W czerwcu ma się pojawić nowa książka Stephena Kinga pt. "Znalezione, niekradzione". Ma być to kontynuacja losów Williama Hodgesa znanego z książki "Pan Mercedes".
Z nieskrywaną radością pragniemy Was poinformować, że Wydawnictwo Popkulturowe Chimaera jest już samodzielnym, niezależnym wydawnictwem. Wydawać będziemy książki z całego spektrum kultury masowej: od fantastyki, przez science fiction, po horror – dla dorosłych i młodszych czytelników.
Kryminał to chyba najpopularniejszy gatunek literacki. Większość powieści z gatunku sf, fantasy, płaszcza i szpady to w istocie kryminały, tylko rozgrywające swą akcję w stylowej dekoracji. A co się stanie, jeśli pozornie zwykły thriller kryminalny „przyprawi się” odrobiną fantasy? To zależy od autora, jak zresztą wszystko w literaturze. Temat może być jak najbardziej wyświechtany i zużyty, a dobry autor zrobi z powieści cacko.
A już w maju na zaproszenie wydawnictwa Jaguar do Polski przyjedzie John Flanagan, autor cyklów Zwiadowcy oraz Drużyna. Przy okazji przedstawiamy najnowsze plany wydawnicze!
Niekiedy bywa tak, że po zrecenzowaniu pierwszej części jakiegoś cyklu recenzent staje przed poważnym dylematem - czy z kronikarskiego obowiązku powinien sięgnąć po drugą część, czy też uchronić swoje nerwy i zapomnieć o całej sprawie. Przed takim właśnie problemem przyszło stanąć niżej podpisanemu i w tym przypadku poczucie obowiązku wzięło górę. Być może należałoby dodać – na szczęście! Druga część „Sagi o Walhalli” Snorriego Kristjanssona, zatytułowana „I popłynie krew”, robi wrażenie wyraźnie lepsze niż wprowadzenie do cyklu.
Od czasu do czasu daje się słyszeć, że fantasy jako gatunek trochę się już ludziom przejadło. Elfy, krasnoludy, czarnoksiężnicy, piękne wojowniczki – to wszystko czytelnicy mają w każdej ilości, gdziekolwiek sięgną. Mogłoby się zdawać, że nic już nowego w tym nurcie nie da się napisać, skoro znakomita większość wydawanych obecnie książek fantasy jest wtórna i operuje wciąż tymi samymi schematami.
„Ślepa plama” to pierwsza powieść Noczkina wydana w Polsce, a dla mnie druga wizyta w zonie (po smakowitym „Czerepie mutanta”, także tego autora). Jednocześnie jest to pierwsza książka rosyjskojęzyczna z uniwersum STALKER jaka się u nas pojawiła. I – mówiąc krótko – jest dobrze, choć bez fajerwerków.
Na blogu czasopisma "Coś na Progu" można pobierać darmowe fragmenty aż dwóch powieści: „Tequila: Liczba Bestii” oraz „Tajemnica doktora Fu Manchu”, a także ściągnąć specjalny, dziesiąty numer magazynu "Coś na progu".
Yves Grevet już od pierwszych stron serwuje czytelnikowi akcję, która szybko zaznajamia go z zasadami, panującymi w tytułowym Domu. Mieszkańcami tego osobliwego miejsca okazują się wyłącznie chłopcy, a zarządzający nimi Cezarowie usilnie dbają, aby przeszłość młodzieńców rzeczywiście pozostała jedynie zapomnianą przeszłością.
Wszyscy chcielibyśmy, żeby opowiadań o przygodach Sherlocka Holmesa i jego dzielnego przyjaciela, doktora Watsona, było co najmniej dwa razy tyle niż jest. Niestety Arthur Conan Doyle zostawił nam znacznie mniej tekstów niż byśmy pragnęli.
Siedemnastoletnia Diletta Mair posiada niezwykłą umiejętność – potrafi dostrzegać duchy. Pewnego dnia dziewczyna zostaje przypadkowo zraniona przez Aloisa Petersena, nielubianego szkolnego kolegę. Niewielka rana na przedramieniu okazuje się początkiem dziwnych zdarzeń.
Jak powszechnie wiadomo Philip Kindred Dick nie był zdrowy. Można nawet śmiało rzec, że w świetle współczesnej psychiatrii plasował się w gronie kompletnych świrów. Nie da się jednak ukryć, że równocześnie był on geniuszem. Bo niekiedy jedynie szaleni geniusze są zdolni do stworzenia literackich pereł tej klasy co „Trzy stygmaty Palmera Eldritcha”, „Płyńcie łzy moje, rzekł policjant” i „Możemy cię zbudować”. „Boża inwazja” również zalicza się do najbardziej udanych utworów „Dostojewskiego science fiction”.
Krakowski pisarz Wit Szostak znalazł się wśród trójki autorów nominowanych do Paszportu Polityki w kategorii Literatura. Wyróżnienie przyniosła mu powieść Sto dni bez słońca. Książka została wydana nakładem wydawnictwa Powergraph, które wydało po raz kolejny Oberki do końca świata - inną powieść tego autora, ukazującą odchodzący w zapomnienie świat wiejskich muzykantów.
