faktach. 

"Piękne istoty" - recenzja

Wytwórnie filmowe prześcigają się w wymyślaniu niezawodnych koncepcji na udane kino młodzieżowe, dzięki którym będą mogły głębiej sięgnąć do portfeli widzów. Zazwyczaj ich przygoda kończy się na obrazie inicjującym cykl, bowiem wynik finansowy nie zawsze pozwala zainwestować w kontynuację. 

"Kwiaty wojny" - recenzja

Chińska produkcja z Christianem Balem w roli głównej to dramat wojenny osadzony w czasach konfliktu japońsko-chińskiego (1937-1945). Chociaż nie ustanawia nowej jakości, potrafi niektórymi scenami wzruszyć widza poprzez bohaterskie postawy i poświęcenie.

"Szklana pułapka 5" - recenzja

Znacie ten dowcip jak Bruce Willis przychodzi do producenta i mówi: „Chcę zagrać w dobrym filmie akcji, póki jeszcze zdrowie pozwala, a reumatyzm nie zniewolił ze szczętem moich kończyn. Dajcie mi solidny scenariusz!".

"Hansel i Gretel: Łowcy czarownic" - recenzja

Zacznijmy od tego, że „Hansel i Gretel” to naprawdę świetny blockbuster. Wartka akcja, humor, ciekawa galeria bohaterów, a przede wszystkim doskonały pomysł na przetworzenie i opowiedzenie dalszej historii znanej z baśni „Jaś i Małgosia”, który okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. 

"Wróg numer jeden" - recenzja druga

Pięć nominacji do Oscara, tyleż samo do BAFTY, trzy nominacje do Złotych Globów. Nic dziwnego, że do kina wybierałam się z ogromnymi oczekiwaniami, które, jak to zazwyczaj bywa, nie zostały do końca spełnione. 

"Drogówka" - recenzja

Z przykrością zawiadamiam, że Wojciech Smarzowski znów to zrobił. Nakręcił dobry, niejednoznaczny film o ludzkiej naturze. Teraz już nie macie wyjścia – musicie pójść do kina!

"Movie 43" - recenzja

Komedie braci Farrelly nigdy nie rościły sobie prawa do zasiadania w gronie tych błyskotliwych, inteligentnych i subtelnych przedstawicieli gatunku. Całkiem chwytliwym określeniem byłoby nazwanie reżyserowanych przez nich filmów "pochwałą głupoty", ale przecież nie do końca jest to prawda. 

"Lincoln" - recenzja

Steven Spielberg w swojej twórczości nie po raz pierwszy sięga po burzliwą kartę historii. Można tylko wspomnieć „Listę Schindlera”, „Szeregowca Ryana” czy „Imperium słońca”, kręcone z rozmachem eposy wojenne, stawiające w centrum uwagi nie tyle konkretne wydarzenie, a człowieka. 

"Gangster Squad. Pogromcy mafii" - recenzja

Kino gangsterskie, którego akcja dzieje się w pierwszej połowie XX wieku kojarzy mi się przede wszystkim ze stylem i klasą. Scenografie z rozmachem, samochody projektowane bez przejmowania się aerodynamiką, garnitury za grube pieniądze, i filcowe kapelusze, które pasują do wszystkiego i do każdego.

„Niemożliwe” - recenzja druga

Mówi się, że najlepsze historie tworzy samo życie, a kto choć raz doświadczył tragedii nie będzie obojętny na obraz stworzony przez Juana Antonio Bayona. Wstrząsające zdjęcia katastrofy sprawiają, że „Niemożliwe” może poruszyć, ale też wywołać uczucie zirytowania.    

"Bejbi blues" - recenzja

„Bejbi blues” to najnowsze dziecko Katarzyny Rosłaniec. Reżyserka specjalizuje się w robieniu filmów o nastolatkach i dla nastolatków. Zarówno „Galerianki” jak i ta produkcja mówią o trudnym dorastaniu młodzieży w Polsce. W pierwszym przypadku tematem przewodnim były młode dziewczyny, które sprzedawały swoje ciało w galeriach handlowych za parę dżinsów. W drugim widzimy nastoletnią matkę pozostawioną samą na pastwę losu.

"Nędznicy" - recenzja

„Nędznicy” to jeden z najsłynniejszych europejskich musicali wszech czasów, pretendujący, podobnie jak „Koty” czy „Upiór w operze”, do miana „kultowych”. Piosenki z „Les Mis”, jak zwykło się pieszczotliwie nazywać spektakl, znają widzowie na całym świecie w ponad 40 wersjach językowych, a na scenie Barbican Theater na West Endzie jest grany nieprzerwanie od 1985r.

"Django" - recenzja

Z najnowszym "dzieckiem" Quentina Tarantino jest jak z Unią Europejską – to produkcja dwóch prędkości i jakości. Początek wysublimowany, dopieszczony i obfitujący w błyskotliwe dialogi – głównie za sprawą rewelacyjnego Christopha Waltza, natomiast druga połowa jest nieco nużąca, przydługa, z podwójnym zakończeniem. Niemniej to nadal kawał bardzo dobrego kina, będącego niejako hołdem wobec spaghetti westernów. 

"Ralph Demolka" - recenzja

"Kto wrobił Królika Rogera?", ale zamiast postaci z filmów animowanych mamy do czynienia z bohaterami gier wideo. Tak brzmiała moja pierwsza (i wydaje mi się - całkiem celna) myśl, kiedy zobaczyłem parę miesięcy temu zwiastun "Ralpha Demolki", gdzieś w czeluściach Internetu. Nie, chwila... Bzdura! Moja pierwsza myśl brzmiała jednak mniej więcej tak: "OMG! OMG! Bowser, M. Bison, Zangief, Kano i Dr Eggman w jednej scenie!

„Niemożliwe” - recenzja

Oglądając „Niemożliwe”, zdałem sobie sprawę, jak często bezwiednie i ze wzruszonymi ramionami oglądamy relacje klęsk żywiołowych z serwisów informacyjnych. 

„Sęp” - recenzja

"Polskie kino gatunkowe" to sformułowanie, które wydaje się być zaprzeczeniem samym w sobie. Kryminał, film akcji, horror - czegoś takiego (normalnie) u nas po prostu się nie kręci, a przyczyn takiego stanu rzeczy można doszukiwać się w najróżniejszych miejscach: poczynając od braku pieniędzy i przemysłu filmowego, który dzięki takim filmom by się kręcił, na braku doświadczonych w tym kierunku filmowców kończąc.

"Życie Pi" - recenzja

Jest takie chińskie przysłowie: „Człowiek nie powinien schodzić z drogi, a tygrys - opuszczać górskich stepów”. Co jednak się stanie, jeśli los sprawi, że na siebie wpadną? Odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać.