Zdawałoby się, że w obliczu konfrontacji z Trybunałem Sów tradycyjny panteon przeciwników Mrocznego Rycerza straci na swym dawnym znaczeniu. A to dlatego, że w zestawieniu z wszechwładną, quasi-masońską lożą czereda dziwadeł, uprzykrzających żywot mieszkańców Gotham, wzbudzała co najwyżej uśmiech politowania. Okazuje się jednak, że ta opinia była przedwczesna.