Recenzja książki "Zapisane w kościach" Simona Becketta

Autor: Kiriana Redaktor: Elanor

Dodane: 27-12-2007 08:28 ()


„Zapisane w kościach” to najnowsze dzieło Simona Becketta. Głównym bohaterem thrillera jest David Hunter, którego czytelnicy mogli poznać w „Chemii śmierci”. Specjalizacją Davida jest antropologia. Po tragicznych przeżyciach – stracił żonę i córeczkę – odszedł od zawodu i zajął medycyną, jednak na niezbyt długo. Chęć poukładania sobie życia i poczucie obowiązku skłoniło go do ponownego zajęcia się antropologią sądową. Tak jak detektywi na podstawie poszlak i różnego rodzaju dowodów poznają przebieg zdarzeń, tak Hunter wyczytuje w zwłokach ich historię. Zmarli zdają się przekazywać mu swoje radości i smutki, jak również przedstawiać niekiedy makabryczny obraz swojej śmierci i poprzedzających ją przeżyć. David uważa, że w naszych kościach zapisane jest wszystko, dlatego też czuje silne powołanie do pracy – winni muszą zostać ukarani.

Tym razem bohater trafi na w znacznej części skalistą wyspę u wybrzeży Szkocji. Runa to mała wysepka z niezbyt liczną grupką mocno ksenofobicznych mieszkańców. Idealne miejsce na wakacje, o ile nie przeszkadzają wam regularne przerwy w dostawie Internetu, sygnału jakiejkolwiek telefonii i brak prądu. Wspomniałam, że przy większym sztormie wyspa jest całkowicie odcięta od świata? Cóż, planowe przyjazdy i wyjazdy turystyczne są przez to „nieco” utrudnione. Problem polega na tym, że były policjant znalazł w tej oazie wszelkiego spokoju (współczynnik przestępczości prawdopodobnie ok. -1) zwłoki.

Nasz bohater będzie zatem musiał dowiedzieć się jaka była przyczyna nagłego (?) zejścia nieco już nadszarpniętych zębem czasu i niezbyt przeciętnych zwłok.

Co gwarantuje nam autor? Bogate – aczkolwiek umiarkowanie – opisy, osób, miejsc, przedmiotów. Ciekawe przedstawienie surowości przyrody – jednakże bez przesady. Mroczny klimat rodem z kryminałów lat minionych, całą masę zawiłości i tajemnic, jak również problematycznych oczywistości, które nie są oczywiste. Będzie też niejedno zaskoczenie i napięcie sięgające zenitu. A to wszystko w malowniczym krajobrazie wśród szumu fal.

Podsumowując, książkę czyta się dobrze i szybko. Zdecydowanie polecam ją na podróż, lub ciepłe zimowe wieczory. Zdecydowanie nie jest to książka do poduszki – w takim wypadku może się niestety okazać, że dzień już wstał, a wy się nawet nie położyliście.

 

 

Tytuł: „Zapisane w kościach”

Autor: Simon Beckett

Wydawnictwo: Amber

Rok wydania: 2007

Liczba stron: 288

Oprawa: twarda

Wymiary: 145 x 205


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...