„Rag & Bones” tom 1 - recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 29-12-2014 18:34 ()


Zawłaszczamy, wymieniamy, odnajdujemy. (Pop)kultura jest nie tylko spółdzielnią spożywców, jak chcieliby dziś ją postrzegać niektórzy uczeni, to także swojski, uroczy, pchli targ z pomysłami. „Rag & Bones”, komiks autorstwa Dominika Szcześniaka i Katarzyny Babis, nie prezentuje się jednak niestety jak perła wyciągnięta z lamusa. Na polskim rynku może funkcjonować on jako ciekawostka, która pozbawiona jest jednak większej wartości tak w słowie, jak i obrazie.

Przytoczenie tej bazarowej metaforyki nie zostało dobrane przypadkowo. Opowieść graficzna wydana za sprawą Timof Comics koncentruje się bowiem na dwójce wędrowców, którzy w postapokaliptycznym świecie jutra starają się przeżyć za pomocą handlu rupieciami.  Koczownictwo wiąże się jednak nie tylko z przygodą, ale i nieodłącznym ryzykiem. Rag, nonszalancki i cwany chłopak, a także Bones, jego młodociana partnerka, co rusz będą mieli okazję, aby się o tym przekonać. 

Największą z nielicznych zalet historii rozpisanej w ramach małego, 28-stronicowego albumiku, jest jej awanturniczy charakter. Postapokaliptyczna formuła daje ku temu wielkie możliwości. W tym przypadku twórcy zdecydowali się na przedstawienie konfrontacji pomiędzy parą protagonistów, a wspólnotą, której życie ogniskuje się wokół wiary w bożka symbolizowanego pod postacią... czajnika. Konflikt, będący motorem napędowym fabuły, opiera się zatem na znaczeniu i roli konkretnego przedmiotu.

Co ważne, bo odbiegające od najbardziej oczywistego wyobrażenia o dramatycznym obrazie zniszczonego świata, „Rag & Bones” zawiera w sobie pewne akcenty humorystyczne. Mimo że całość utrzymano w tonacji bieli i czerni, komiks ma jednak swój koloryt. Większość dowcipów opiera się zaś na prostej opozycji wytworzonej w dialogach pomiędzy zawadiackim, sprytnym młodzieńcem i nierozgarniętymi mieszkańcami wioski.

Niestety, ta historia nie ma bohaterów. Jednowymiarowy Rag oraz kompletnie bezosobowa, a dodatkowo milcząca Bones są anonimowi, pozbawieni charyzmy. Także świat, o którym wiemy, że do zagłady został doprowadzony przez zgiełk, pośpiech i dynamiczny tryb życia poprzednich pokoleń został pozostawiony wyłącznie jako postapokaliptyczny anturaż. Bodaj jedynym wyjątkiem jest refleksja nad pierwotnym znaczeniem istoty rzeczy. Brzmi zagadkowo?

Chodzi tutaj o przedmiot kultu ocalałych – bożka pod postacią czajnika. Ta refleksja związana z dewaluacją znaczeń ociera się jednak o banał powiązany, jak można przypuszczać, z niewyszukaną krytyką wspólnot religijnych zobrazowanych jako grupa gnuśnych i nierozgarniętych osobników. W świecie bez nadziei łatwo o manipulację i fałsz. W komiksie rozrywkowym łatwo zaś o uproszczenia czy niezamierzoną śmieszność. Tak stało się tym razem.

Niedookreślone kontury uniwersum „Rag & Bones” przejawiają się nie tylko w prostej fabule. Warstwa graficzna komiksu przypomina mi szkicownik, a nie ukończoną pracę. Kreska Katarzyny Babis, po raz kolejny przywodząca skojarzenia z nieco disneyowskim stylem, tym razem jest dosyć niedbała. O ile oddanie mimiki i gestów jest całkiem poprawne, o tyle postaci drugiego planu są już nieestetyczne, pozbawione dokładniejszej uwagi rysownika.

Najsłabszym elementem całości są natomiast tła, najczęściej uzyskane prostą metodą rasterowania. Obrazy składające się z drobnych kropek, które mają imitować czy to cienie, czy to fragment zachodzącego nieba, czy kamienno-pustynne środowisko są rozczarowującym dopełnieniem niedopracowanej warstwy scenariuszowej wytworzonej przez Dominika Szcześniaka. Twórcom oddać trzeba jednak uporządkowany sposób kadrowania i przystępną gramatykę komiksowego języka.

Wspólna praca duetu Szcześniak/Babis nie przyniosła zadowalającego efektu. Warto docenić próbę stworzenia komiksu rozrywkowego, który był pomyślany także jako tytuł na rynek anglojęzyczny. Pomysły, nawet najprostszy, trzeba jednak potrafić zrealizować. W innym przypadku zapomnimy o nich równie szybko jak o – wybaczcie przesadę – pierwotnej funkcji czajnika. Komiks „Rag & Bones” z całą pewnością nie będzie przedmiotem kultu.

 

Tytuł: "Rag & Bones" tom 1

  • Scenariusz: Dominik Szcześniak
  • Rysunek: Katarzyna Babis
  • Wydawnictwo: Timof i cisi wspólnicy
  • Liczba stron: 28
  • Format: 160x230 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: cz.-b.
  • Wydanie: I
  • Cena: 15 zł

comments powered by Disqus