Podobno kto czyta, żyje podwójnie, ale kto rysuje, ten nie dość, że ma wiele żywotów, to jeszcze ma czarno na białym swoje najbardziej niebywałe perypetie.
„Świat Akwilonu” to jedno z największych komiksowych uniwersów fantasy, na które obecnie składa się sześć serii: „Elfy”, „Krasnoludy”, „Orki i gobliny”, „Magowie”, „Wojny Arranii” oraz „Ziemie Ogona”.
W latach 50. i 60. XX wieku serca i umysły ówczesnych kinomanów rozgrzewały nie tylko westerny i dramaty wojenne, ale też monumentalne widowiska osadzone w głębokiej starożytności.
Neil Gaiman wyrwał Śmierć z bergmanowskigo chłodnego, ponurego skandynawskiego objęcia i uczynił istotą, z którą spotkanie może być jednym z najsympatyczniejszych doświadczeń w życiu (czy to jeszcze życie?) człowieka.
„Duch z toporem” (tj. trzeci tom komiksu z serii „Zagor Classic”, który ukazał się oryginalnie w 1961 r.) nie bierze jeńców. Wszak sporo czasu upłynęło od jego pierwodruku i zdecydowanie tę okoliczność uwzględnić.
Na polskim rynku komiksowym od końca zeszłego roku odczuwa się renesans twórczości Petera Milligana - jednego z ważniejszych reprezentantów Brytyjskiej Inwazji na komiks amerykański lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
W maju NSC zaplanowało wydanie aż pięciu albumów - czterech kontynuacji i jednej nowości, którą jest autorski komiks Seana Murphy'go ("Tokyo Ghost", "Chrononauci", "Batman. Biały Rycerz").
Masakra mutantów liczy sobie ponad trzydzieści pięć lat, ale to wciąż jedno z najbardziej zapadających w pamięć wydarzeń, które wyszło spod ręki Chrisa Claremonta.