"Wigilia w okopach - 100 rocznica bitwy pod Łowczówkiem 1914-2014" - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 27-02-2015 12:17 ()


Jakby absurdalnie to nie zabrzmiało, moim największym zarzutem wobec „Wigilii w okopach” są zachwiane proporcje, czyli za mało tu komiksu w komiksie. Zaledwie dwadzieścia siedem stron w 48-stronicowym albumie.

Niniejszy tytuł ukazał się w setną rocznicę bitwy pod Łowczówkiem nakładem wydawnictwa Zin Zin Press, które znane jest ze swojej działalności promującej komiksy historyczne. Wymienić wystarczy „Katyń 1940”, „Westerplatte - Załoga śmierci”, „Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Cena Wolności” czy „Pierwsi w boju”. To tu publikują swoje prace nie tylko Przybylski i Tkaczyk (który jest zresztą wydawcą tego komiksu), ale i Jacek Michalski, Maciej Jasiński czy Krzysztof Wyrzykowski, który nie tylko rysuje komiksy, ale dodatkowo jeszcze często ozdabia prace innych twórców swoimi okładkami. Wszystkie te nazwiska sprawiają, że jest to niezwykle ważne wydawnictwo na krajowym rynku i należy mu kibicować z całych sił.

Standardem wydawniczym Zin Zin Pressu jest to, że każdy z komiksów opatrzony jest również tekstem historycznym, który jest istotny ze względów merytorycznych. Tak jest i tym razem, z tym że zajmuje on trochę za dużo miejsca. Z artykułu, będącego w założeniu uzupełnieniem komiksu, wyczytamy genezę opisywanej bitwy (opatrzonej archiwalnymi i ciekawymi fotografiami z okresu walki o niepodległość) czy dowiemy się więcej o broni i mundurach wykorzystywanych w ówczesnej armii.

„Wigilia w okopach. 100 rocznica bitwy pod Łowczówkiem” opowiada historię dość niezwykłą. Była to pierwsza batalia stoczona przez I Brygadę Legionów Józefa Piłsudskiego, mająca w dalszej perspektywie doprowadzić do odzyskania przez Ojczyznę niepodległości. Niezwykłości tej bitwy dodawał fakt, iż toczyła się ona w dniu Wigilii Bożego Narodzenia, jakże szczególnym dla każdego z nas. Stojący po stronie Austro-Węgier Polacy, dowodzeni przez Rydza Śmigłego, ruszyli na Rosjan już 22 grudnia i od tego dnia toczyły się krwawe i dramatyczne boje. W nocy z 23 na 24 grudnia Rosjanie odzyskali część utraconych wcześniej terenów i zbliżyli się na 50 metrów do okopanych żołnierzy. Przez cały wigilijny dzień trwały zażarte walki niemalże wręcz, aż do momentu, w którym Sosnkowski otrzymał rozkaz wycofania oddziałów. Ten okazał się zresztą pomyłką, za którą przyszły konsekwencje w postaci kolejnych strat w ludziach, podczas odzyskiwania utraconych pozycji. W końcu, w pierwszy dzień Bożego Narodzenia, który upłynął pod znakiem ogromnych mgieł, walka ostatecznie się zakończyła wycofaniem polskich Legionów wobec przeważającej siły wroga. Mimo tego, bitwa ta miała ogromny wpływ na losy żołnierzy i całej Ojczyzny. Udowodnili oni swoje bohaterstwo i znaczenie w walce, a także poczynili ważny krok w kierunku odzyskania przez nią niepodległości.

