"Fins de siècle": "Falangi Czarnego Porządku", "Polowanie" - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 27-09-2014 21:23 ()


Wydawnictwo Egmont wystartowało z nową serią „Kanon komiksu”, składającą się z dwunastu komiksów, które „wypada znać”. Pośród kultowych tytułów takich jak „Strażnicy”, „V jak Vendetta” czy „Szninkiel”, znalazło się też miejsce dla „Fins de siècle" duetu Pierre Christin i Enki Bilal.

Tytuł ten to zbiorcze wydanie komiksów „Falangi czarnego porządku” oraz „Polowanie”. Obydwa należą do gatunku political fiction, traktując o podobnej tematyce. Przynajmniej w wypadku tego pierwszego czuć mocno lewicujące poglądy Enkiego Bilala. Urodzony w Belgradzie rysownik sam przyznaje, że tego typu poglądy polityczne są mu bliskie i to da się wyczuć w „Falangach”, co w moim przekonaniu jest zdecydowanie wadą tego tytułu. Francuz o swoich zapatrywaniach nie wspomina, pragnąc zachować apolityczność.

Komiks „Falangi czarnego porządku” opowiada o walce podstarzałych skrajnie lewicowych bojowników z Falangami, czyli radykalnymi prawicowymi zwolennikami generała Franco. Wszystko zaczyna się w momencie, gdy przeprowadzają one czystkę w małej hiszpańskiej wiosce, która w czasie wojny domowej wyróżniła się oporem wobec wrogów. Jefferson Pritchard postanawia zebrać grupę weteranów i wspólnymi siłami wyruszają tropem członków Falangi eliminujących komunistów. Sprawa nie jest prosta i by odnaleźć poszukiwanych przemierzają oni pół Europy. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że wkrótce i oni trafiają na listę poszukiwanych przez służby, jako grupa dokonująca aktów terroru.

W komiksie wiele się dzieje, jest dużo akcji, pościgów i walki, ale niekiedy rażą luki logiczne w scenariuszu jak wówczas, gdy do akcji toczonej w pełnej konspiracji udaje się dziewięcioosobowa grupa staruszków, podczas gdy zadanie wykonuje zaledwie jedna z nich. Chcąc zachować anonimowość i zadziałać z zaskoczenia nikt raczej nie pokusiłby się o zgromadzenie tak licznej załogi. W ogóle pomysł, aby ataki terrorystyczne, porwania, strzelaniny i napady prowadziła grupa weteranów (będąca zdecydowanie zbyt sprawna i wojownicza jak na swój wiek) jest mało wiarygodny, przez co komiks nieco traci. Minusem jest też mocno lewicowe zabarwienie tego komiksu, o czym wspominałem już wcześniej. Autor jednoznacznie potępia prawicowe Falangi, podczas gdy lewackich bojowników i terrorystów stawia jako walczących o wolność i sprawiedliwość, w najgorszym wypadku jako ofiary lewicowego systemu. Brakuje tu obiektywizmu i równoczesnego potępienia i tego zbrodniczego systemu.

 

Po krótkiej przerwie na wywiad z dwójką autorów, który znajduje się między jednym, a drugim komiksem, przechodzimy do „Polowania”, które jest symboliczną opowieścią o upadku Związku Radzieckiego.

Akcja tego komiksu dzieje się w jednej z bieszczadzkich wiosek, górskiej rezydencji, do której zjeżdżają partyjni działacze z krajów bloku komunistycznego, aby zapolować na grubego zwierza. Równie dobrze mogłoby to być jednak każde inne miejsce, gdyż ciężko w rysunkach odnaleźć elementy świadczące o tym, że jesteśmy w Polsce, no może poza jedną wisząca biało-czerwoną flagą. Tytułowe polowanie jest jednak tylko przykrywką do czegoś więcej. Planują oni dokonanie politycznego mordu, aby zachować dotychczas panujący układ sił. Do tego celu potrzebny jest im kozioł ofiarny, którego znajdują pośród swojej grupy.

