"Ted 2" - recenzja

Wielki, finansowy sukces „Teda” spowodował, że tylko kwestią czasu były kolejne przypadki wiecznych chłopców, dla których nieustająca zabawa stanowi życiowe motto. Burzowi kumple powracają, aby rozśmieszyć widownię, a także stawić czoła nowemu wyzwaniu, jakim jest… chęć ustatkowania się? Ted w roli męża i ojca? Niemożliwe!!!

"Minionki" - recenzja

Minionki narozrabiały. Nie wierzycie? Rozejrzyjcie się wokoło. W sklepach z zabawkami piętrzą się całe stosy żółtych skubańców, w kieszeni mam reklamowane w telewizji i sygnowane przez Kevina, Boba i Stuarta bananowe tic taci, a połowa mojego biura zagrywa się na telefonach w gry polegające na nieustannym biegnięciu do przodu małych drani. W tym co mówię nie ma złości.

„Kraina jutra” - recenzja

Brad Bird po doskonałych Iniemamocnych i odświeżeniu cyklu z Ethanem Huntem w roli głównej wziął się za iście misję niemożliwą. 

„Naznaczony”: „Rozdział 3” - recenzja

„Naznaczony” z dumą zapisuje się w annałach współczesnych horrorów. Seria doczekała się trzeciej odsłony, a to oznacza, że niskobudżetowe strachy na lachy to zaskakująco dobry biznes, zatem można dalej rozwijać świat pokazany dotychczas sprawną ręką Jamesa Wana ("Obecność").

„Jurassic World” - recenzja

Hollywood nigdy nie rezygnuje z pomysłów, które są w stanie zapewnić krociowe zyski. Tak jak pierwszy raz Steven Spielberg otworzył przed nami wrota niesamowitej rozrywki, sprawiając, że podskakiwało się w kinowych fotelach na widok przerośniętych gadów, tak teraz jego następcy starają się wykorzystać te nostalgiczne wspomnienia i ponownie zabrać nas na przygodę z dinozaurami.

"Poltergeist" - recenzja

Duchy to byty od wielu lat głęboko zakorzenione w historii kina. Nieodmiennie, rok w rok, nawiedzające duże ekrany. Osobliwie często w okolicach listopada.

"San Andreas" - recenzja

W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia kino katastroficzne otwierało przed widzami całkiem nowy rodzaj filmowych doznań. Ziemskie żywioły, niefortunne zbiegi okoliczności, piekielne awarie czy ludzka głupota dostarczały impulsu do ukazania zmagań człowieka z nieokiełznaną naturą lub wnikającą ukradkiem do naszego życia zaawansowaną technologią.

„Mad Max”: „Na drodze gniewu” - recenzja

Nowy „Mad Max” zaczyna się szybko i sprawnie. Fabuła zawiązuje się w dziesięć minut prawie bez wykorzystania dialogów, ograniczając kwestie aktorów do jednolinijkowych zdań. W trakcie tych dziesięciu minut reżyser buduje na ekranie cały świat, nasączając każde ujęcie ogromną liczbą szczegółów.

Dzikie Post-Apo – recenzja „Mad Max”: „Na drodze gniewu"

Miller zawiesza poprzeczkę „Drogą gniewu” tak absurdalnie wysoko, że w tym roku ani Sam Mendes swoim Bondem, ani J. J. Abrams „Gwiezdnymi wojnami” nie mają praktycznie szans równać się z jego maestrią. Nie ma w tym ani cienia przesady.

„Avengers: Czas Ultrona” - recenzja druga

Wieści zza oceanu donoszą, że nowi „Avengers” biją kolejne finansowe rekordy. To pokazuje, że kilka lat skrupulatnego tworzenia wyrazistej marki, franczyzy rozciągającej się na różne media, a do tego regularne powiększanie uniwersum i wykoszenie konkurencji, pozwalają wygodnie rozsiąść się w fotelu i patrzeć, jak pieniążki rozmnażają się same.

"Avengers: Czas Ultrona" - recenzja

Nie da się ukryć, że wielu fanów marvelowskich produkcji wyczekuje z utęsknieniem na premierę drugiej części „Avengers”. Przebojowe widowisko sprzed trzech lat rozbudziło apetyt na więcej, a bombardowanie rozlicznymi zwiastunami zapowiadało filmową ucztę. Czy Joss Whedon i spółka podołali zadaniu, wznosząc się na wyżyny superbohaterskich możliwości?

"Nocny pościg" - recenzja

Najtwardszy z twardzieli powraca – Liam Neeson przechodzi powoli do legendy jako aktor, który kręci akcyjniaka za akcyjniakiem. Patrzeć tylko jak za dekadę lub dwie będziemy organizować festiwale i przeglądy jego twórczości. Niestety, scenariusze wybierane przez irlandzkiego artystę z reguły są bardzo podobne do siebie, skupiające się na bezpardonowej rozwałce.

"Szybcy i wściekli 7" - recenzja

Niezwykle szybkie i niebezpieczne kobiety oraz piękne i wściekłe auta – na ekranach zagościła kolejna odsłona jednej z najdłuższych filmowych serii XXI wieku. Czternaście lat temu rozpoczęła się przygoda dwóch niepokornych, żądnych wrażeń bywalców samochodowych wyścigów – Dominica Torretto oraz Briana O’Connera.

"Zbuntowana" - recenzja

Po premierze „Niezgodnej” wydawało się, że doczekaliśmy się kolejnej, udanej ekranizacji młodzieżowej powieści, opierającej się – tak jak większość kina young adults fiction – na wizji dystopijnej przyszłości.

"Ex Machina" - recenzja

Alex Garland, scenarzysta takich hitów sci-fi jak „28 dni później” czy „Dredd 3D”, zadebiutował jako reżyser ze swoim własnym projektem. „Ex Machina” to produkcja zrealizowana za stosunkowo niewielkie pieniądze.

"Coś za mną chodzi" - recenzja

Współczesne kino grozy, bazujące na utartych schematach, niepotrafiące wyrwać się z matni powtarzalności i wyświechtanych kalek, każdy przejaw oryginalności wita z niekłamaną radością. Bo ileż razy można oglądać przeróbki tych samych pomysłów, ekscytować się nieśmiertelnymi postaciami, nękającymi nasze sny od przeszło trzech dekad.

"Chappie" - recenzja druga

Tak się jakoś złożyło, że niemal od dnia premiery na najnowszym filmie Neila Blomkampa prawie wszyscy krytycy wieszają psy. Ci sami, którzy po „Dystrykcie 9” wieszczyli objawienie się kinowego geniuszu z dalekiego kraju, który za grosze (w porównaniu do standardów amerykańskich) będzie kręcił filmy wyglądające jak kilkusetmilionowe superprodukcje z Hollywood.

"Chappie" - recenzja

“Chappie” rozpoczyna się od znanych już dobrze klisz z twórczości Blomkampa. Pseudodokumentalne wstawki z wypowiedziami specjalistów, fragmenty telewizyjnych “newsów”, wreszcie sceneria, czyli kolejny raz rzut oka na pogrążone w biedzie, brudzie i spiekocie dnia afrykańskie slumsy. Być może przejawia się w tym wyraźny styl Blomkampa, który dąży do podkreślenia swojego autorskiego rysu, lecz nie ulega wątpliwości, że ta stylistyka zaczyna już nużyć.

"Body/Ciało" - recenzja

Na ekrany kin trafił wreszcie najnowszy obraz kontrowersyjnej Małgośki Szumowskiej „Body/Ciało”, który okazał się drugim wielkim sukcesem polskiego filmu w ostatnim czasie. Szumowska otrzymała za jego reżyserię Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale.

"Asteriks i Obeliks": "Osiedle bogów" - recenzja

Filmowe przygody dwóch niezłomnych Galów przekroczyły kolejną granicę. Najnowsza ekranizacja komiksu Rene Goscinnego i Alberta Uderzo odchodzi od klasycznej animacji na rzecz trójwymiarowej, ale czy z korzyścią dla ekranowego widowiska?

"Ziarno prawdy" - recenzja

Po miernym „Uwikłaniu” – pierwszym filmie zrealizowanym na podstawie prozy Zygmunta Miłoszewskiego, pomysł kolejnej ekranizacji nie budził mojego entuzjazmu. Filmowe „Ziarno prawdy” to jednak zupełnie inna liga niż nieudany kryminał Jacka Bromskiego.