Właśnie te kilka grudniowych dni prezentuje dwójka komiksowych twórców. Witold Tkaczyk, który dał się poznać z dobrej strony w albumie o Katyniu, tym razem miał nieco mniej miejsca na swoją opowieść. Spowodowało to, że prezentowana bitwa nie jest ukazana zbyt dokładnie, tzn. daje się odczuć, że autor jest ograniczony liczbą stron. Akcja gna do przodu i nie ma możliwości choćby na to, aby przybliżyć losy poszczególnych bohaterów. Przez kolejne strony przewijają się postaci takie jak Piłsudski, Rydz-Śmigły czy Sosnkowski, ale są to tylko krótkie chwile czy wręcz epizody. Podobnie jest z postaciami fikcyjnymi (wzorowanymi na autentycznych), z którymi ciężko się zżyć. Zdecydowanie brakuje tu więcej komiksowych stron. Scenarzyście oddać natomiast trzeba, że mimo tych braków potrafił zręcznie stworzyć, a w zasadzie oddać, klimat tamtych dni. Czytając komiks dość łatwo potrafimy wczuć się w rolę Legionistów, którzy toczyli pojedynki z Rosjanami. Momentami czujemy się jakbyśmy wraz z nimi byli w okopach i wraz z nimi nacierali na siły wroga.

Tkaczyk nie wszystko zresztą mówi wprost. Nie jest trudne znalezienie pewnej symboliki - czy to w niektórych z postaci jak jeniec Stanisław, czy scenach  jak ta, w której rozszarpywany jest on przez wilki. O klasie Tkaczyka świadczyć może też zarówno scena początkowa, gdzie bardzo płynnie przechodzi od teraźniejszości do czasów I WŚ, jak i ta, w której zestawia ze sobą dwie Wigilie, jedną z walczącymi legionistami, z drugą ukazującą cieszących się wolnością rodaków. Szczególnie ta ostatnia scena wypełniona jest emocjami.

Z jeszcze lepszej strony pokazał się w komiksie Jacek Przybylski, którego rysunki przypominają  połączenie prac Krzysztofa Wyrzykowskiego (bardzo realistyczne twarze, odwzorowanie broni i pojazdów) i Jacka Michalskiego (podobny dynamizm, a także operowanie czernią i szarością). Z tego też względu graficznie jest to rzecz wyborna. Mimo że na kadrach dzieje się naprawdę dużo, to w żadnym momencie nie jest zachwiana ich czytelność. Dodatkowo jeszcze wiele z nich cechuje ogromna dramaturgia, spowodowana dynamicznym kadrowaniem. Trzeba zwrócić też uwagę na takie elementy komiksowego rzemiosła jak oddawanie panującej wówczas aury, do której Przybylski podszedł z dużą dbałością. Efekty tego widoczne są pod koniec komiksu, gdy zmienia on swoja kreskę z niezwykle wyrazistej na niemalże szkice, oddając tym samym unoszącą się w powietrzu mgłę. Są to może drobne szczegóły, ale świadczą o warsztacie autora i tworzą nastrój całości.

I byłby to komiks na miarę tych wychodzących spod ręki duetu Wyrzykowski / Zajączkowski, gdyby nie to, że jest tak krótki. Niestety, tekstem historycznym nie da się nadrobić tego, co osiąga się za pomocą rysunku. Zdaje sobie sprawę, że ma on dużą wartość naukową, natomiast wydaje mi się, że nie powinien aż tak mocno dominować w albumie komiksowym. Trzeba mieć niestety tego świadomość, aby nie poczuć zawodu jego objętością. Z drugiej jednak strony trzeba też pamiętać o tym, że wydanie to miało również inne zadanie - spopularyzowanie i nauczenie o ważnej w historii Polski bitwie. Tak czy inaczej w czytelniku zapewne pozostanie pewien niedosyt tym bardziej, że te niecałe trzydzieści stron było prawdziwą graficzną ucztą, którą chciałoby się, aby trwała zdecydowanie dłużej.

 

Tytuł: "Wigilia w okopach - 100 rocznica bitwy pod Łowczówkiem 1914-2014"

  • Scenariusz: Witold Tkaczyk
  • Rysunek: Jacek Przybylski
  • Wydawnictwo: Zin Zin Press
  • Okładka: miękka
  • Stron: 48
  • Druk: cz.-b.
  • Format: 21 x 29.5 cm
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 12.2014
  • Cena: 24,90 zł

 

Dziękujemy wydawnictwu Zin Zin Press za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus