„Zmarszczki” - recenzja
Dodane: 02-09-2023 21:45 ()
Twórczość Paco Roki ma się w naszym kraju dobrze i kolejne albumy hiszpańskiego komiksiarza trafiają na polski rynek. Najnowszym dziełem autora "Domu" wydanym nakładem Kultury Gniewu są "Zmarszczki". Komiks pod wieloma względami wyjątkowy na tle jego pozostałej twórczości.
Roca w swoich komiksach stawia mocno na wątki autobiograficzne, a także na historię swojej ojczyzny. Ta albo jest tłem wydarzeń bądź też - jak w "Kolejach losu" - stanowi o całej fabule. Ze "Zmarszczkami" jest inaczej. W ramach inspiracji autor odwiedzał domy starców i słuchał opowieści znajomych, nie był jednak dotknięty tą tematyką aż tak personalnie, jak w reszcie swoich komiksów. Co nie znaczy, że nie odrobił pracy domowej z rzetelnego researchu.
Inna jest też kreska. Nie jest to zmiana kalibru, która pozwoliłaby określić go mianem kameleona stylu, ale jest ona z miejsca widoczna. Bliżej jej do animacji, której to z resztą komiks doczekał się w 2011 roku, zaledwie cztery lata po premierze papierowego pierwowzoru. Styl zastosowany przez Rokę został oddany tam w stosunku 1:1, a historia została wiernie odwzorowana i organicznie wzbogacona, by wypełnić niespełna półtoragodzinny metraż. Film funkcjonuje pod polskim tytułem jako "Dyskretne uroki starości" i w tym wypadku fantazja tłumacza lepiej oddaje charakter historii niż jego wierne tłumaczenie.
Akcja "Zmarszczek" rozgrywa się w domu starców, przechowalni dla starych ludzi, którzy nie są dość samodzielni, by dłużej się sobą zajmować, bądź też z różnych względów nie może tego zrobić ich rodzina. Użyłem słowa przechowalnia, ale stąd się nie wraca, tylko dożywa reszty swoich dni. Jeśli ma się szczęście, to przesypia się większość tego czasu oglądając programy przyrodnicze, bo tylko to leci w świetlicy. Pechowcy, których umysł dostatecznie mocno zawodzi, trafiają na pierwsze piętro, gdzie dogorywa się bez pełnej świadomości. Jest to coś, co osobiście mnie przeraża. Postradanie władz umysłowych i wspomnień to jak utrata siebie, tego, co stanowi o tym, kim jesteśmy.
Głównymi bohaterami są będący we wczesnej fazie alzheimera Emilio, który oddany przez rodzinę do domu starców dzieli pokój z cwaniaczkiem Miguelem. Ten drugi wyciąga pieniądze od co bardziej słabowitych na umyśle współpensjonariuszy, aczkolwiek... tego już nie zdradzę. Wracając jednak na chwilę na adaptacji, to końcowa scena z wyżej wymienioną dwójką, która choć niema, to bardziej poruszająca niż tysiąc słów, została świetne oddana za pomocą języka komiksu. Nie sprawdziłoby się to tak dobrze w żadnym innym medium, poza właśnie animacją i stąd moje zdziwienie, że w wyreżyserowanym przez Ignacio Ferreradę filmie jej w tej formie zabrakło.
Powyższe akapity mogą sugerować, że "Zmarszczki" to w dużej mierze trudna i dołująca lektura o dyszącej w kark śmierci i utracie pełni władz umysłowych. Tak jednak nie jest i mamy tu do czynienia z tragikomedią. Choć seniorom z wiekiem psuje się wewnętrzny termostat, to ci zaprezentowani na kartach komiksu wnoszą ciepło do, zdaje się, niezbyt optymistycznego miejsca. Lecz też tego im potrzeba, życzliwości i ciepła, kontaktu z drugim człowiekiem. Trudno nie rozczulić się nad małżeństwem, gdzie alzheimer wziął we władanie męża, a żona zamieszkała z nim w domu spokojnej starości, by nie był sam, bezustannie się nim opiekuje, a w jej oczach widać nienadgryzioną zębem czasu miłość. Są też sceny wywołujące uśmiech, a wątek staruszków na gigancie jest jedną z nich.
Każdy wielbiciel twórczości Paco Roki i tak pewnie sięgnie po ten komiks, wiedząc, że autor potrafi uderzać w emocje. Jeśli miałoby to być Wasze pierwsze spotkanie z tym iberyjskim twórcą, to przedstawiona historia również powinna poruszyć. Każdy na jakimś etapie życia miał bądź ma do czynienia z dziadkami czy starzejącymi się rodzicami. Starość to coś, przed czym trudno uciec. Choć za wszelką cenę próbujemy, żeby chociaż pozostać sobą pomimo namnażających się zmarszczek. Mówi się, że starość się Bogu nie udała. I choć trudno z tym dyskutować, to miewa ona swoje dyskretne uroki.
Tytuł: Zmarszczki
- Scenariusz: Paco Roca
- Rysunki: Paco Roca
- Tłumaczenie: Tomasz Pindel
- Wydawnictwo: Kultura Gniewu
- Data wydania: 25.08.2023 r.
- Druk: kolor
- Oprawa: twarda
- Format: 168x240 mm
- Stron: 104
- ISBN: 978-83-67360-40-1
- Cena: 59,90 zł
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus