"Pół na pół" - recenzja

Pomimo że „Pół na pół” to opowieść podejmująca niezwykle poważną tematykę zmagania się ze śmiertelną chorobą nowotworową, twórcom tego filmu udało się stworzyć bezpretensjonalne i ze wszech miar udane kino, przesycone pozytywną energią i nadzieją na przezwyciężanie trudności losu.

„Renaissance” - recenzja

„Renaissance” trudno nazwać  tradycyjnym filmem. Niby w produkcji Christiana Volckmana wszystko znajduje się na swoim miejscu. Interesujący scenariusz, w którym można doszukać się głębszego przekazu. Oszałamiające efekty specjalne, które wprawiają widza w zachwyt. Barwne postaci, z którymi widz może się utożsamić.

"Jeźdźcy Apokalipsy" - recenzja

Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniem, że apokalipsę obejrzymy sobie w telewizji. Zapytałem osobę, która wygłosiła ten niecodzienny pogląd, co takiego ma na myśli. Udzielono mi odpowiedzi, która dała mi wiele do myślenia. Świat nie odejdzie z hukiem, asteroida nie uderzy, nie pochłonie nas nuklearna pożoga. Świat umrze w objęciach entropii, cicho i spokojnie, choć niekoniecznie z godnością.

"Dobry agent" - recenzja

„Dobry agent” (2006) to drugi pełnometrażowy film wyreżyserowany przez słynnego Roberta De Niro. Niniejsza produkcja prezentuje się jako całkiem udana opowieść łącząca w sobie elementy spod znaku dramatu obyczajowego z interesującym kontekstem politycznym w tle.

"Rock’N’Rolla" - recenzja

Przypatrując się dorobkowi twórczemu Guya Ritchiego można spostrzec, że brytyjski reżyser na dobre upodobał sobie tworzenie filmów stylistycznie oscylujących wokół specyficznego kina gangsterskiego, połączonego z elementami komediowymi.

"Hellraiser" - recenzja

Wszyscy pragną, aby żyło im się przyjemnie. Odrobinę hedonisty można doszukać się w każdym z nas, a w dążeniu do własnej przyjemności nie ma w zasadzie nic złego i dziwnego, o ile nie odbywa się ono kosztem innych.

"Pozwól mi wejść" - recenzja

Moda na wykorzystywanie mitu wampira we współczesnej kinematografii trwa w najlepsze. Przyjrzyjmy się kilku przykładom. Filmowe ekranizacje literackiego cyklu „Zmierzch”, seriale telewizyjne pokroju „Czystej krwi” czy „Pamiętników wampirów” prezentują uwspółcześnione historie, w których wątek nieśmiertelnych istot służy i sprowadza się tak naprawdę do przedstawienia ckliwego romansu głównych bohaterów.

"Fighter" - recenzja

Każdy miłośnik kina choć raz musiał spotkać się ze zjawiskiem „podkradania” czy też „zawłaszczania” wszystkich scen przez jednego tylko bohatera filmu. I pal sześć, czy mówimy tu o postaci pierwszoplanowej, czy epizodycznej. A dzieję się to w bardzo prosty sposób.

"Podwójne życie" - recenzja

Patrząc na Waltera Blacka przez pryzmat prywatnego życia Mela Gibsona nie trudno dostrzec podobieństwa. Bohater obrazu Jodie Foster mimo osiągniętego sukcesu i zawodowego spełnienia pogrąża się w silnej depresji, praktycznie izolując się do najbliższych. Jego zachowanie zaczyna napawać rodzinę strachem. 

"Druga Ziemia" - recenzja

Obrazy artystyczne wciąż pozostają nieco na uboczu, z dala od komercyjnych produkcji skierowanych do masowego odbiorcy. Dzieła wyróżnione i docenione na Festiwalu Filmów Niezależnych w Sundance z rzadka przebijają się w repertuarze kin.

"Agnozja" - recenzja

Jak wiele filmów opiera się (choćby częściowo) na zgłębianiu tajemnic dysfunkcyjnego mózgu/umysłu bohatera? „Piękny umysł”, „Lot nad kukułczym gniazdem”, „Wyspa tajemnic” czy „12 małp” to tylko kilka przykładów obrazów, w których jedną z głównych atrakcji było zanurzenie się w głąb świata protagonisty.

"Zagubiony w La Manchy" - recenzja

Ileż wysiłku, determinacji i siły woli musiał włożyć Terry Gilliam, aby spróbować urzeczywistnić swoje marzenie. Fantazja polegającą na zrealizowaniu filmu o Don Kichocie z La Manchy nie doczekała się jednak na razie szczęśliwego spełnienia. Dlaczego? Odpowiedź nie jest ani prosta, ani jednoznaczna.

