„Tom Strong” tom 1 - recenzja
Dodane: 07-05-2021 23:42 ()
„Tom Strong” to jedna z kilku komiksowych serii autorstwa Alana Moore’a, które zadebiutowały na przełomie wieków. W roku 1999 pod szyldem America’s Best Comics, czyli imprintu wydawnictwa Wildstorm założonego przez Jima Lee, ukazał się pierwszy zeszyt z przygodami niezwykłego bohatera i jego rodziny. Warto odnotować, że skłócony już wówczas z DC oraz Marvelem Moore tworzył dla ABC także inne komiksy – „Ligę Niezwykłych Dżentelmenów”, „Top 10” oraz „Prometheę”. Niestety, zanim te serie rozkręciły się na dobre, DC wykupiło Wildstorm i ABC również stało się częścią tego molocha. Moore’owi nie uśmiechała się praca dla znienawidzonego wydawnictwa, jednak, biorąc pod uwagę względy organizacyjne, zadeklarował, że będzie kontynuował rozpoczęte serie, o ile DC nie będzie wtrącać się do jego scenariuszy. Początkowo jakoś to wszystko działało, ale z czasem Mag z Northampton postanowił tę współpracę przerwać. Przygody Toma Stronga zakończyły się w marcu 2006 roku na 36 zeszycie serii. Warto odnotować, że zakończyły się… końcem świata, który stanowił crossover z „Prometheą”. Prawa do wszystkich stworzonych dla ABC komiksów (poza „Ligą Niezwykłych Dżentelmenów”) przejęło DC.
W pierwszym tomie wydania zbiorczego, które ma liczyć w sumie trzy woluminy, zawarto dwanaście pierwszych zeszytów serii. Poznajmy w nich genezę głównego bohatera oraz śledzimy jego pierwsze przygody. Tom Strong to mieszkający w Millenium City bohater walczący ze złem. Choć wygląda na czterdziestolatka, liczy sobie sto lat. Młody wygląd oraz krzepę zawdzięcza swoim rodzicom, którzy zaplanowali jego przyszłość w najdrobniejszych szczegółach. Gdy statek Susan i Sinclaira Strongów rozbił się u brzegów wyspy Attabar Teru w roku 1899, przyszłość młodego małżeństwa nie rysowała się zbyt optymistycznie. Na szczęście naukowy temperament młodej pary pozwolił jej przetrwać w niesprzyjających okolicznościach. Gdy na świat przyszedł mały Tomas, rodzice rozpoczęli eksperymentalny program naukowego i dość bezdusznego wychowania. Chłopak dorastał w specjalnej komorze, wytwarzającej pięciokrotnie większe ciążenie. To miało zapewnić optymalny rozwój jego umiejętności oraz siły. Karmiony był goloką, która miała mu zagwarantować długowieczność. Gdy Tom miał osiem lat, jego rodzice zginęli w wyniku wybuchu wulkanu i od tej pory wychowaniem młodzieńca zajęli się ludzie z plemienia Ozu. W wieku dwudziestu jeden lat bohater wyruszył w świat ku przygodzie. Pokonał Paula Saveena, złoczyńcę zagrażającego miastu Millenium City i powrócił na wyspę, by pojąć za żonę Dhaluę, córkę wodza Ozu. Szczęśliwe małżeństwo szybko dorobiło się córeczki – Tesli. Teraz rodzina Strongów wspólnie z robotem Pneumanem oraz niezwykle inteligentną małpą Królem Salomonem żyje w Millenium City.
Oczywiście jest to życie pełne przygód. W pierwszym tomie śledzimy ich zmagania z Modular Manem oraz obserwujemy walkę z nowoczesną – cyfrową – wersją Azteckich bóstw. Jest tu także dłuższa opowieść o konfrontacji z Ingrid Weiss, z którą Strong miał już przyjemność wcześniej spotkać się w czasie drugiej wojny światowej. Tym razem niebezpieczna Niemka sprzymierzyła się z największym wrogiem herosa. Nasz bohater spotyka się także z niejakim Tomem Strange’em, odpowiednikiem jego samego żyjącym na równoległej Ziemi zwanej Terra Obscura. Pomiędzy tymi dłuższymi opowieściami Moore oferuje całą serię krótszych historii prezentowanych z perspektywy Dhaluy oraz Tesli. Całość stanowi doskonałą, lekką, zabawną lekturę. Moore znów żongluje motywami zaczerpniętymi z literatury pulpowej, ale tym razem robi to w sposób, który nie wymaga od czytelnika pogłębionych studiów. Chodzi tu przede wszystkim o dobrą zabawę.
Również i pod względem graficznym komiks prezentuje się wybornie. Główne historie rysuje współtwórca serii Chris Sprouse. Jego rysunki są dynamiczne i lekkie. Stylistyka czystej linii połączona z jaskrawymi kolorami prezentuje się bardzo klasycznie. Również i okładki poszczególnych zeszytów nawiązują do klasycznych ilustracji z magazynów pulpowych. Album uzupełniony został „Szkicownikiem” Chrisa Sprouse’a zawierającym projekty postaci, plansze na różnym etapie powstawania. Spośród rysowników tworzących ilustracje do krótszych historii warto wymienić Dave’a Gibbonsa, z którym Moore powołał do życia „Strażników”.
„Tom Strong” stanowi hołd dla literatury pulpowej oraz klasycznych opowieści superbohaterskich. To wybuchowa mieszanka przygód Doca Savage’a oraz Fantastycznej Czwórki. Mamy tu udoskonalonego przez swoich rodziców bohatera z zacięciem naukowym, który wraz ze swoją żoną i córką przeżywa niezwykłe przygody. Moore najwyraźniej doskonale bawił się, tworząc kolejne odcinki tej serii. Komiks można czytać jako czystą i bezpretensjonalną przygodówkę, ale równie dobrze można pobawić się w interpretacje dotyczące funkcjonowania rodziny czy problematyki rasizmu. Na tę drugą kwestię uwagę zwrócił sam Moore w rozmowie z Billem Bakerem. Oskarżając mianowicie przemysł komiksowy o rasizm, przypomniał kontrowersje, jakie w 1999 roku wywołał „Tom Strong”. Zauważono bowiem, że jest to opowieść o małżeństwie białego mężczyzny z czarnoskórą kobietą oraz ich dziecku. Według Moore’a to nie był typowy w tamtym czasie zestaw głównych bohaterów. On sam nie przywiązywał wagi do tego faktu, po prostu tak się ułożyła sama opowieść. Logiczne było dla niego, że młody chłopak wychowywany na egzotycznej wyspie przez ludzi z plemienia Ozu zakochuje się w jednej z tamtejszych dziewcząt. Krótko mówiąc, Moore nie miał intencji tworzenia antyrasistowskiej opowieści, jak odbierano ją w USA na przełomie wieków. W dzisiejszych czasach kwestia relacji rasowych jest już postrzegana zupełnie inaczej, co sprawia, że ta warstwa komiksu nie powinna raczej wywoływać większych sensacji. Natomiast interesująca fabuła komiksu oraz beztroska zabawa pulpową konwencją niezmiennie oferuje satysfakcję z lektury.
Tytuł: „Tom Strong” tom 1
- Tytuł oryginału: Tom Strong
- Scenariusz: Alan Moore
- Rysunek: Chris Sprouse
- Tłumaczenie: Paulina Braiter
- Wydawca: Egmont
- Data polskiego wydania: 2021
- Wydawca oryginału: DC Comics
- Objętość: 336 stron
- Format: 170x260
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolorowy
- Cena: 99,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus