"Rock’N’Rolla" - recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 27-06-2012 14:15 ()


Przypatrując się dorobkowi twórczemu Guya Ritchiego można spostrzec, że brytyjski reżyser na dobre upodobał sobie tworzenie filmów stylistycznie oscylujących wokół specyficznego kina gangsterskiego, połączonego z elementami komediowymi. Ritchie poszedł podobnym, dobrze znanym sobie tropem gatunkowym przy kręceniu filmu „Rock’N’Rolla”. Czy przetarte szlaki ponownie poprowadziły go do artystycznego sukcesu?

Bohaterowie „Rock’N’Rolli” to fikcyjni londyńscy gangsterzy. Ci ważni i Ci mniej ważni. Skupieni we własnych grupach tworzą współczesne mafijne familie. Interesy pomiędzy bossami kryminalnego światka, co jakiś czas przeplatane są mniej lub bardziej wyszukanymi intrygami, które powodują zaognianie wzajemnych stosunków. W tym filmowym, przestępczym świecie wzajemne sojusze bywają bardzo nietrwałe – liczy się sukces i powiększenie własnych wpływów. Główne postacie w „Rock’N’Rolli” to między innymi: Lenny Cole - stary przywódca zorganizowanej przestępczej grupy, drobny złodziej o pseudonimie One Two, osobliwa i wybuchowa gwiazdor rocka Johnny Quid czy swoista femme fatale o imieniu Stella, a także szara eminencja przestępczego świata, Archie (Mark Strong), będący również narratorem filmowych wydarzeń.

Guy Ritchie budując fabułę swojego filmu postanowił po raz kolejny wykorzystać scenerię londyńskiej metropolii. Taki sam zabieg możemy zauważyć chociażby w rewelacyjnym „Przekręcie” czy debiutanckich „Porachunkach”. Niestety można mieć wrażenie, że ten wielkomiejski charakter miasta nie został należycie wykorzystany. To prawda, że ciekawie wypada rywalizacja pomiędzy lokalnymi, brytyjskimi grupami mafijnymi a rosyjskim milionerem o szemranej reputacji, jednak wydaje się, że z potencjału jaki leży w multikulturowej stolicy Anglii, można było wyciągnąć więcej. W niektórych scenach filmu możemy zauważyć tylko pocztówkowe obrazki z bogatych dzielnic Londynu, nic ponad to, co mogłoby wyróżnić i nadać całości swoistego, miejscowego kolorytu. 

Nie da się ukryć, że brytyjski reżyser potrafi niezwykle dobrze komponować poszczególne wątki, aby uzyskać sensowną całość. Decydując się na wielowątkową historię nie nuży odbiorcy przeciągłymi, nic niewnoszącymi ujęciami. Porywająca akcja zyskuje na atrakcyjności poprzez ukazywanie jej z różnych perspektyw. Najmocniejszą stroną obrazu zdają się być za to sensacyjne wydarzenia, takie jak samochodowe pościgi czy sekwencje walk. Walorem jest tutaj zarówno dynamiczny montaż i praca kamery, ale przede wszystkim strona muzyczna, doskonale ilustrująca przedstawione sytuacje. Ścieżka dźwiękowa utrzymana w (a jakże by inaczej) rock'n'rollowych klimatach potrafi nadać całości obrazu charakter energetyzującej rywalizacji pomiędzy głównymi bohaterami.

Czymże zatem jest owa „Rock'N'Rolla"? Obrazu nie cechuje specjalnie oryginalna historia, niektóre gagi zdają się być wymuszone (jak na przykład scena kradzieży policyjnego radiowozu), a niektóre za to idealnie oddają koszarowy humor, jaki często wyobrażamy sobie w opowieściach opisujących rywalizację pomiędzy przestępcami. "Rock'N'Rolli" nie można także odmówić przebojowych momentów, zwrotów akcji, nieźle rozpisanych dialogów czy przykładnie zrealizowanych scen akcji.

No i oczywiście aktorstwo, które w filmie Ritchiego stoi na najwyższym poziomie. Plejada brytyjskich aktorów (Wilkinson, Hardy, Butler, Strong) doskonale wciela się w garnitury postaci gangsterów z krwi i kości, będących jednakże swoistymi odbiciami w krzywym zwierciadle - czasami zbyt porywczymi, pewnymi siebie samcami alfa.

Guy Ritchie bazując na sprawdzonych pomysłach stworzył kolejną już w swoim dorobku udaną komedię gangsterską. O ile nie można mu odmówić umiejętności reżyserskich, to można zadać pytanie, jak długo jeszcze będzie przerabiał kolejną historię o kryminalnych gangach w Londynie? Tak czy owak, nawet jeśli powtarzalny i dosyć przewidywalny, to Guy Ritchie potrafi nadal tworzyć przyzwoite kino gatunkowe. Polecam.

Wydanie DVD zawiera w sobie kilka dodatków specjalnych. Na płycie możemy znaleźć komentarze Guya Ritchiego czy Marka Strona, a także sceny dodatkowe niewykorzystane w wersji finalnej filmu.

 

Tytuł: "Rock’N’Rolla"

Reżyseria: Guy Ritchie

Scenariusz: Guy Ritchie

Obsada:

  • Gerard Butler
  • Tom Wilkinson
  • Thandie Newton
  • Mark Strong
  • Toby Kebbell
  • Tom Hardy
  • Karel Roden
  • Ludacris
  • Idris Elba
  • Gemma Arterton

Muzyka: Steve Isles

Zdjęcia: David Higgs

Montaż: James Herbert

Scenografia: Richard Bridgland

Kostiumy: Suzie Harman

Czas trwania: 114 minut


comments powered by Disqus