„Syndrom” - recenzja

Niegdyś wzięty didżej, a obecnie realizator filmów dokumentalnych poruszających istotną z punktu widzenia chrześcijan (i nie tylko) problematykę.

"Władcy umysłów" - recenzja

Od śmierci Philipa Kindreda Dicka minęło dokładnie trzydzieści lat. Upływ czasu nie spowodował bynajmniej znaczącego spadku zainteresowania jego literackim dorobkiem. Wręcz przeciwnie – publikacje amerykańskiego twórcy odkrywane są wciąż na nowo, stając się kanwą dla kolejnych dzieł artystycznych – najczęściej obrazów filmowych.

"Megamocny" - recenzja

Każdemu marzy się rola superbohatera. Posiadanie nadludzkich umiejętności, cotygodniowe potyczki ze złoczyńcami oraz bycie podziwianym przez miliony czynią ich życie tak wyjątkowym. W ostatnim okresie mieliśmy okazję podziwiać tych potężnych herosów na srebrnym ekranie częściej niż mogliśmy kiedykolwiek podejrzewać.

„Miłość i inne komplikacje” – recenzja

Ot i klops – ktoś powinien odpowiedzieć przed sądem najwyższej kinematograficznej instancji za popełnienie jakże poważnego przestępstwa, jakim było tak niefortunne moim zdaniem zatytułowanie filmu „Miłość i inne komplikacje”. Taki tytuł sugeruje bowiem, że odbiorcy „Miłości…” mogą spodziewać się lekkostrawnej, a może nawet płytkiej love story poprzetykanej niewiele znaczącymi czy wręcz drobnymi ‘komplikacjami’.

„Prawnik z Lincolna” - recenzja

Działanie na podstawie przepisów prawa nie zawsze daje pożądany efekt. Czasem trzeba odpowiednio zmanipulować istniejący system norm, aby wygrać Zwłaszcza wtedy, gdy nagrodą jest ocalenie ludzkiego życia. Działanie tego mechanizmu zdaje się rozumieć i konsekwentnie realizować główny bohater filmu „Prawnik z Lincolna”, wyreżyserowanego przez Brada Furmana.

„Druhny” – recenzja

Zawsze włącza mi się czerwona lampka alarmowa, kiedy słyszę, że dany film jest ‘kobiecą’ wersją filmu innego – w domyśle tzw. ‘męskiego kina’. Z jednej strony bowiem stwierdzenie takie może sugerować, że istnieje jakaś poważna potrzeba przerabiania, adaptowania filmów ‘wzorcowych’ dla potrzeb (?), oczekiwań (?) i innych, trudnych do zidentyfikowania kobiecych ‘parametrów’.

"Rango" - recenzja

Rok 2011 obrodził w wiele udanych animacji. Jedną z najlepszych produkcji tego typu jest „Rango” wyreżyserowane przez Gore Verbinskiego.

"Dla niej wszystko" - recenzja

Niektóre filmy już takie po prostu są: mogą jednocześnie zachwycać i rozczarowywać, zaskakiwać i nudzić, wciągać, ale też nie wzbudzać ekstremalnych emocji. Takie obrazy niezwykle trudno się ocenia. Czasem warto jednak podjąć to wyzwanie, gdyż w sprzecznościach i niejednoznacznościach kryje się prawdziwa wartość kina.

"Miasto złodziei" - recenzja

Boston, stolica amerykańskiego stanu Massachusetts, która inspiruje wielu twórców, znów stała się przyczynkiem do opowiedzenia filmowej historii. Miasto często funkcjonuje w kinematografii jako tło dla przedstawienia krwawych, kryminalnych porachunków czy walki gangsterów ze stróżami prawa.

"Centurion" - recenzja

Kiedy do akcji wkracza reżyser i scenarzysta Neil Marshall można być pewnym, że bohaterowie jego filmu skopią niejeden zad, przeleją hektolitry krwi, a z wrogiem, kimkolwiek i czymkolwiek by był, walczyć będą do ostatniego tchu. Tę prostą regułę dogłębnie poznali wszyscy widzowie „Dog Soldiers”, „Zejścia” oraz „Doomsday”.

"007 przygód Franka i Wendy" - recenzja

Kiedy słyszysz komentarz: „A tak swoją drogą, to ponoć najgorszy film świata” - ciekawość zaczyna brać górę nad zdrowym rozsądkiem. Paradoksalnie lubię oglądać złe filmy. Jest w tym coś co apeluje do mojej masochistycznej natury i stanowi dla mnie odpowiednik duchowego katharsis.

"Dom zły" - recenzja

Przejmująca atmosfera grozy, wymowność i symbolika, różne punkty widzenia i dramat zmierzający do tragedii – to rzeczywistość, którą serwuje nam w swym najnowszym filmie Wojciech Smarzowski.

