"Spędzając noc noworoczną w więzieniu na niewesołych rozmyślaniach, Ławrientij Beria nagle i w sposób niewyjaśniony zarówno dla niego samego, jak i strażników, przeniósł się do dziwnego miejsca, w którym czas nie płynął, epoki historyczne wydawały się krzyżować, a ludzie egzystowali zawieszeni w upiornym stanie pomiędzy życiem i śmiercią - do marksistowskich zaświatów, zwanych Czyśćcem..."