Sądząc po puszczanych w kinach zwiastunach można było spodziewać się, że druga część "Sherlocka Holmesa" w reżyserii Guya Ritchie może być sporym rozczarowaniem. W końcu nie od dziś wiadomo, że SSHS (syndrom standardowego, hollywoodzkiego sequela) jest często bezlitosny dla swoich ofiar - więcej, szybciej, głośniej, bez oglądania się na styl, konwencję i sens.