W przeciwieństwie do „Falang”, gdzie wraz z bohaterami przemierzaliśmy pół Europy, tutaj akcja toczy się praktycznie w jednym miejscu, jest w niej również zdecydowanie więcej alegorii i symboliki. W pierwszej historii wszystko mieliśmy wyłożone wprost, tak tu Pierre Christin stosuje wiele zabiegów, które zmuszają czytelnika do zastanowienia się nad nimi i odkrywania prawdziwych znaczeń, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Takim doskonałym przykładem na to jest Tadeusz Boczek, który opowiada o swoich ptakach, nazwanych Karol i Józef. Dwa różne ptaki o różnych charakterach, które mają odzwierciedlenie do wszystkim doskonale znanych postaci historycznych. Tego typu metafor jest tu zdecydowanie więcej, a że akcja w większości czasu toczy się leniwie, a sam komiks bazuje na dialogach, to właśnie one wysuwają się na pierwszy plan, stając się najważniejszym elementem historii.

  

Chyba największą siłą obydwu komiksów są ich bohaterowie. W każdym z nich występuje znacząca ich liczba, a i tak każdemu poświęcono odpowiednią ilość miejsca. Potraktowani są oni bardzo sprawiedliwie, tzn. każda wnosi coś do historii, będąc dla niej ważną częścią. Nawet jednak ten element w moim przekonaniu nie jest w stanie do końca uratować sytuacji, gdyż komiks nie wciąga tak jak przypuszczałem przed jego lekturą. Momentami można czuć wręcz pewne znużenie czytając ten tytuł. Album wieńczy „Epitafium”, ozdobione rysunkami Bilala, przybliżając nam finał losów komunistycznych dygnitarzy, którzy spotkali się na polskiej ziemi.

Warstwa graficzna albumu, na którą warto zwrócić szczególną uwagę, stoi na wyśmienitym poziomie. Szczegółowe i realistyczne rysunki, wykonane z dbałością o szczegóły (jak umieszczone napisy na ścianach) doskonale wpływają na klimat opowieści. Bilal równie dobrze odnajduje się w bardziej zróżnicowanych kolorystycznie oraz jasnych barwach wykorzystanych w „Falangach”, jak i w stonowanych, utrzymanych w szarości barwach „Polowania”. Z przyjemnością patrzy się również na dodatki w postaci pojazdów czy budowli, które robią duże wrażenie.

Jeśli chodzi o samo wydanie, to stoi ono na przyzwoitym poziomie. Komiks w twardej oprawie z dodatkiem w postaci wywiadu, o którym pisałem wcześniej. Nie wszystko jest jednak idealne, gdyż kilka plansz jest jakby mniej wyraźna od pozostałych. Kłuje też nieco w oczy ta ogromna czerwona gwiazda umieszczona na okładce.

Podsumowując – „Fins de siècle" jest albumem wymagającym i trudnym w odbiorze. Pierwszy tytuł to więcej akcji opowiedzianej wprost, z mocnym lewicowym zabarwieniem, natomiast drugi z nich to opowieść przepełniona metaforami. Każda z nich wymaga od czytelnika ogromnego skupienia i z pewnością nie wszystkim przypadnie do gustu. Jeśli zaprezentowana w nich tematyka jest Wam bliska bez zastanowienia sięgnijcie po ten album. W innym wypadku musicie wziąć pod uwagę, że tytuł ten może Was nieco zmęczyć.

 

Tytuł: "Fins de siècle": "Falangi Czarnego Porządku", "Polowanie"

  • Scenariusz: Pierre Christin
  • Rysunek: Enki Bilal
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 9/2014
  • Liczba stron: 200
  • Format: A4
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I, zbiorcze
  • Cena: 99,99 zł

 Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

 


comments powered by Disqus