Wbrew temu, czego się spodziewałem, w „Żywiole ognia” Jean Dufaux bardzo szybko przenosi akcję z powrotem do Wiecznego Miasta, gdzie powracający z rubieży Rzymu Lucjusz Murena szuka zemsty na cesarzu Neronie. I gdyby nie krótki epizod otwierający, można by było przyjąć, że wydarzenia stanowiące trzon fabularny drugiej połowy „Krwii bestii” poszły w zapomnienie, chociaż na pewno o ich konsekwencjach nie zapomniał Murena.