"Minionki rozrabiają" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 13-07-2013 16:46 ()


Sukces animacji „Jak ukraść Księżyc” okazał się na tyle niespodziewany, że przygody superzłoczyńcy Gru i jego adoptowanych córek doczekały się kontynuacji. Niech nikogo nie zmyli brak wyobraźni polskiego dystrybutora, „Minionki rozrabiają” to ciąg dalszy przeboju sprzed trzech lat.

Gru, po księżycowej aferze, przeszedł pełną metamorfozę, z zatwardziałego kryminalisty zmienił się w kochającego ojca oraz producenta żelków i dżemów. W spokojne życie kochającej rodzinki wdziera się jednak odrobina chaosu w postaci agentki Lucy, która proponuje eksłotrowi posadę szpiega. Gru jako odpowiedzialny i troskliwy ojciec trójki przecudownych dziewczynek, niechętnie przystaje na nowa rolę. Górę bierze jednak możliwość powrotu do akcji, tyle że tym razem po stronie dobra.

Zamiana miejsc niczym w "Terminatorze" – czyli ten zły staje się tym dobrym, okazała się trafnym pomysłem na sequel. Tym bardziej, że Gru mimo ogromnego poświęcenia dla swojej rodziny (przeurocza scena z wróżką) nadal posiada kilka asów w rękawie i nie wypadł do końca z formy. Zadanie ma jednak utrudnione, bo jak podzielić czas między swoje dorastające pociechy, kiedy na horyzoncie pojawia się burza hormonów, a walką z przestępczym światem? Dorzucając do tego niesforne Miniony, których wszędzie pełno i odwieczne problemy z kobietami – przed Gru rysuje się misja praktycznie niemożliwa.

Twórcy “Despicable Me 2” z wyczuciem zamienili role z pierwszej części filmu. Czy Gru superprzestępca, czyli to, co było siłą napędową „Jak ukraść Księżyc”, miałby nadal rację bytu? Przypuszczam, że tak. Jednak obsadzenie go w nowej, jakże wymagającej roli okazało się strzałem w dziesiątkę i po części uchroniło obraz od zbędnego naśladownictwa.  Bo nawet jeśli światu grozi niebezpieczeństwo, to animacja Universalu wciąż pozostaje rodzinną, pełną ciepła komedią, w której szpiegowska intryga rozwija się gdzieś w tle.

Nieodłącznym elementem filmu, a wręcz jego istotnym atutem są bełkotliwe sługusy Gru. Żółte mikrusy z googlami na oczach wypełniają gagami sporą część obrazu. Mimo rozbrajającej wręcz łatwości z jaką bawią widza, szkoda, że zdecydowano się poświęcić im tak dużą część animacji, wiedząc że w planach jest spin-off z ich udziałem. Nagminne przetykanie akcji dowcipami z udziałem Minionków może nie wszystkim przypaść do gustu.

Wygląda na to, że z wakacyjnej rywalizacji między produkcjami Pixara a pozostałymi animacjami, Gru i Minionki wrócą z tarczą. Universal może zatem szykować kolejną odsłonę niezwykle udanego cyklu. 

 7/10

Tytuł: "Minionki rozrabiają" lub "Despicable Me 2"

Reżyseria: Pierre Coffin, Chris Renaud

Scenariusz: Ken Daurio, Cinco Paul

Obsada (głosy):

  • Steve Carrell
  • Ken Jeong
  • Russell Brand
  • Benjamin Bratt
  • Kristen Wiig
  • Miranda Cosgrove
  • Dana Gaier
  • Elsie Fisher

Muzyka: Heitor Pereira, Pharrell Williams   

Czas trwania: 98 minut

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus