"Smerfy 2" - recenzja
Dodane: 03-08-2013 21:39 ()
„Smerfy 2” to ten rodzaj kina, na który nie czeka się z otwartymi ramionami. Już pierwsza część pokazała, że Hollywood nie znalazło pomysłu na zekranizowanie komiksu Peyo. Czy można się spodziewać udanej produkcji kiedy za fabułę odpowiada pięciu scenarzystów?
Tak jak poprzednio widzowie zostali skazani na przymusowy mariaż fantasy ze światem ludzi. Akcję przeniesiono do Paryża, gdzie Gargamel robi karierę jako wzięty prestidigitator. Zły czarnoksiężnik pragnie porwać Smerfetkę, aby poznać zaklęcie, które umożliwi mu przemienić Wredki w Smerfy. Dzięki uzyskanej niebieskiej esencji nic nie stanie mu już na przeszkodzie w przejęciu władzy nad światem. Papa Smerf wraz z Marudą, Lalusiem i Ciamajdą starają się pokrzyżować mu plany. Ponownie proszą Patricka Winslowa o pomoc w powstrzymaniu Gargamela.
Raja Gosnell z wdziękiem kopiuje pomysły z pierwszej części, a zatem z ekranu wieje nudą, gagi nie śmieszą, nawet nieudolność Gargamela nie bawi, bo ile można patrzeć na złego maga, który zachowuje się gorzej niż Ciamajda. Fason trzyma Klakier, starając się wlać nieco humoru w drętwe dialogi pozostałej części obsady oraz Maruda, który przechodzi zaskakującą metamorfozę. I to niestety jedyne pozytywy tego przydługiego kina familijnego. Dorośli nie mają czego szukać w ekranizacji komiksu Peyo. Natomiast najmłodsi widzowie na pewno będą oczarowani Smerfami dopieszczonymi przez speców od efektów specjalnych, ale mogą przeżyć zawód oglądając wyjałowiony z jakichkolwiek emocji, ociekający prymitywnym dowcipem film.
Cieniem na obrazie kładzie się również nachalne moralizatorstwo w postaci wzmożonej dawki łopatologicznych tyrad o ojcostwie. Relacje na linii rodziców i ich pociech są podkreślane wielokrotnie, nie tylko w rodzinie Winslowów, bowiem do roli ojca poczuwają się także Papa Smerf i Gargamel. Rezultat końcowy jest męczący. Nawet najwytrwalszego malucha może zniechęcić to do dalszego oglądania.
Fabryka snów raczej nie wyprodukuje obrazu ze Smerfami, jaki pamiętamy choćby z niezwykle udanej kreskówki. Niestety wszystkie znaki na niebie wskazują, że za dwa lata doczekamy się kontynuacji domykającej trylogię, której miejsce jest w rynsztoku kinematografii. Peyo przewraca się w grobie ze wstydu.
2/10
Tytuł: "Smerfy 2"
Reżyseria: Raja Gosnell
Scenariusz: Jay Scherick, David Ronn, David N. Weiss, J. David Stem, Karey
Kirkpatrick
Na podstawie komiksu Peyo
Obsada:
- Hank Azaria
- Neil Patrick Harris
- Jayma Mays
- Brendan Gleeson
- Jonathan Winters
- Christina Ricci
- Katy Perry
- J.B. Smoove
- Anton Yelchin
Muzyka: Heitor Pereira
Zdjęcia: Phil Meheux
Montaż: Sabrina Plisco
Scenografia: Bill Boes
Kostiumy: Rita Ryack
Czas trwania: 105 minut
Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.
comments powered by Disqus