"Mysia Straż": "Jesień 1152 część 2" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 06-04-2015 14:42 ()


Niezwykle ekscytujące zakończenie pierwszej części komiksu Davida Petersena zapowiadało niemałe emocje. Spokojne wprowadzenie do mysiego świata stanowiło jedynie preludium do nadchodzących wydarzeń. Trójka bohaterów została rozdzielona, a ich misja ochrony Lockhaven nigdy nie była tak trudna do realizacji. Odkryty spisek i zakrojona na szeroką skalę intryga, mająca obalić dotychczasową władzę, może okazać się ponad siły małych wzrostem, lecz wielkich sercem wojowników. Dopóki jednak tli się chociaż iskierka nadziei, a oddani kompani nie składają broni, wróg nie może czuć się pewny zwycięstwa.

Saxon i Kenzie trafiają do niewoli tajemniczego pustelnika, z kolei Lieam ukrywa się pośród buntowników, którzy zamierzają przeprowadzić atak na siedzibę straży. Czyżby dla nierozłącznych przyjaciół wybiła właśnie najczarniejsza godzina? Petersen z wyczuciem wprowadza nastrój niepokoju, zamieniając malownicze kadry bardziej mrocznymi, wręcz pesymistycznymi ujęciami. Dominują ciemne bądź szkarłatne barwy, dodatkowo spotęgowane przez nieprzyjemną, deszczową aurę. Las – będący naturalnym schronieniem zwierząt – przypomina teraz upiorną, przepełnioną grozą pułapkę. Taka jakby wszystkie siły natury postanowiły sprzeciwić się bohaterom.

W porównaniu do pierwszego tomu akcja jest bardziej dynamiczna, czytelnik co chwila zarzucany nowymi informacjami, wraz z odkrywaniem zaskakujących posunięć bohaterów. Autor umiejętnie buduje atmosferę niepewności, zaszczucia i beznadziei, szykując się do ostatecznej batalii o Lockhaven. Atak i obrona twierdzy to prawdziwy majstersztyk. Mamy dramaturgię, gwałtowną zmianę sytuacji, w końcu heroiczne czyny mysich wojowników.

Petersen kierując się sprawdzonymi prawidłami utworów fantasy kreśli fantastyczny oraz niezwykle oryginalny świat, niczym wyjęty z barwnych podań i legend. Nie zdradza zbyt wiele, istotne detale odsłania małymi kroczkami, aby skutecznie podsycić naszą ciekawość. Udaje mu się to znakomicie. Wraz z pojawieniem się na arenie wydarzeń kolejnych enigmatycznych postaci wiemy, że misternie zaplanowana intryga zaskoczy nas niejeden raz. A to dopiero początek przygody…

  

Patrząc na świat mysich bohaterów przez pryzmat ich wzrostu możemy spodziewać się dalszych niemniej pasjonujących wyzwań oraz nieoczekiwanych zagrożeń. Wszak przed nami sroga zima, a nadwątlone zapasy oraz zmęczenie wywołane mężną obroną twierdzy, spowitej nie tylko bujnym bluszczem, acz gęstą mgłą tajemnicy, pozostaną nie bez znaczenia dla losów małej społeczności. Jest zatem na co czekać, miejmy nadzieję, że następna odsłona serii trafi do nas bez zbędnych opóźnień. Gorąco polecam!

 

Tytuł: "Mysia Straż": "Jesień 1152 część 2"

  • Scenariusz: David Petersen
  • Rysunki: David Petersen
  • Wydawca: Bum Projekt
  • Tłumaczenie: Mateusz Jankowski
  • Data publikacji: 06.02.2015 r. 
  • Wydanie: I
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kreda
  • Format: 200x200 mm
  • Druk: kolor
  • Stron: 108
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Bum Projekt za udostępnienie komiksu do recenzji.

 


comments powered by Disqus