"Auta 2" - recenzja
Pixar - studio niezwykłe i magiczne. Jak do tej pory każdy kolejny film, sygnowany logiem charakterystycznej lampki biurowej, nie tylko zaskarbiał sobie uznanie i cenne gwiazdki krytyków, ale również wyciągał do kin całe rzesze widzów z całego świata. W przypadku drugiej części "Aut" zagraniczne recenzje sugerują jednak, że doświadczamy tego "pierwszego razu", kiedy ekipa magików z Kalifornii zagapiła się, nadepnęła na ciągnącą się po ziemi własną sznurówkę i wyrżnęła twarzą w krawężnik.

"Transformers: Dark of the Moon" - recenzja druga
O Michaelu Bayu krąży opinia, że jest to reżyser, któremu trudno odróżnić efekty specjalne od fabuły. Najczęściej spotykanym stwierdzeniem dotyczącym jego filmów jest to, że zawsze są one niesamowicie wręcz efektowne, pełne dziur fabularnych i błędów logicznych. Mając w pamięci choćby „Armageddon” trudno się nie zgodzić z tym tokiem myślenia.

„X-Men: Pierwsza klasa” - recenzja druga
Nie miałem zbyt wielkich oczekiwań po pierwszym trailerze, mając w pamięci Wolverine: Origins jako przykład spartolenia ciekawej historii poprzez spłycenie postaci i akcje deus ex machina po polsku zwane „z dupy wzięte”.
"Transformers: Dark of the Moon" - recenzja
Nawet miażdżąca krytyka drugiej części „Transformers” nie zatrzymała rozpędzonej maszynki do robienia pieniędzy, która zwie się Michael Bay. Spec od rozwałki maści wszelakiej nie folgował sobie tym razem, sprowadzając na Ziemię regularną wojnę między robotami.
"Largo Winch II" - recenzja
Do polskich kin sequel przygód Largo Wincha trafił jako „Spisek”. Obraz został pozbawiony tożsamości komiksowej poprzez nadanie mu tytułu, którym można „obdarzyć” co drugi film skrojony na sensacyjną modłę. Rodzimy dystrybutor nie omieszkał natomiast dorzucić do plakatu okładki polskiego wydania komiksu.
"Kac Vegas w Bangkoku" - recenzja
Po kasowym hicie, jakim niewątpliwie okazała się pierwsza część „Kac Vegas”, powstanie kolejnej było tylko kwestią czasu. Film Todda Phillipsa nie zaskakuje fabułą, ale nie było to ideą autorów. Ponownie mamy do czynienia z trójką bohaterów, którzy po ciężkiej nocy, z kacem na karku, szukają zaginionego kumpla i próbują odtworzyć wszystkie wydarzenia z pijackiego wieczoru.
„X-Men: Pierwsza klasa” - recenzja
„Mutacja to klucz do naszej ewolucji. Pozwoliła nam rozwinąć się z jednokomórkowego organizmu w dominujący gatunek na planecie. Proces ten normalnie trwa wiele tysięcy lat, ale co kilkaset tysiącleci ewolucja wykonuje skok naprzód”. Znamienne słowa Charlesa Xaviera, stanowiące prolog w „X-Men” Bryana Singera, zostały umiejętnie wplecione w obraz Matthew Vaughna.
"Woda dla słoni" - recenzja
Będąc dzieckiem naprawdę kochałem cyrk. Właściwie któż z nas, no może poza ludźmi cierpiącymi na koulrofobię, nie lubił podziwiać występów akrobatów, gimnastyków, iluzjonistów i klaunów. Jednak tym, na co zawsze czekałem najbardziej były pokazy tresury.

"Kung Fu Panda 2" - recenzja druga
Najnowsza produkcja wytwórni DreamWorks nie zachwyciła mnie. Niestety, „Kung Fu Panda 2” to tylko jedna z wielu animacji, która bazując na sukcesie pierwszej części okaże się kasowym hitem.
"Kung Fu Panda 2" - recenzja
Sympatyczni bohaterowie „Kung Fu Pandy” powracają w pełnym akcji sequelu, aby stawić czoła nowym zagrożeniom. Mimo że Po z chęcią poleniuchowałby zajadając swoje ulubione kluski, to tytuł smoczego wojownika zobowiązuje. Jak tylko na horyzoncie pojawia się niebezpieczny wróg, nie ujdzie to uwadze Potężnej Szóstki.
"Lincz" - recenzja
Chyba każdy słyszał o tym, co wydarzyło się we Włodowie. Swego czasu mówiły o tym wszystkie najważniejsze media. Nie ma też osoby, która znając tę historię, choć przez chwilę nie zastanawiała się nad tym, dlaczego doszło do tragedii, co kierowało ludźmi, którzy postanowili dokonać morderstwa?
"Piraci z Karaibów": "Na nieznanych wodach" - recenzja druga
Prezentowana od dłuższego czasu zapowiedź najnowszej części przygód Jacka Sparrowa wydawała się zwiastować dość istotne zmiany w formule pirackiej serii. Z kilku pokazanych ujęć można było wywnioskować, że „Piraci...” odpływają nieco od egzotycznych klimatów karaibskich w kierunku mroczniejszej i cięższej europejskiej atmosfery.
"Piraci z Karaibów": "Na nieznanych wodach" - recenzja
"Marność nad marnościami i wszystko marność." Reaktywację najsłynniejszego pirata XXI wieku, Jacka Sparrowa, znanego z umiłowania do rumu i pięknych niewiast, należy uznać za nieudaną. Twórcom zabrakło nie tyle umiejętności czy gwiazdorskiej obsady, ile pomysłów, dzięki którym powróciłby urok zawadiackiej, morskiej wyprawy. "Na nieznanych wodach" ugrzęzło w porcie nie rozwijając nawet żagli.
"Gnomeo i Julia" - recenzja
„Romeo i Julia” Williama Szekspira doczekało się przeróżnych adaptacji, mniej lub bardziej udanych. O zakazanej miłości opowiadali m.in. Baz Luhrmann i Franco Zeffirelli. Temat chodliwy, zatem trudno się dziwić mnogości jego wariacji.
"Ksiądz 3D" - recenzja
Na początku było słowo, które wsparte ilustracjami Min-Woo Hyunga tworzyło zgrabną mangę. Nie należę do miłośników azjatyckich komiksów, czytam je wybiórczo, ale muszę przyznać, że pierwotna opowieść, na której oparto scenariusz miała w sobie coś, co przykuło mnie do niej na dłużej.
"Szybcy i wściekli 5" - recenzja
Piąta odsłona „Szybkich i wściekłych”, zatytułowana „Fast Five”, nieoczekiwanie okazała się za oceanem niekwestionowanym hitem obecnego sezonu. Mimo że pomysły skończyły się autorom gdzieś w okolicach drugiej części, nie przeszkodziło to kolejnym filmom zarabiać ogromnych sum pieniędzy. Gdzie tkwi fenomen tego cyklu?
"Kod nieśmiertelności" - recenzja
Osiem minut. Tyle czasu wystarczy, aby zmienić przeszłość, a nawet stworzyć nową rzeczywistość działającą równolegle z tą, która już istnieje. Zawiłe, ale jakże intrygujące. Niestety takie rzeczy to tylko w filmach, a konkretnie w „Kodzie nieśmiertelności” Duncana Jonesa.
"Matki w mackach Marsa" - recenzja
Rzadko kiedy odmawiam sobie przyjemności obejrzenia z młodszym bratem bądź ze znajomą jakiejś animowanej bajki. Myślę, że podobnie jak w każdym facecie pozostało we mnie coś z dziecka. Jedni lubią wędkować, inni bawią się w wojnę, a ja od czasu do czasu wrzucam do odtwarzacza animację.
"Do szpiku kości" - recenzja
„Do szpiku kości” bezlitośnie demaskuje mit Ameryki miodem i mlekiem płynącej, kraju rozległych perspektyw, jednocześnie kreśląc obraz prowincjonalnego brudu oraz biedy. Debra Granik bez koloryzowania odsłania odrapane i zarośnięte gęby mieszkańców zapadniętej dziury gdzieś w Missouri, kroczących ścieżką bezprawia.
„Thor” - recenzja
Przez ostatnie półwiecze w Domu Pomysłów powołano do życia mniej lub bardziej popularnych bohaterów. Niektórzy z nich z powodzeniem brylowali na dużym ekranie, występy innych należałoby pominąć milczeniem.
„Krzyk 4” - recenzja
Czwarta odsłona "Krzyku" była dla Wesa Cravena ostatnią szansą pozostania na salonach filmowych. Po spektakularnych klapach "Przeklętej" i "Zbaw mnie ode złego" guru horrorów ponownie sięgnął po swój w ostatnich latach najlepszy produkt.
"Bez smyczy" - recenzja
Kiedy usłyszałem, że „Bez smyczy” to komedia przypominająca stylem kultowego „Głupiego i głupszego”, moje serce zadrżało. Amerykańskie komedie uważam w przeważającej większości za żenujące, niepotrzebnie dosadne i ogólnie rzecz biorąc nad wyraz głupie.
"Rio" - recenzja
„Rio” jest kolejną animacją, która gości na ekranach dzięki wytwórni 20th Century Fox. Jednak nie jest to film z humorem przeznaczony tylko dla starszych widzów, bowiem również niesie ze sobą wątek edukacyjny dla najmłodszych.
„Rytuał” - recenzja
W „Rytuale” widzimy scenę egzorcyzmu przeprowadzanego przez niedoświadczonego nowicjusza, powątpiewającego w istnienie Boga i Szatana. W oczekiwaniu na zwieńczenie jego zmagań nagle jesteśmy świadkami duchowej przemiany, której trudno dać wiarę.
"Poznasz przystojnego bruneta" - recenzja
Przed seansem postanowiłam, że obejrzę komedię Allena tak jakby to był mój pierwszy obraz jego autorstwa. Oceniam film nie z perspektywy możliwości reżysera, a tego, jakie odniosłam wrażenie po jego zakończeniu. Dlaczego obrałam taką „taktykę”?
"Justin Bieber: Never Say Never" - recenzja
„Who the hell is Justin Bieber?”. Słowa te wypowiedział Ozzy Osbourne zapytany w jednym z wywiadów co sądzi o nowym, samozwańczym Kurcie Cobainie naszych czasów.
"Jestem Bogiem" - recenzja
Na jednym z serwisów filmowych znalazłem interesującą zapowiedź „Jestem Bogiem”. Mianowicie, główny bohater to intelektualny próżniak uzależniony od kokainy, który rozpoczyna pracę w niewielkim wydawnictwie jako copywriter.

"Sala samobójców" - recenzja druga
Była moda na filmy historyczne, komedie romantyczne czy na tanie sensacje, których poziom spada z zawrotną prędkością. Teraz czas na filmy o polskich nastolatkach.
"Jeż Jerzy" - recenzja
Film „Jeż Jerzy” jest adaptacją kultowego polskiego komiksu autorstwa Rafała Skarżyckiego (scenariusz) i Tomasza Lwa Leśniaka (rysunki), który ukazuje się na polskim rynku od roku 1998. Do tej pory ukazało się 13 albumów o przygodach niepokornego jeża. Adaptacja filmowa jest natomiast jedną z niewielu prób stworzenia polskiego filmu animowanego dla dorosłych. Czy udaną?
"Sucker Punch" - recenzja
Snyder po zrobieniu trzech porządnych adaptacji, zabrał się za swój własny projekt. Tytułem wstępu powiem, że nie mogę się doczekać Supermana w jego wykonaniu. Po pierwsze - ktoś inny napisze scenariusz. Po drugie, opóźni to realizację jego kolejnych „oryginalnych” pomysłów.
"Inwazja: Bitwa o Los Angeles" – recenzja
„Inwazja: Bitwa o Los Angeles” jest filmem science-fiction poruszający klasyczny temat konfliktu ludzkości z rasą inteligentnych najeźdźców z kosmosu. Jest on jednak nietypowy ze względu na swoją militarystyczną naturę.
"Sala samobójców" - recenzja
Przed seansem słyszałem wiele skrajnych opinii o „Sali samobójców”. Znajoma wspominała, że film jest dziwny. W Internecie i gazetach natknąłem się z kolei na soczyste laudacje wychwalające nowatorskość produkcji i ładunek emocjonalny, jaki ze sobą niesie.
"Mała Moskwa" - recenzja
Czy na polskim rynku filmowym jest jeszcze margines miejsca na tytuły nieociekające kiczem, tanimi miłosnymi historyjkami, infantylnym humorem – słowem czy polski przemysł filmowy stać na produkcję innego typu niż komedie romantyczne?
„Piekielna zemsta” - recenzja
Brak fabuły, płytkie postaci, kino utrzymane w duchu exploitation movies, moce piekielne i niestrudzony heros o zmęczonej twarzy Nicolasa Cage. Czy można oczekiwać czegoś więcej od niezobowiązujące nawalanki podanej, jak to ostatnio jest w zwyczaju, w trzech wymiarach?
"Czarny łabędź" - recenzja
„Czarny łabędź” – najnowsze dzieło Aronofsky’ego, czyli perfekcyjna niedoskonałość baletu.
"Jestem numerem cztery" - recenzja
„Jestem numerem cztery” to najnowsza produkcja dla młodzieży wyprodukowana pod okiem Stevena Spielberga i Michaela Baya. Obraz jest tylko wstępem większej historii, którą otrzymamy, jeżeli niniejszy film okaże się finansowym żniwiarzem. Łatwo nie będzie, bowiem dzieło w reżyserii D.J. Caruso przywodzi na myśl tysiące innych, które mogliśmy oglądać do tej pory.
"Sanctum 3D" - recenzja
Rozbrat Jamesa Camerona z kinem trwał ponad dekadę. Ktoś mógłby powiedzieć, dziesięć lat poza branżą to szmat czasu. Nie dla twórcy „Terminatora”, który wrócił z projektem, swoistym opus magnum, a jego nazwisko często gościło w mediach.
"The Green Hornet" - recenzja
W 2011 roku ekrany miał zdominować zielony kolor. I nie mowa tu o powrocie „Sałaty Marvela” czy zwariowanej rodzince Shreka, a o dwóch wysokobudżetowych produkcjach – „The Green Hornet” oraz „Green Lantern”.
"Polowanie na czarownice" - recenzja
Dominic Sena nigdy nie należał do wirtuozów kina, a jego umiejętności plasowały go wśród przeciętnych rzemieślników, którzy dysponując odpowiednim materiałem są w stanie stworzyć dzieło zjadliwe, dostarczające przy okazji odpowiedniej dawki rozrywki.
"Tron: Dziedzictwo" - recenzja druga
Kino science-fiction jest niemożliwe do zrealizowania, a jedynym filmem, który może być uznany za przedsięwzięcie s-f w pełnym tego słowa znaczeniu jest „Odyseja Kosmiczna 2001” Stanleya Kubricka. Tak przedstawia sprawę Carl Freedman w jednym z ważniejszych esejów dotyczących gatunku s-f poprzedniego stulecia, i trudno się z nim nie zgodzić.