"Snajper" - recenzja

Najnowszy film Clinta Eastwooda bez wątpienia podzielił publiczność. Obraz opowiada o najskuteczniejszym snajperze w historii amerykańskiej armii - Chrisie Kyle’u - przez jednych uważanego za wojennego bohatera, przez innych za psychopatycznego mordercę.  Michael Moore, komentując dzieło twórcy „Bez przebaczenia”, bez ogródek nazwał snajperów tchórzami, którzy strzelają w plecy swoim przeciwnikom.

„Birdman” – recenzja

Artystyczny kryzys, płynna granica pomiędzy sztuką a życiem czy współczesny dialog na linii krytyk-twórca. Choć przedstawione zagadnienia na pierwszy rzut oka mogą wydawać się aż nazbyt hermetyczne, to w „Birdmanie” stanowią one idealną kanwę dla zobrazowania zmagań człowieka owładniętego potężnymi ambicjami i własnym ego. Losy tragikomiczne, przez co niesłychanie interesujące

"Kingsman: Tajne służby" - recenzja

Matthew Vaughn ma niebywałego nosa do ekranizacji komiksów. Każdy tytuł, który weźmie na filmowy warsztat okazuje się hitem. Po rezygnacji z kontynuacji „Kick-Assa” długo nie szukał kolejnej historii. Co jednak najważniejsze, liczba trupów nie uległa zmianie. Można nawet powiedzieć, że w tym przypadku przeszedł samego siebie.

"Jupiter: Intronizacja" - recenzja

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, żyli sobie bracia Wachowscy. Dzięki swojemu opus magnum zyskali sławę i pieniądze na kolejne, autorskie projekty oraz życiowe wybory. Rysowała się przed nimi wizja wspaniałej i niezapomnianej kariery. Po czym marzenia zmieniły się w koszmarny sen, który trwa po dziś dzień.

"Teoria wszystkiego" - recenzja

Stephen Hawking, podobnie jak Albert Einstein, osiągnął sławę porównywalną do gwiazd rocka niż uczonych. Jego teorie zmieniły postrzeganie świata, formułując na nowo znaczenie tak podstawowych kwestii jak czas, przestrzeń czy pochodzenia kosmosu. Dokonania Hawkinga stały się wręcz elementem popkultury, a o słynnych zakładach badacza z innymi fizykami słyszał niemal każdy.

Nocne - choć nie mocne - kino - recenzja filmu „Warsaw by Night”

Po seansie najnowszego filmu Natalii Korynckiej-Gruz, Warsaw by Night, tytuł recenzji chyba najlepiej oddaje wyniesione z kina emocje. Reżyserka, znana przede wszystkim z serialowych produkcji („M jak Miłość” czy „Barwy Szczęścia”), tym razem podjęła się realizacji obrazu pełnometrażowego.

"Lewiatan" - recenzja

Pod rozległym, północnym niebem Kola, Lila i nastoletni Roma prowadzą zwyczajne, rodzinne życie. W zapomnianym przez Boga i ludzi miasteczku wszystko toczy się powolnym, jednostajnym rytmem, a główną rozrywką jest picie wódki w niewiele się zmieniających konstelacjach towarzyskich.

"Pingwiny z Madagaskaru" - recenzja

Jednym z jaśniejszych punktów światowej eskapady paczki przyjaciół z zoo w Central Parku były epizody z udziałem czwórki nad wyraz rozgarniętych pingwinów. Grupa nielotów-komandosów zyskała jeszcze większą popularność stając się bohaterami chętnie oglądanej kreskówki stacji Nickelodeon. Czy zatem solowe przygody niskich wzrostem, ale wielkich sercem bohaterów udało się przekuć w kinowy hit? Moim zdaniem nie.

"Bezwstydny Mortdecai" - recenzja

Produkcje z udziałem Johnny’ego Deppa pozostawiały ostatnio wiele do życzenia, toteż z obawą wyczekiwałem najnowszego występu tego niegdyś utalentowanego aktora. Z przykrością muszę stwierdzić, że zaszufladkowany w kreacji awanturnika-błazna coraz bardziej rozmieniał swoją karierę na drobne.

