Życie pisze najlepsze historie. Ten powszechnie znany fakt udowodniło już wielu autorów, którzy stworzyli świetne dzieła na podstawie prawdziwych wydarzeń.
„Odrodzonej” serii poświęconej najpotężniejszej formacji superbohaterskiej uniwersum DC zwykło się przypisywać fabularną miałkość graniczącą wręcz z absurdalnością.
Eskalacja – to najbardziej właściwe słowo oddające bieg spraw w trzeciej już odsłonie osobliwego studium aktywności wzbudzającego lęk nowojorczyków mściciela.
W poprzednim tomie Cyann Olsimar – pochodząca z rodziny rządzącej planetą Olh – zdemaskowała intrygę kapłanów polegającą na kontrolowaniu śmiertelnej zarazy zwanej purpurową gorączką.
Dzwoniąc na telefon zaufania, oczekujemy, że głos po drugiej stronie słuchawki będzie mógł bodaj w niewielkim stopniu rozwiązać nasz problem, przynieść chwilowe ukojenie.
W kupie siła – to motto, które znane jest nie od dziś i stanowi główną moc sprawczą starcia między Spider-Manami z różnych rzeczywistości a krwiożerczą rodziną Morluna – Dziedziczącymi.
Każdy, kto studiował z dala od swojego miejsca zamieszkania i z wyboru lub nie stał się pensjonariuszem akademika, wie dokładnie, jak wygląda życie studenckie zamknięte w campusie.
Wydawnictwo Mucha Comics poszło za ciosem i obok Alias zafundowało czytelnikom nad Wisłą kolejną serię z robiącą karierę w serialu Netflixa Jessicą Jones.
W szóstym tomie przygód romantycznego awanturnika znajdziemy – dla odmiany – jedną długą, niezwykle skomplikowaną i chyba najlepszą ze wszystkich opublikowanych do tej pory opowieść rozgrywającą się w burzliwych czasach i w niebezpiecznych miejscach.
Autorzy pobocznej serii XIII mogą obrać dwie drogi przedstawienia drugo- i trzecioplanowych postaci sztandarowego cyklu rysowanego przez nieodżałowanego Williama Vance (rysownik zmarł wczoraj w wieku 82 lat).
Świat potrafi kusić – pięknem, wyuzdaniem, dzikością – nęcić i fascynować, a to choćby z uwagi na cywilizacyjny rozwój i przyprawiać o prawdziwy zawrót głowy – zwłaszcza po psychoaktywnych środkach filtrujących ludzką wrażliwość.
Konkurs imienia Janusza Christy to inicjatywa prężnie się rozwijająca, a wydawnictwo Egmont sukcesywnie dostarcza kolejnych albumów twórców, którzy zdecydowali się wziąć w niej udział.
Wydawnictwo Mandioca od początku swojej działalności skupia się na komiksie z Ameryki Południowej, wypełniając pewną lukę w tym przecież już tak nasyconym komiksowym rynku.