Wszystko już było – to stwierdzenie najlepiej oddaje trudną sytuację pisarzy w epoce, gdy dorobek literatury jest już tak bogaty, że wymyślenie nowej, nieczerpiącej z dokonań innych pisarzy fabuły jest wyzwaniem prawie niemożliwym.
Ponoć każdy zasługuje na drugą szansę. Nawet taki sukinsyn jak John Constantine, znawca nauk tajemnych oraz przysłowiowa drzazga w d…pie ludzi i demonów.
Gdy do kin wchodziła Planeta singli, komedia romantyczna z aplikacją randkową w tle, nikt raczej nie spodziewał się, że tak spodoba się polskim kinomanom, że rozrośnie się aż do tryptyku.
Potrzeba wyrwania się ze skostniałego systemu praw i nakazów może prowadzić do anarchii, ale również może być przyczynkiem do zrodzenia się odrębnej społeczności, niewadzącej nikomu, a żyjącej w azylu respektującym wolność jednostki.
Na rozpoczętym właśnie Star Wars Celebration w oczekiwaniu na zwiastun dziewiątego epizodu dowiedzieliśmy się, jaka przyszłość czeka kinowe uniwersum Gwiezdnych wojen.
Dawno, dawno temu, w roku 1956, państwowe jeszcze wtedy wydawnictwo Iskry, rozpoczęło wydawanie znakomitej serii powieści kryminalnych "Klub Srebrnego Klucza".