"Siódmy syn" - recenzja

„Siódmy syn”, będący luźną ekranizacją powieści Josepha Delaneya, nigdy nie miał szans na zwojowanie filmowego box office’u, nawet wtedy, gdy do obsady przymierzano Jennifer Lawrence (na szczęście się opamiętała) oraz Alexa Pettyfera. Przyczyna niezmiennie zawsze jest taka sama.

"Gra tajemnic" - recenzja

Mimo że od zakończenia drugiej wojny światowej minie niebawem siedemdziesiąt lat, to nadal jest to wdzięczny temat dla kina, a historie przeciętnych obywateli, którzy dorzucili swoją cegiełkę do walki z nazistowskim oprawcą, mogą stanowić kanwę jeszcze niejednej produkcji.

"Uprowadzona 3" - recenzja

Liam Neeson powraca do roli, która otworzyła przed nim karierę filmowego twardziela, a także ugruntowała pozycję w Hollywood. Każdy obraz z jego udziałem po 2008 roku jest gwarantem dynamicznego kina akcji, które nie przynosi strat, a wręcz przeciwnie, zarabia całkiem spore pieniądze. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że 62-letni aktor ponownie wskoczył w „skórę” Bryana Millsa – byłego agenta, dla którego rodzina jest najważniejsza.  

"Exodus: Bogowie i królowie" - recenzja

W minionym roku twórcy postanowili nawiązać do chlubnej tradycji kina i odświeżyć najbardziej znane motywy biblijne, po które niegdyś sięgano wielokrotnie. Powrót do wspomnianej tematyki zapoczątkował Darren Aronofsky, wprowadzając na ekrany swoją wizję historii Noego, przedstawioną przez niego uprzednio w komiksie.

"Wielkie oczy" - recenzja

„Wielkie oczy” to jedno z tych dzieł Tima Burtona, w których zamienił on fotel reżysera – wizjonera na przeciętne krzesło twórcy – wyrobnika. Może taka odmiana była mu potrzebna, wszak w życiu osobistym nie układało mu się ostatnio zbyt dobrze (rozstanie z wieloletnią partnerką, aktorką Heleną Bonham Carter), ale nie usprawiedliwia to bynajmniej spadku formy tego ekstrawaganckiego i lubianego reżysera.  

"Noc w muzeum": "Tajemnica grobowca" - recenzja

Dwie poprzednie odsłony „Nocy w muzeum” nie należały do ścisłej czołówki kina familijnego, ale dostarczały satysfakcjonującej rozrywki. Zwłaszcza pierwsza część, w której poznaliśmy sekret nocnego życia w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku.

"Hobbit": "Bitwa Pięciu Armii" - recenzja

Wyprawa Petera Jacksona do Śródziemia dobiegła końca wraz z premierą trzeciej części „Hobbita”. Bez wątpienia druga trylogia w filmowym dorobku reżysera nie przyćmiewa swym blaskiem „Władcy Pierścieni”. Jej finalny akt należy zaś do najsłabszych z ostatnich dokonań Jacksona.

„John Wick” - recenzja

„John Wick” to debiut reżyserki dwóch hollywoodzkich kaskaderów - Davida Leitcha i Chada Stahelskiego, którzy całymi latami odwalali brudną robotę w największych kinowych hitach. Ten ostatni dublował chociażby Keanu Reevesa w „Matrixie”. Teraz panowie postanowili zrealizować swój własny film, wzorowany na klasykach B-klasy, w którym przedstawią po prostu to, na czym znają się najlepiej.

„Serce, serduszko” - recenzja

„Wenecja” – najdoskonalszy pod względem technicznym film Jana Jakuba Kolskiego, stanowiła definitywny koniec pewnego etapu w jego twórczości. Zakorzeniona w realizmie magicznym stylistyka, odwołania do swojskości, prostej codzienności, ludowych wierzeń oraz religijnych motywów, były cechami charakterystycznymi dla obrazów Kolskiego.

"Szefowie wrogowie 2" - recenzja

Ile razy zdarzyło się wam, że apodyktyczny szef nie przestaje was gnoić, cały czas deprecjonując posiadane umiejętności? Albo niewyżyta seksualnie szefowa domaga się natychmiastowej penetracji swojej waginy, grożąc niechybnym pozbawieniem posady? Na szczęście, dla trójki ciapowatych bohaterów to już odległa przeszłość.

"Śmieć" - recenzja

Twórca „Billy’ego Elliota”, Stephen Daldry, powraca ze swoim najnowszym filmem zatytułowanym „Śmieć”. Fabuła osadzona jest w brudnym, tętniącym od ubóstwa, przemocy i policyjnej korupcji świecie brazylijskich slumsów. Zaśmiecone i przeludnione obrzeża kontrastują z pełnymi przepychu częściami Rio de Janeiro. Znakomicie uchwycił to operator Adriano Goldman, który za pomocą kilku sugestywnych ujęć panoramicznych podkreśla ścierające się lokacje i ścisk.

"Igrzyska śmierci": "Kosogłos część 1" - recenzja

Igrzyska się skończyły. Nadszedł czas liczenia strat i zejścia do podziemia. Opływające blichtrem medialne areny walki trybutów schodzą na dalszy plan. Teraz Panem szykuje się do konfrontacji z zapomnianym wrogiem.

"Głupi i głupszy bardziej" - recenzja

Jim Carrey zarzekał się niegdyś, że nie weźmie udziału w sequelu żadnej swojej produkcji. Decyzję tę podjął po nieudanym występie w drugiej części „Ace’a Ventury”. W swoim postanowieniu wytrzymał dwadzieścia lat skutecznie odmawiając ról w kontynuacjach „Maski”, „Grincha”, a zwłaszcza „Bruce’a Wszechmogącego” (gdzie zastąpił go Steve Carell). Jednak wszystko do czasu…

"Gość" - recenzja

O gościnności zwykło się mawiać Gość w dom, Bóg w dom, nie odmawia się bowiem schronienia strudzonemu pielgrzymowi, który zastuka do waszych drzwi i poprosi o szklankę wody. Ale czy na pewno należy ufać każdemu, kto będzie chciał nadużyć waszej życzliwości?

"Interstellar" - recenzja

„Interstellar” z założenia jest szalenie ambitnym filmem, w którym Christopher Nolan chciałby jednocześnie popisać się autorską wizją, nawiązać do największych klasyków pokroju Stanleya Kubricka, a przy tym pozostać w obrębie szeroko pojętego kina rozrywkowego dla mas. Inna rzecz, że choć uchodzi za jednego z nielicznych wysokobudżetowych twórców, którzy mogą sobie pozwolić w Hollywood na realizowanie filmów według własnych pomysłów, to nadal pozostaje uzależniony od producentów i biznesmenów oczekujących przede wszystkim wysokich wyników w box office.

"Udając gliniarzy" - recenzja

„Udając gliniarzy” – najnowsza komedia Luke’a Greenfielda, twórcy „Dziewczyny z sąsiedztwa”, wpisuje się w rozczarowujący marketingowy schemat polegający na wytoczeniu najcięższych dział w zwiastunie mającym przekonać jak największe grono odbiorców. Niestety, podobnie jak w przypadku wielu innych podobnych produkcji, widzowie najzabawniejsze sceny mają za sobą już przed seansem.

"Dracula Historia Nieznana" - recenzja

Moda na wałkowanie w kinie tematyki zombie i wampirów trwa w najlepsze. Niestety, hollywoodzkim producentom nie przeszkadza, że dostojna postać wampira ucieleśniającego czyste zło, bezgraniczną samotność i melancholię, została przez popkulturę przetrawiona, wypluta i rozdeptana. 

"Diabelska plansza Ouija" - recenzja

Zawsze w okresie poprzedzającym Halloween można liczyć na wysyp horrorów, zwłaszcza tych produkowanych z myślą o niewymagającej, amerykańskiej widowni. Skrzypiące drzwi, energicznie poruszające się firanki na wietrze, przemykający za oknem cień czy też znienacka wyskakujący sąsiad, który pechowo nie okazał się żadnym z upiornych przerażaczy. Tak, sezon na kino grozy wyjątkowo niskich lotów uważam za otwarty. Co nas zanudzi w tym roku?