„DC Comics: Pokolenia” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 25-10-2022 20:17 ()


Decydenci dwóch najważniejszych komiksowych wydawnictw amerykańskiego rynku (zresztą tych nieco mniejszych również) nie ustają w wysiłkach na rzecz pozyskania nowej publiki. Biorąc pod uwagę, że na ogół zwykli oni kierować się pod tym względem raczej  mętnymi wyobrażeniami efekt ich starań nierzadko przejawia się niekiedy kuriozalnymi wręcz eksperymentami. Na szczęście jednak niekiedy przypominają sobie oni także o wiernych czytelnikach, z sentymentem wspominających lata 80. i 90. ubiegłego wieku, w mniemaniu wielu uznawane za najlepsze czasy w dotychczasowych dziejach superbohaterskiej konwencji.

Nieprzypadkowo, bo to właśnie wówczas zaproponowano szereg realizacji, które na trwałe wpisały się w świadomość wielbicieli tej odmiany rozrywki. Co więcej, nie tylko przysłowiowe kamienie milowe gatunku takie jak m.in. „Saga o Potworze z Bagien” czy Daredevil” w interpretacji Franka Millera, ale też przedsięwzięcia stricte rozrywkowe, acz swoją jakością zapewniające im status utworów nadal wznawianych i chętnie czytanych. „Kryzys na Nieskończonych Ziemiach”, „Legendy”, „War of the Gods” oraz „Godzina Zero” to tylko ważniejsze z tego typu opowieści, które pomimo upływu dekad od ich pierwodruku oraz zmian w metodach prowadzenia komiksowych narracji należą do tej właśnie grupy tytułów. Całkowicie zasadne było zatem zaproponowanie nostalgicznie usposobionym czytelnikom (choć w gruncie rzeczy nie tylko im) projektu wykonanego właśnie według standardów znanych ze wspomnianych fabuł. Co prawda nie w skali pełnowymiarowego wydarzenia obejmującego swoim oddziaływaniem całokształt stworzenia (tak jak to miało miejsce w przypadku m.in. „Batman Death Metal”), ale niejako marginalnie, acz nie bez znamion niezbędnej w takich przypadkach epickości.

Temu właśnie zamierzeniu najwyraźniej służyć miała niniejsza inicjatywa twórcza, z miejsca wzbudzająca skojarzenia właśnie ze wspomnianymi nieco wyżej realizacjami. W tym kontekście powodów do wątpliwości nie pozostawia zresztą także istotny w niej udział Dana Jurgensa, w swoim czasie współkreatora nie tylko przywoływanej „Godziny Zero” (notabene już wkrótce w polskiej edycji w ramach kolekcji „Bohaterowie i Złoczyńcy”), ale też „Armageddon 2001”, a nade wszystko osobnika, który poniekąd zabił Człowieka ze Stali (zob. „Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics” t. 24 oraz polska edycja „Supermana” nr 8/1995). Mało tego, to właśnie tego artystę zwykło się kojarzyć z takimi osobowościami jak Waverider, Ludzie Linii Czasu (czy jak kto woli: Linear Men), a nade wszystko jego całkowicie autorskim „dzieckiem” w osobie Booster Golda. A to właśnie im m.in. przyszło zmagać się z wyzwaniem w albumie „DC Comics: Pokolenia”.

Okazuje się bowiem, że struktura czasoprzestrzeni raz jeszcze zostaje narażona na oddziaływanie kolejnego opętanego megalomanią indywiduum. Do tego o potencjale władnym nie tylko odkształcać wspomnianą „sferę”, ale też dotkliwie przeczołgać usiłujących stawić mu czoła metaludzi. Stąd właśnie inicjatywa leciwego Michaela Jona Cartera (tj. przywoływanego Booster Golda), który przy wparciu przekonstruowanego Skeetsa (tj. zaawansowanej sztucznej inteligencji w formie wielofunkcyjnego drona) oraz znanego z postapokaliptycznej serii Jacka Kirby’ego „Kamandi” podejmuje się sformowania drużyny złożonej ze starannie wyselekcjonowanych heroin i herosów, których zadanie polegać będzie (jakżeby inaczej) na zatrzymaniu kolejnego w dziejach multiwersum kryzysu. Jak nietrudno się domyślić, do łatwych należeć ono nie będzie, jako że prawidła dramaturgii tej akurat konwencji są nieubłagane. Konfrontacja na skalę obejmującą swoim zasięgiem liczne millenia jest zatem nieunikniona.

Teoretycznie wypadałoby stwierdzić, że za pośrednictwem zaangażowanych przezeń autorów przedstawiciele zarządu DC Comics raz jeszcze uraczyli swoją klientelę zestawem zgranych do bólu schematów. Sęk w tym, że tak właśnie miało być, a pozorna wtórność względem m.in. miniserii „Armageddon: Inferno” była całkowicie zamierzona. Tym sposobem w olśniewającej monumentalnością, rozmachem i ekspresją opowieści czytelnicy starsi i młodsi mieli sposobność raz jeszcze odczuć nastrojowość znaną z klasycznych wydarzeń, które w swoim czasie wstrząsały posadami uniwersum DC. Do tego ujętymi w kadr za sprawą całego sztabu zjawiskowych artystów takich właśnie jak m.in. Dan Jurgens, Ivan Reis („Green Lantern: Najczarniejsza noc”), Rags Morales („Kryzys tożsamości”), Yanick Paquette („Potwór z Bagien” Scotta Snydera) i Doug Braithwaite („Sprawiedliwość”). Stosowny blask warstwie plastycznej tego przedsięwzięcia został zatem nadany i już tylko ta okoliczność sytuuje niniejszą propozycję wydawniczą na pozycji tytułu zdecydowanie wartego rozpoznania. Owszem, jest to realizacja ukierunkowana nade wszystko do wymienionej już grupy zapamiętałych wręcz fanów zawirowań w ramach czasoprzestrzennego kontinuum uniwersum DC. Ponadto dobrze wspominających takie opowieści jak „Time and Time Again” („Superman” nr 5-8/1993), „Powrót Krypton-Mana” („Superman” nr 10-12/1992 oraz 1/1994) i „Rządy Supermanów” („Superman” nr 1-9/1996). Nieprzypadkowo, bo ci właśnie czytelnicy odnajdą w tej historii mnóstwo nawiązań i odniesień do dziedzictwa wspomnianych realizacji. Przy czym z miejsca należy nadmienić, że na tym walory „Pokoleń” się nie wyczerpują. Jest to bowiem pełnowymiarowa przygoda w ekspresowym tempie (a przy okazji w doborowym towarzystwie) wiodąca poprzez czas i przestrzeń najstarszego superbohaterskiego uniwersum. Oby moce sprawcze DC Comics jeszcze nie raz inicjowały tak udane podróże sentymentalne.

 

Tytuł: „DC Comics: Pokolenia”

  • Tytuł oryginału: „DC Comics: Generations”
  • Scenariusz: Dan Jugens, Robert Venditti, Andy Schmidy
  • Rysunki: Ivan Reis, Joe Prado, Scott Hanna, Fernando Pasarin, Oclair Albert, Aaron Lopresti, Matt Ryan, Emanuela Lupacchino, Wade von Grawbadger, Bernard Chang, Yanick Paquette, Kevin Nowlan, Dan Jurgens, Klaus Janson, Paul Pelletier, Sandra Hope, John Romita Młodszy, Doug Braithwaite, Rags Morales, Mike Perkins, Marco Santucci, Norm Rapmund, Coleen Doran, Bryan Hitch
  • Kolory: HI-FI
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
  • Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
  • Data publikacji wersji oryginalnej: 8 czerwca 2021 r.
  • Data publikacji wersji polskiej: 10 sierpnia 2022 r.
  • Oprawa: twarda
  • Format: 175 x 265 mm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 180
  • Cena: 89,99 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w miesięczniku „Detective Comics” nr 1027 (listopad 2020) oraz „Generations Shattered” nr 1 (marzec 2021) i „Generations Forged” nr 1 (kwiecień 2021).

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji

Galeria


comments powered by Disqus