"Hellraiser" - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 13-06-2012 21:25 ()


Wszyscy pragną, aby żyło im się przyjemnie. Odrobinę hedonisty można doszukać się w każdym z nas, a w dążeniu do własnej przyjemności nie ma w zasadzie nic złego i dziwnego, o ile nie odbywa się ono kosztem innych. Niestety pogoń za własnym, często błędnie rozumianym, szczęściem przybiera groźną postać i zamienia się w obsesję, która może zaprowadzić ludzi w najmroczniejsze zakamarki.

Tematem tym zainteresował się amerykański pisarz Clive Barker, który w swojej mini-powieści „Powrót z piekła” przedstawił wizję mężczyzny gotowego na wszystko, aby osiągnąć szczyt ekstazy. Powieść ta w zasadzie dała początek nowej marce, która na stałe wpisała się do klasyki literatury i filmów grozy. W roku 1987 przeniesienia mrocznego świata zrodzonego w swoim umyśle podjął się sam Barker. Dziś mamy możliwość zapoznania się z klasykiem horroru dzięki nowej, odświeżonej wersji. Czy ponownie czeka nas wyprawa w głąb piekielnych czeluści, czy też może zadławimy się odgrzewanym kotletem, który nie wytrzymał próby czasu?

Pomimo swojego wieku „Hellraiser” wciąż jest smakowitym kąskiem. Fabuła filmu opowiada o Franku, uciekinierze z piekła, i jego próbach powrotu do normalnego ciała. W jego wysiłkach wspiera go dawna kochanka, obecnie żona jego brata, która za plecami męża odnawia toksyczny romans z obecnie wegetującym w formie półtrupa głównym antagonistą. Choć na papierze historia może wydawać się nieco naiwna, została bardzo dobrze napisana i opowiedziana w sposób, który nieustannie utrzymuje widza w napięciu oraz atmosferze wyczekiwania. Produkcja wiele zawdzięcza Barkerowi, który jak nikt inny potrafił wczuć się w klimat mrocznej i brutalnej, a zarazem na swój sposób ironicznie zabawnej powieści.

Fabułę pchają do przodu ciekawi i interesujący bohaterowie. Demoniczny Frank, który wydaje się wypaczać wszystko z czym ma styczność, jego niezrównoważona nałożnica Julia oraz pasierbica Kirsty, która musi lawirować pomiędzy koszmarem jaki wnosi w jej życie Frank, a tym, co rozpętuje sama rozwiązując diabelską łamigłówkę. Relacje pomiędzy bohaterami stanowią główne źródło napięcia i niepokoju. Wisienką na torcie są natomiast Cenobici, strażnicy łamigłówki, postaci na wskroś złe, dekadenckie, a jednocześnie przesiąknięte swoistą aurą, która sprawia, że odbiorcy lgną do nich. To właśnie oni odpowiedzialni są (zasłużenie zresztą) za popularność i ponadczasowość produkcji. Doug Bradley na stałe wpisał się do annałów historii filmów grozy właśnie dzięki tej roli.

Wizualnie i dźwiękowo pomimo 25 lat na karku film wciąż utrzymuje niezłą kondycję i nie łapie zadyszki. Choć niektóre efekty animatroniczne mogą budzić na twarzy uśmiech to charakteryzacja zarówno Franka jak i samych Cenobitów nadzwyczaj dobrze zniosła próbę czasu. Pinhead i spółka ze swoimi ciałami noszącymi znamiona rozmaitych sadomasochistycznych praktyk budzą do dziś dreszcze i niepokojące skojarzenia z zakazanymi praktykami seksualnymi. Zobrazowane sceny wymyślnych tortur, jakimi poddawane są ofiary również nie zestarzały się zbytnio i dalej mogą wywołać odruch wymiotny u ludzi o słabszych żołądkach ze względu na swój wyjątkowo obrazowy charakter. Równie dobrze wypadają wszelkie efekty dźwiękowe, zwłaszcza zaś te towarzyszące samym wysłannikom piekła. Mlaskanie, odgłosy zasysania, świszczące oddechy oraz generalnie wszelkie dźwięki przywodzące na myśl chory i spaczony, wijący się w spazmach agonii organizm idealnie podkreślają osobliwy klimat obrazu.

„Hellraisera” mogę z czystym sercem polecić wszystkim miłośnikom solidnych filmów grozy. Obraz nie zestarzał się i z łatwością może zawstydzić wiele współczesnych produkcji. Niepowtarzalna mroczna atmosfera, charakterystyczne i wręcz ikoniczne postaci oraz połączenie horroru z ironicznym, a momentami sadystycznym humorem, dawkowanym jednak w ilościach nie pozwalających na odbieranie obrazu jako komedii grozy, wciąż stanowią udaną receptę na niezapomniany film, który uderzy w nas we właściwe struny.

 

Tytuł: "Hellraiser"

Reżyseria:  Clive Barker

Scenariusz:  Clive Barker

Na podstawie "Powrotu z piekła" Clive'a Barkera

Obsada:

  • Andrew Robinson
  • Clare Higgins
  • Ashley Laurence
  • Sean Chapman
  • Oliver Smith
  • Robert Hines
  • Doug Bradley

Muzyka: Christopher Young

Zdjęcia:  Robin Vidgeon

Montaż: Richard Marden, Tony Randel

Scenografia: Michael Buchanan

Kostiumy: Joanna Johnston, Jane Wildgoose

Dźwięk: John Midgley

Czas trwania: 94 minuty 


comments powered by Disqus