"Kroniki żywych trupów" - recenzja

Co tu dużo mówić, uwielbiam filmy o zombie. Jednak w żadnym wypadku nie jestem wobec nich bezkrytyczny. Uważam, że „Noc żywych trupów” to ponadczasowy klasyk i pierwszy przyklasnę osobie, która stwierdzi, że filmy z serii „Resident Evil” - poza pierwszą częścią - to nieprzeciętne gnioty.

"Sucker Punch" - recenzja

Wyobrażenia twórców potrafią przybierać nadzwyczajne formy. Kino jako sztuka łącząca w sobie elementy audiowizualne bywa nierzadko najwłaściwszym i najpełniejszym sposobem przedstawienia autorskich wizji. Dzieje się tak w przypadku filmu Zacka Snydera, „Sucker Punch”.

"Zaklęci w czasie" - recenzja

Na początek lojalnie uprzedzam – „Zaklęci w czasie” nie są kolejną cukierkowatą komedyjką quasi-romantyczną o fabule zawikłanej jak (nie obrażając) linia warszawskiego metra. Ta adaptacja bestsellerowej powieści Audrey Niffengger to historia miłości nietypowej, trudnej i zdeterminowanej przez niezwykle skomplikowane zrządzenia losu, a dokładnie rzecz ujmując - czasu.

„Park jurajski III” - recenzja

Na „Park jurajski III” nie czekał chyba nikt. W mediach było o produkcji cicho i nikt jakoś specjalnie nie nagłaśniał faktu, że praca Spielberga jest kontynuowana.

„Pogrzebany” - recenzja

Wszechogarniająca ciemność. Po chwili ciszy udaje się nam usłyszeć szybki i nerwowy oddech. Nagle nieprzeniknione mroki zostają rozświetlone przez mały płomyk zapalniczki. Nikłe światło pozwala zauważyć poturbowanego mężczyznę znajdującego się wewnątrz trumny zakopanej pod ziemią.

„Szybko i wściekle” - recenzja

Jedną z rzeczy, które zarzuciłem pierwszym trzem produkcjom sygnowanym marką Szybkich i wściekłych był brak spójności koncepcji.

"Kat shoguna. Samotny Wilk i Szczenię" - recenzja

Znacie z pewnością to niesamowite uczucie, kiedy po ciężkim dniu można w końcu wrócić do domu, włożyć płytkę DVD do czytnika, usiąść z kawą i obejrzeć film. Z pewnością macie też do oglądanego tytułu pewne oczekiwania – w tym przypadku obraz o szukającym zemsty samuraju, nakręcony w iście tarantinowskim stylu (w dość jaskrawy sposób zapewnia o tym dystrybutor na tylnej okładce wydania DVD) powinien być co najmniej interesujący.

"Mr. Nobody" - recenzja

Jest rok 2092. Nowoczesna medycyna pozwoliła zastopować ludzkości proces starzenia – odtąd każdy człowiek na planecie jest nieśmiertelny. Wyjątkiem jest sędziwy starzec o imieniu Nemo, ostatni z gatunku homo sapiens, któremu dane będzie umrzeć w zgodzie z niezmiennym prawem natury.

"Batman: Mystery of the Batwoman" - recenzja

Dotychczasowa pozycja DC Comics na podium najlepszych animacji wydaje się być niezachwiana. Timm, Burnett i Paul Dini wraz z grupą utalentowanych animatorów stworzyli świat nie tylko dający radość najmłodszym, ale co najważniejsze przyciągający przed ekrany telewizorów starszą widownię.

"Mario Barth: Na własnej skórze" - recenzja

Muszę przyznać, że jestem wielkim zwolennikiem filmów dokumentalnych. Chłonięcie nowych informacji w niewymagający zbyt wielkiego wysiłku sposób sprawia mi wielką przyjemność, ponieważ jestem z natury ciekawską osobą. Nigdy jednak nie skierowałem swojej dociekliwości w stronę tak obcego mi zjawiska jak zamiłowanie do tatuaży.

"Oczy Julii" - recenzja

W ostatnich latach w hiszpańskiej kinematografii możemy zauważyć tendencję wzrostu popularności dwóch rodzajów filmów – horroru i thrillera. Przytoczmy tu dla przykładu chociażby nazwy hitów ostatnich lat: „[Rec]”, „Sierociniec”, „Agnozja”. Jednym z patronów tego nurtu jest Guillermo del Toro.

"Daybreakers - Świt" - recenzja

Wampiry cieszą się ostatnio niesłabnącą popularnością, wręcz wyłażą z kart powieści, telewizorów i kinowych ekranów. W którą stronę się człowiek nie skieruje wszędzie natknie się na jakiegoś dalekiego krewnego Draculi, choć nie zawsze zostanie on przez czytelnika/widza przyjęty z radością.