"Niepowstrzymany" - recenzja
Czym byłby film Tony’ego Scotta bez odrobiny adrenaliny, potu wylanego przez zabieganych bohaterów, szczypty absurdu, a przede wszystkim nieustannej, wypełniającej każdą klatkę, akcji w najczystszej formie.

"Tron: Dziedzictwo" - recenzja
Kto z Was jeszcze pamięta „Tron”? Obraz Stevena Lisbergera nakręcony przed dwudziestu ośmiu laty jest dla jednych filmem kultowym, wręcz pionierskim, natomiast dla drugich archaizmem, z budzącymi uśmiech politowania efektami specjalnymi. Jednak dla Hollywood każda możliwość wyduszenia kilkudziesięciu dolców jest warta zachodu.

„Iluzjonista” - recenzja
W modelu współczesnego kina, w którym rozrywka dla masowego odbiorcy zajmuje poczytne miejsce, filmy niejednoznaczne urastają do miana klejnotów pożądanych przez widza spragnionego odmiany.

"Ostatni egzorcyzm" - recenzja
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem wielkim fanem wszelkich filmów, które usilnie starają się udawać filmy dokumentalne, oparte na faktach, zaginione taśmy, etc. Doskonałymi przykładami takiej filozofii kręcenia filmów są choćby starusieńki „Blair Witch Project” czy nieco nowszy „REC”.

"Harry Potter i Insygnia Śmierci" część I - recenzja druga
Przyznam się, że nigdy nie byłem miłośnikiem filmów o przygodach Harry’ego Pottera. Jednakże będąc wielkim fanem książek nigdy nie mogłem sobie odmówić (niekiedy wątpliwej) przyjemności porównywania powieści z ich adaptacjami.

"Harry Potter i Insygnia Śmierci" część I - recenzja
David Yates w końcu zrobił dobrego Pottera. Udało mu się nie dlatego, że poprawił swój styl. Udało mu się ponieważ radykalnie go zmienił.

"Zanim odejdą wody" - recenzja
Rzadko zdarza mi się iść z bratem do kina, ale skoro stawia... Problem jest w tym, że jeśli stawia, to też wybiera - tym razem "Due Date", który w naszych kinach funkcjonuje jako "Zanim odejdą wody".

„Maczeta” - recenzja
Chyba nikt się nie spodziewał, że jeden z fałszywych trailerów wyprodukowanych przy okazji poprzedniego filmu Roberta Rodrigueza i Quentina Tarantino trafi na duży ekran.