Na początku było słowo, które wsparte ilustracjami Min-Woo Hyunga tworzyło zgrabną mangę. Nie należę do miłośników azjatyckich komiksów, czytam je wybiórczo, ale muszę przyznać, że pierwotna opowieść, na której oparto scenariusz miała w sobie coś, co przykuło mnie do niej na dłużej.