Jeszcze do niedzieli możecie skorzystać ze światecznej promocji wydawnictwa Amber. Książki z ich oferty możecie kupić aż 50% taniej, wśród tytułów znajdziecie wiele pozycji ze świata Star Wars.
Od czasu, gdy spisano pierwsze pieśni o legendarnym królu Arturze, minęło wiele wieków. Trudno dziś wyśledzić, kiedy narodziła się ta historia. Wiadomo, że długi czas krążyła w formie ustnej, jako opowieści i pieśni, chętnie śpiewane zarówno przez ludzi prostych, jak i na ucztach arystokratów. Jako pierwszy trud spisania w miarę pełnej historii króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu podjął sir Thomas Malory, będący kimś w rodzaju angielskiego Kmicica.
Wydawnictwo Fabryka Słów na swoim profilu pokazało grafikę okładkową powieści Stalowe Szczury. Błoto Michała Gołkowskiego. Autorem grafiki jest Dark Crayon.
„Mrówańcza” Rusłana Mielnikowa, to najnowsza odsłona Uniwersum Metro, jaka pojawiła się na naszym rynku. Mimo że trzyma równy poziom oraz doskonale wpisuje się w założoną konwencję serii – brak jej oryginalności. Co czyni ją - niestety – powieścią tylko przeciętną.
Fabryka Słów postanowiła przygotować obwolutę do "Zaginionej" Andrzeja Pilipiuka, która ma nawiązywać do estetyki wcześniejszego wydania cyklu "Kuzynki". Już od stycznia okładki w formie obwoluty będzie można pobrać zupełnie za darmo!
Klasyka powieści nie stanowi obecnie ulubionej lektury młodych ludzi. Wykwintne słownictwo i elegancji styl narracji wydają się im przestarzałą formą, skoro w ich ulubionych książkach panuje totalny luz językowy, a współcześni pisarze bez skrępowania okraszają swe dzieła wyrazami, które jeszcze nie tak dawno można było usłyszeć tylko w najbardziej zakazanych zaułkach.
Chociaż George Martin święci obecnie triumfy na polu fantasy, to jego dorobek literacki sprzed czasów „Gry o tron” pozostaje w Polsce wciąż niedoceniony. A szkoda, bo ten pisarz stworzył wiele ciekawych dzieł z różnych zakątków fantastyki, jak również był redaktorem interesujących antologii opowiadań.
Na stronie FantastykaPolska.pl pojawiły się do pobrania dwa zbiory opowiadań kultowego twórcy polskiego horroru – Stefana Grabińskiego, Czad. Cykl płci i miłości oraz Zwidy wieczorne.
Warszawa rok 1871. Dochodzi do zabójstwa wysokiego urzędnika austriackiego reżimu. Sprawa się komplikuje, że wszystkie kraje, które doprowadziły do rozbioru Polski, mogą być zamieszane. Lada chwila może dojść do wojny w całej Europie, a także w świecie, który nie należy do żywych istot.
„Latami przyklejałem na wielkich sztabowych mapach symbole grzyba atomowego: niebieskie tam, gdzie uderzenia miały paść z Zachodu, czerwone tu, gdzie miały paść nasze. To było moje wyjątkowe zadanie. Inni dbali o mundury, o buty, o kiełbasę, o naprawę czołgów. A ja nie mogłem nie myśleć, co te grzybki oznaczają...”
Warszawa, niedaleka przyszłość. Po zakończeniu kolejnej wojny, mapa i porządek Europy zmieniły się diametralnie. Jedynym ocalałym i niepodległym krajem jest Polska. W polityce i życiu publicznym ważną pozycję zajmują elfy, a magia jest stosowana powszechnie i do różnych celów.
Pojawiła się nowa wersja strony polskiej edycji pisma Fantasy&Science Fiction. Można na niej przeczytać obszerne fragmenty prozy i publicystyki z poprzednich, a także zapowiadanego numeru.
Każdy, kto przeczytał „Czarny wygon”, dobrze wie, że Stefan Darda ma świetną rękę do horrorów. Nic więc dziwnego, że – zachęcony powodzeniem „Czarnego Wygonu” – postanowił on dalej tworzyć w tym nurcie. Tym razem spod jego pióra wyszedł zbiór opowiadań, które w założeniu miały być typowymi dreszczowcami. Czy to się udało?
Na 6 lutego 2015 r. planowana jest premiera książki Rafał Dębski "Rubieże Imperium". Pierwszy tom nosi tytuł "Kraniec nadziei". Zapraszamy o zapoznania się ze szczegółami tej publikacji.
Pierwszy polski e-magazyn o e-książkach, e-pisarzach, e-czytelnictwie, self-publishingu. Wywiady, felietony, recenzje, opinie, analizy rynku, eseje, opowiadania. Zapraszamy i zachęcamy do współpracy: recenzentów, autorów, wydawców, dystrybutorów.
Współpraca dwóch autorów przy tworzeniu powieści rzadko kiedy kończy się pełnym sukcesem. Trzeba jednak przyznać, że w przypadku prequela przebojowej „Gry Endera” wyszło to całej historii na dobre. Zarówno „W przededniu”, jak i „Pożoga” są książkami dopracowanymi w każdym szczególe, a choć można zarzucić im pewną naiwność i korzystanie z utartych schematów, stanowią bardzo przyjemną lekturę.