„Notatki spod poduszki” - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 10-10-2024 23:19 ()


„Zapiski spod wezgłowia” są jednym z arcydzieł literatury japońskiej, a zarazem pierwszym utworem z gatunku „zuihitsu”, czyli szkiców. Ich autorką jest dama dworu znana jako Sei Shounagon, która pochodziła z rodu Kiyowara. „Zapiski spod wezgłowia” są zbiorem krótkich historyjek, szkiców i anegdot przedstawiających życie na cesarskim dworze w latach 997-1000 - tyle tytułem wstępu pochodzącego z wprowadzenia do polskiego wydania tej książki. Publikacja ta myślę, że może stawać w szranki z innym japońskim dziełem, a mianowicie „Opowieść o Genji”. Teraz ta pierwsza, trochę niespodziewanie zresztą, doczekała się komiksowej wersji, za którą odpowiada Zuzanna Dulińska i wydawnictwo Kurc. Dziwne to o tyle, że do tej pory rzeczone wydawnictwo nie było w żaden sposób kojarzone z japońską kulturą. Zaskoczenie więc spore, ale czy niespodzianka in plus?

Jak na „skrzydełku okładki” wspomina sama autorka, „Notatki spod poduszki” (bo tak nazywa się ten komiks) są wynikiem prywatnych fascynacji autorki pasjonującymi tematami. Ten poruszony z pewnością takim jest, bowiem jest on adaptacją bardzo osobistego dziennika damy dworu. Luźne i najczęściej bardzo krótkie książkowe „rozdziały” – czasami jest to jedno czy dwa zdania – opisują życie na dworze, spostrzeżenia i często wykpiwanie zachowań innych czy rozważania o przemijaniu.  Książka porusza tego typu problemów naprawdę dużo, ale siłą rzeczy komiks musi tę liczbę zmodyfikować. Dulińska tak właśnie robi, opisując kilka z nich, przystosowując to, co piszę Japonka na realia scenariusza komiksowego. Ciekawe jest natomiast to, że często pozostawia ona tytuły rozdziałów takimi, jakie były one w rzeczywistości.

Autorka również zachowuje tą krótką i zminimalizowaną formę kolejnych rozdziałów, przekazując w nich to, co opowiedzieć chciała autorka oryginału. Warto też w tym miejscu podkreślić fakt, że czyni to nie tylko słowami, ale i niezwykle wymownymi obrazami, które z jednej strony oddają ducha pierwowzoru, a z drugiej kreują nastrój opowieści snutej przez Dulińską. Obrazy te są dość uproszczone, ale przywodzą na myśl dawne malarstwo czy drzeworytnictwo Kraju Kwitnącej Wiśni, co zapewne było działaniem świadomym i pożądanym. Jednocześnie zostawia ona też wiele niedopowiedzeń, co nie tylko daje pole do interpretacji, ale też w pewien sposób zachęca do przeczytania pierwowzoru. Zresztą czytelnicy, którzy go znają, najlepiej się w tej opowieści odnajdą, gdyż będzie ona dla nich czytelna. Największą wadą tego komiksu jest bowiem to, że jest on skierowany do konkretnej grupy odbiorców, bo tylko znający choćby trochę japońskie realia (nie pisząc już o znajomości „Zapisków spod wezgłowia”) będą w stanie odczytać to, co poza głównym planem, to, co nie zostało wypowiedziane czy narysowane. Nie napiszę, że reszta będzie się przy tym komiksie nudzić, natomiast dla nich lektura na pewno będzie trudniejsza. Tak czy inaczej, czy „Zapiski” znacie, czy też jeszcze nie, myślę, że warto zapoznać się z tą pozycją choćby ze względu na niezwykły klimat i nastrój, jaki ona ma. Tutaj Dulińska spełnia się w pełni i rzeczywiście czuć ducha Japonii, a obcowanie z tymi dość specyficznymi obrazami staje się przyjemnością. Warto mieć więc świadomość, że autorka tak samo wiele opowiada tekstem, jak i obrazami, więc jeśli zdecydujecie się zajrzeć do tej historii, miejcie to na uwadze i podejdźcie do lektury odpowiednio nastawieni i wyciszeni, aby nie gonić strona za stroną, a cieszyć oczy tą pracą. Komiks jest niepozorny, ale ma w sobie jakiś czar Japonii, która do niego przyciąga. Namawiam was jednak, aby przed lekturą komiksu zapoznać się z książką (dostępna jako e-book w pewnym znanym abonamencie), aby w pełni ją zrozumieć i prawidłowo odczytać.

Reasumując jednym zdaniem, miłośnicy japońskiej kultury otrzymali dość niespodziewanie ciekawą lekturę komiksową, która na szczęście nie ma za zadanie upodabniać się do mangi, a tworzyć własny nastrój. Brawo za ten ruch dla autorki. Wyszło to naprawdę bardzo dobrze.

Ps. W komiksie wkradł się chyba jeden chochlik drukarski, gdyż jedna strona wydrukowana jest dwa razy – i żeby było jasne, nie mam na myśli pierwszego i ostatniego rozdziału, które to działanie było zapewne planowane.

 

Tytuł: Notatki spod poduszki

  • Scenariusz: Zuzanna Dulińska
  • Rysunki: Zuzanna Dulińska
  • Wydawnictwo: Kurc
  • Data wydania: 24.05.2024 r.
  • Druk: kolorowy
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Format: 165 x 235 mm
  • Stron: 72
  • ISBN: 978-83-971772-0-8
  • Cena: 49,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Kurc za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 


comments powered by Disqus