„Diuna: Ród Harkonnenów” tom 1 - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 09-06-2024 21:23 ()


Stwierdzenie, w myśl którego uniwersum Diuny to przestrzeń przedstawiona nad wyraz pojemna to zwykły truizm. Rozmach wizji Franka Herberta (tj. autora sześciu powieści, które złożyły się na „Kroniki Diuny”) objął swoim zasięgiem mnogość światów zamieszkałych przez ekspandującą ludzkość. Jego syn, Brian, do spółki z zaprawionym w twórczych bojach pisarzem Kevinem J. Andersonem (zob. „Komiksy Star Wars Kolekcja” tomy 69-70), już od ćwierćwiecza uzupełniają ten popkulturowy fenomen o kolejne szczegóły.

Obecnie cykle takie jak m.in. „Legendy Diuny” i „Wielkie szkoły Diuny” to już ogółem kilkanaście powieści, przy czym obaj wspomniani panowie nie napisali jeszcze ostatniego słowa. „Ród Harkonnenów” stanowił część wczesnej fazy ich twórczej przygody, bo ledwie drugą powieść w ramach tej inicjatywy. Podobnie jak pierwsza – „Ród Atrydów” – również ta doczekała się swojej komiksowej adaptacji. I co szczególnie cieszy, pierwsza jej odsłona (z ogółem trzech) doczekała się właśnie swojej polskiej edycji.

Z miejsca wypada zaznaczyć, że do lektury „Rodu Harkonnenów” wskazana jest znajomość poprzedniej adaptacji. Zawarta tu fabuła kontynuuje bowiem wątki z kart „Rodu Atrydów”, spośród których zasadniczy dotyczył intrygi padyszacha imperatora Elrooda IX, wymierzonej w Vernisów, jednego z wysokich rodów zasiadających w Landsraadzie. W efekcie zakulisowych machinacji galaktycznego monarchy siedziba wspomnianego rodu – planeta IX – została przejęta przez specjalizujących się w zaawansowanej genetyce Tleilaxan. Głowa tegoż rodu w osobie Dominika Verniusa zdołała ujść przed imperatorskimi siepaczami, a jego dzieci – Kailea i Rhombur – znaleźli schronienie na Kaladanie, ojczystym świecie innego wpływowego rodu Landsraadu, tj. Atrydów. Wraz z upływem kolejnych lat męski potomek Vernisów nie porzuca myśli o odzyskaniu swojego dziedzictwa, mimo że szansę realizacji tego zamierzenia jawią się jako wręcz nierealne. Tleilaxanie cieszą się poparciem kolejnego imperatora – Szaddama IV – a żadna z pozostałych potęg kosmicznego imperium nie podejmuje tematu zwrotu zagrabionego dziedzictwa Vernisów.

Równocześnie z osobistymi problemami boryka się przywódca Harkonnenów, baron Vladimir Harkonnen. Oto bowiem, jeszcze względnie niedawno cieszący się doskonałym zdrowiem i kondycją fizyczną, na obecnym etapie nie przypomina on już siebie samego sprzed zaledwie kilku lat. Trawiony chroniczną słabością przy równoczesnym, nadmiernym zwiększaniu swojej masy ciała, reaguje na ten stan rzeczy z wściekłością i frustracją. Jak się okazuje, jest to konsekwencja typowej dlań arogancji i buty, w swoim czasie wykazanych wobec osoby władnej stosownie mu się „odwdzięczyć”. Próba uzyskania środka zaradczego na pogłębiającą się dolegliwość to jeden z wiodących wątków pierwszej odsłony „Rodu Harkonnenów”. Do tego zajmujący, a nawet momentami zaskakujący. Pozostałe, z udziałem m.in. praktykującego u swojego ojca planetologa Lieta Kynesa oraz wprawiającego się w swojej przyszłej specjalności Duncana Idaho, również przekonują, a przy tym dopełniają luki w życiorysach głównych osobowości klasycznej „Diuny”.  

Co więcej, o ile nie wszystkie koncepty „Rodu Atrydów” przekonywały, a spisek Elrooda IX wobec Vernisów jawił się jako gorsza wersja konceptu znanego właśnie z „Diuny” Franka Herberta, o tyle już na etapie pierwszej odsłony „Rodu Harkonneów” znać korzystną kumulację fabularną oraz znamiona intrygi na panoramiczną wręcz skalę. Zauważalne jest to już tylko po zakusach Szaddama IV, zmierzającego do uzyskania tak pożądanej przyprawy z innego źródła niż Arrakis. Można zatem zaryzykować twierdzenie, że na tym właśnie etapie ujętego w trzech tomach preludium do „Diuny” (Atrydów, Harkonnenów i Corrinów) autorska spółka tego przedsięwzięcia zebrała swoistą premię za fabularne nawarstwienie tworzonej przez nich sagi. Osobowościowa wyrazistość uczestniczek i uczestników tej fabuły, dylematy, z którymi się borykają (m.in. w przypadku księcia Leto) oraz nieustanne i często niespodziewane zagrożenia sprawiają, że niniejsza opowieść ma potencjał, by angażować jej ewentualnego czytelnika; do tego także takiego, który po utwory z nurtu science fiction sięga raczej incydentalnie.

Wizualnie rzecz wykazuje znamiona inspiracji stylistyką znaną z produkcji anime. Daje się jednak zauważyć również osobisty sznyt odpowiedzialnego za wykonanie warstwy plastycznej Michaela Shelfera, wcześniej zaangażowanego przez wydawnictwo Marvel do rozrysowania m.in. serii „Domino”. Jego pracom nie sposób odmówić urokliwości i zarazem witalności. Mnóstwo w nich przy tym ekspresji i żywiołowości. Niewykluczone jednak, że część ewentualnych odbiorców tej pozycji uzna manierę tego twórcy za zbyt pogodną jak na realia przedstawione, w których określmy to umownie, człowiek człowiekowi rozwścieczonym czerwiem pustyni. Choć oczywiście to już kwestia osobistej wrażliwości.  

Dobrze się stało, że inicjatywa przybliżania adaptacji preludiów do „Diuny” jest także u nas kontynuowana. Jak już wyżej zasygnalizowano, rozległość tego uniwersum zawiera w sobie ogrom potencjału rozrywkowego, z której to okoliczności Brian Herbert i Kevin J. Anderson nie omieszkali skorzystać. Do tego z powodzeniem, czego niniejsza realizacja jest dowodem. 

 

Tytuł: „Diuna: Ród Atrydów” tom 1

  • Tytuł oryginału: „Dune: House Harkonnen Vol.1”
  • Scenariusz: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
  • Szkic i tusz: Michael Shelfer
  • Kolory: Patricio Delpeche
  • Ilustracja na okładce wydania zbiorczego: Raymond Swanland
  • Ilustracje na okładkach wydania zeszytowego: Raymond Swanland, Reiko Murakami
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Paulina Braiter
  • Wydawca wersji oryginalnej: BOOM! Studios
  • Wydawca wersji polskiej: Non Stop Comics
  • Data publikacji wersji oryginalnej: 24 października 2023 r.
  • Data publikacji wersji polskiej: 15 maja 2024 r.
  • Oprawa: twarda
  • Format: 176 x 269 mm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 112 
  • Cena: 69,99 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w serii „Dune: House Harkonnen” nr 1-4 (styczeń-kwiecień 2023).

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.

Galeria


comments powered by Disqus