Jeśli komuś wydawało się, że kłopoty Czejenów zamieszkujących terytoria względnie bliskie ranczu „Trzy Szóstki” w finale albumu „Wojownicy rozpaczy” zostały w sposób satysfakcjonujący rozwiązane, to może pogratulować sobie aż nazbyt radosnego optymizmu.