„Sisters” tom 14: „Przysięgam, naprawdę!” - recenzja

Autor: Dominika Malecka Redaktor: Motyl

Dodane: 01-04-2020 13:02 ()


Kłamstwo, kłamstewko, nieprawda, a może niewinny żart? Dziś wprawdzie Prima Aprilis i należy mieć się na baczności, aby nikt nie wykręcił nam żadnego numeru. Wkręcanie dla żartów to nasz sport narodowy, ale jak się okazuje, to również dyscyplina, w której nieźle czuje się Marine, czyli młodsza z sióstr przebojowej serii Sisters.

Już pierwsza strona czternastego tomu serii pokazuje, skąd u małych dziewczynek tak duże możliwości do mijania się z prawdą, opowiadania „bajeczek” czy wręcz bezczelnego kłamania. Wszystko wskazuje, że to wina rodziców, którzy małym dziewczynkom tłumaczyli rzeczy powszechne w niespecjalnie prawdziwy sposób. Jednak to nie wszystko. Marine ogólnie znana jest z dobrej zabawy, psot, zwłaszcza jeśli może dopiec Wendy, a także wygłupów ponad miarę, a to wszystko niejako usprawiedliwia jej mijanie się z prawdą. Bo w czasie nauki można coś zmyślić, licząc, że rodzicielka przymknie na to oko, nagiąć rzeczywistość w łazience, niekoniecznie oddając się czynnościom higieny osobistej, czy też wykorzystać rysunkowy talent siostry do rozpoczęcia intratnego biznesu.

Autorzy serii z niebywałą gracją mnożą sytuacje, w których Marine ma coś na sumienie i musi przeglądać się w lustrze, sprawdzając, czy aby nie rośnie jej nos jak u Pinokia za nagminne mijanie się z prawdą. Niemniej nie tylko ona pozostaje w tym domu kłamczuchą. Również Wendy czasami może nie tyle nie mówi prawdę, ile ją zataja, by uniknąć nerwowych sytuacji z rodzicami. Beztroskie życie i przyziemne problemy związane z przyjaciółkami dziewczyn, miłostkami czy sekretami wymuszają kolejne niewinne kłamstewka. Spirala bujania i fantazjowania rozkręca się wraz z kolejnymi stronami. Kulminacją tej grzesznej zabawy jest epizod, w którym Wendy tak dobrze przekonuje Marine i jej koleżankę, że jednorożce istnieją, że na jej bajerowanie łapie się nawet Maksencjusz.

Kłamanie to brzydki nawyk, który skutki wcześniej niż później trzeba ponieść. Każda z historii zawartych w niniejszym tomie przekonująco ilustruje, co będzie, jeśli za bardzo wczujemy się w rolę domowego kłamczuszka, bo nawet prawdziwe słowa mogą zostać odebrane jako próba mataczenia, wkręcania czy oszukiwania. Autorzy jak zwykle całość podają w mocno humorystycznym tonie, nie zapominając również o typowych wygłupach tytułowych sióstr, udanie puentując ich codzienne wyczyny. Niezmiennie bawi też epizod z dorosłymi bohaterkami, tradycyjnie umieszczany na końcu albumu.

Na razie dogoniliśmy francuską edycję serii, więc na kolejny tom przyjdzie nam trochę poczekać. Nad Sekwaną spodziewany jest w październiku bieżącego roku, o ile planów nie pokrzyżuje pandemia, zapewne polską wersję otrzymamy w przyszłym roku.

 

Tytuł: „Sisters" tom 14: „Przysięgam, naprawdę!"

  • Scenariusz: Christophe Cazenove, William Maury
  • Rysunek: William Maury
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 12.02.2020 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji. 


comments powered by Disqus