„Diuna: Ród Harkonnenów” tom 2 - recenzja
Dodane: 08-10-2024 20:57 ()
„Świat to za mało” jak stwierdzić miała jedna z osobowości cyklu o pewnym numerowanym agencie. Stąd intryga wiodąca niniejszej serii rozgrywa się na mnogości światów, w toku licznych tysiącleci skolonizowanych przez ekspandującą ludzkość. Kaladan, Arrakin, Ix, a nade wszystko Giedi Prime – oto światy, w których osadzona została kolejna odsłona komiksowej emanacji uniwersum Diuny.
Wielka gra astropolityczna nie wygasa nigdy, a dynamika wpływów trwa nieustannie. Stąd permanentne zmagania imperatora z rodu Corrino z aspirującymi do Lwiego Tronu wysokimi rodami. Obawy przed utratą dominującej roli w galaktycznym imperium skłoniły rzeczonego monarchę (tj. Elrooda IX) do trwałej eliminacji problematycznego z jego punktu widzenia rodu Vernisów. Jak się jednak w końcówce pierwszego tomu tej serii okazało, głowa tej wpływowej rodziny w osobie Dominika Verniusa, zdołała ujść siepaczem zaangażowanych w przebieg intrygi Tleilaxan. Skryty pośród lodowców Bieguna Południowego Arrakis nie porzucił on zamiaru odzyskania okupowanej przez wspomnianych planety Ix. Stąd jego (a także jego syna Rhombura) poczynania na rzecz uprzykrzenia życia najezdniczej administracji. Może przy tym liczyć na ciche wsparcie księcia Leto Atrydy, związanego nieformalnym więzami z córką Dominika, Kaileą. Także z tego względu, że doczekał się on z nią syna, Victora.
Jednak inne moce sprawcze oddziałujące na bieg spraw w galaktycznym imperium również nie rezygnują z wdrażania swoich planów i ambicji. Jak nietrudno się domyślić szczególną aktywność na tym polu przejawiają przedstawicielki zakonu Bene Gesserit. To właśnie za ich sprawą na kaladańskim dworze Atrydów „zainstalowano” Jessice, młodą adeptkę żeńskiego zakonu i zarazem „oko” i „ucho” tej organizacji w siedzibie wspomnianego rodu. W innych wątkach zawarto zapis dalszych losów m.in. młodego Gurneya Hallecka, Duncana Idaho oraz „zakałę” tytułowego rodu Harkonnenów, tj. poczciwego Abularda. Ogół „nurtów” tej opowieści składa się na spójne i na ogół przekonujące uzupełnienie dziejów rzeczywistości przedstawionej, przybliżonej w klasycznej „Diunie” Franka Herberta. Gwoli ścisłości, nie wszystkie ciągi przyczynowo-skutkowe sprawiają wrażenie w pełni logicznych. Frapować może również motywacja niektórych osobowości. Jednak podobnie jak w przypadku poprzedniej odsłony tej inicjatywy twórczej (a także wcześniejszego „Rodu Atrydów”), ponownie mamy do czynienia ze złożoną i angażującą zarazem fabułą science fiction, o potencjale zainteresowania nie tylko fanów uniwersum Diuny, ale też ogólnie wielbicieli tego gatunku.
Pod względem plastycznym uwagę przykuwa kompozycja zdobiąca okładkę albumu. Wykonał ją Raymond Swanland, plastyk specjalizujący się w ilustracjach z motywami fantastycznymi. Stąd ma on w swoim dorobku wykonanie prac na potrzeby m.in. gry karcianej „Magic: The Gathering” oraz publikacji osadzonych w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Można przypuszczać, że dla części odbiorców produkcje jego autorstwa uznane zostaną za aż nazbyt rażące sztucznością. Jednak w przekonaniu piszącego te słowa ów twórca prezentuje się jako autor w pełni świadomy niuansów swojego warsztatu oraz władny osiągnąć ściśle określony efekt artystyczny. Stąd także zasygnalizowana ilustracja na okładce zbioru jawi się efektownie i zarazem nastrojowo. Z kolei w pracach Frana Galána (który notabene miał już sposobność udzielać w „barwach” m.in. Marvela oraz Dark Horse) daje się łatwo dostrzec swobodę i lekkość w nakreślaniu poszczególnych „składników” rzeczywistości przedstawionej. Znać ponadto jego skłonność do maniery quasi-animacyjnej oraz fachowość i konsekwencje w jej użytkowaniu. Choć momentami nie sposób opędzić się od odczucia, że z racji arcypoważnego tonu tej opowieści, do jej zilustrowania bardziej adekwatny byłby styl realistyczny.
Intryga z udziałem Dominika Verniusa ewidentnie nabiera rozpędu i stopniowo zmierza ku zapewne emocjonującej konkluzji. Ród Harkonnów powiększa się, a jego wpływy rosną. Jest zatem na co czekać i wypatrywać finału tej odsłony komiksowej adaptacji „Preludium do Diuny”.
Tytuł: „Diuna: Ród Harkonnenów” tom 2
- Tytuł oryginału: „Dune: House Harkonnen Vol.2”
- Scenariusz: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
- Szkic i tusz: Fran Galán
- Kolory: Patricio Delpeche
- Ilustracja na okładce wydania zbiorczego: Raymond Swanland
- Ilustracje na okładkach wydania zeszytowego: Raymond Swanland, Reiko Murakami
- Tłumaczenie z języka angielskiego: Paulina Braiter
- Wydawca wersji oryginalnej: BOOM! Studios
- Wydawca wersji polskiej: Non Stop Comics
- Data publikacji wersji oryginalnej: 5 marca 2024 r.
- Data publikacji wersji polskiej: 25 września 2024 r.
- Oprawa: twarda
- Format: 176 x 269 mm
- Druk: kolor
- Papier: kredowy
- Liczba stron: 112
- Cena: 69,99 zł
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w serii „Dune: House Harkonnen” nr 1-4 (maj-sierpień 2023).
Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.
Galeria
comments powered by Disqus