"The Box. Pułapka" - recenzja

Dostajesz walizkę pełną pieniędzy, a dokładniej - wypełnioną okrągłym milionem dolarów. Jedyne co musisz zrobić w zamian to przycisnąć mały czerwony przycisk. Aha, i jeszcze jedno - osoba, której nie znasz przez to umrze. Masz dobę na podjęcie decyzji, a potem ktoś inny otrzyma identyczną propozycję… ktoś kto nie zna Ciebie.

"Zły porucznik" - recenzja

Werner Herzog na stałe zapisał się w historii kina tworząc takie obrazy jak przejmujący horror „Nosferatu Wampir” czy refleksyjny dramat „Fitzcarraldo”. Ten uznany niemiecki artysta znany jest również z tworzenia sugestywnych filmów dokumentalnych, w których stara się poszukiwać odpowiedzi m.in. na pytania związane z ludzką psychiką, naszym stosunkiem do natury i miejscem, jakie zajmujemy w otaczającym świecie.

"Nine" - recenzja

Po premierze w 2009 roku, „Nine” Roba Marshalla zebrał skrajne oceny – od bardzo pozytywnych do niezbyt pochlebnych. Mimo tego uzyskał cztery nominacje do Oskara oraz innych nagród przemysłu filmowego.

W jednym sarkofagu z mumią - recenzja filmu "Niezwykłe przygody Adeli Blanc-Sec"

Na półkach sklepowych od pewnego czasu dostępny jest najnowszy film Luca Bessona - „Niezwykłe przygody Adeli Blanc-Sec”, który został pominięty w dystrybucji kinowej. Bazujący na serii komiksowej Tardiego obraz to wybuchowy mieszanka akcji, humoru i zwariowanych przygód francuskiej dziennikarki – dalekiej krewnej Indiany Jonesa.

"Frost/Nixon" - recenzja

„Frost/Nixon” w reżyserii Rona Howarda (twórca „Pięknego Umysłu” czy „Apollo 13”) to opowieść mającą za podstawę cykl telewizyjnych wywiadów pomiędzy brytyjskim dziennikarzem Davidem Frostem a byłym amerykańskim prezydentem - Richardem Nixonem.

"THX 1138" - recenzja

Najbardziej znane z dokonań twórczych Georga Lucasa to z pewnością filmowa saga „Gwiezdnych Wojen” czy scenariusze przygód Indiany Jonesa. W dorobku każdego autora warto zwrócić uwagę na początki jego artystycznej drogi. W przypadku Lucasa pierwszym znaczącym krokiem ku szlaku na szczyt jest jego debiutancki obraz - „THX 1138”.

"Dziwne dni" - recenzja

„Dziwne dni” to uderzający w widza od pierwszej sceny młot pneumatyczny. Pościg po dachach nowojorskich budynków przypomina raczej nowoczesną grę komputerową, naładowaną po same brzegi adrenaliną, niż film SF z końca zeszłego stulecia.

„Za szybcy, za wściekli” - recenzja

W przypadku Szybkich i wściekłych po udanym starcie gorzej było z kontynuacją, czyli Za szybkimi, za wściekłymi.

"Wesele" - recenzja

 Chcąc narysować „Polaków portret własny”, należałoby sięgnąć do tradycji i obyczajowości, które kształtują pewne wzorce i zachowania społeczne.

"Samotny mężczyzna" - recenzja

„Samotny mężczyzna” to debiut w roli reżysera i scenarzysty Toma Forda, człowieka kojarzonego do tej pory z wielkimi domami mody jak Gucci czy Yves Saint Laurent. Literacką podstawą dla stworzenia dramatu była powieść napisana przez Christophera Isherwooda, o takim samym tytule jak kinowa adaptacja. Zarówno jeden jak i drugi twórca to zdeklarowani homoseksualiści.

„Green Lantern: First Flight” - recenzja

O domniemanej adaptacji filmowej perypetii Green Lanterna, jednego ze sztandarowych herosów DC, wspominano już od co najmniej wczesnych lat dziewięćdziesiątych.

"Gdzie mieszkają dzikie stwory" - recenzja

“Gdzie mieszkają dzikie stwory” jest niezwykłą produkcją, która zaskakuje pod wieloma względami, począwszy od nietuzinkowej historii (opartej na książce), poprzez efekty wizualne, a na ścieżce dźwiękowej kończąc. Film jest swego rodzaju ucztą, o tyle niepowtarzalną, że aby jej w pełni zasmakować trzeba to czynić powoli i z rozmysłem.