Osiemdziesiąt lat temu, w chwili, gdy czytelnicy komiksów wprost powariowali na punkcie superbohaterskiej konwencji, ówcześni wydawcy dwoili i troili się, by wyjść naprzeciw samo nakręcającemu się popytowi.
Pierwszy zbiór interpretacji jednej z najmniej popularnych (oczywiście do czasu) formacji superbohaterskich wprost wykazał, że Grant Morrison ani myśli certolić się z powierzonymi mu osobowościami, a w szerszym kontekście superbohaterską konwencją ogólnie.
„Providence” to nie tylko najlepsza komiksowa wariacja na Lovecraftowskie tematy, ale być może najlepsza w ogóle interpretacja dzieła Samotnika z Providence.
Już od jutra (piątek, 27 marca), ponad miesiąc przed planowaną premierą vod, na platformy streamingowe trafi „Kod Dedala” - doskonałe i trzymające w napięciu kino z zaskakującym finałem.
Być może będzie to nadinterpretacja z mojej strony, mam jednak wrażenie, że przekraczając na swój sposób magiczną granicę pięćdziesiątego zeszytu, Brian Michael Bendis nieco spuścił z tonu.
Sensacja festiwalu Sundance i jeden z najbardziej oryginalnych i intrygujących horrorów ostatnich lat, w którym dostrzec można silne wpływy Davida Lyncha czy Larsa von Triera.
Długo wyczekiwane dodatki cieszącej się ogromną popularnością wśród eurograczy gry Teotihuacan autorstwa Daniele Tascini nareszcie trafiają do sklepów.