Will zaniepokoił się na serio. Przechadzając się tam i z powrotem po polance, zaczął się zastanawiać, co powinien właściwie zrobić. Żałował, że nie wie dokładnie, od jak dawna Evanlyn nie wraca, i beształ się w duchu, że usnął. Lęk ściskał mu żołądek, gdy rozważał, co też mogło przytrafić się jego towarzyszce. Istniało kilka możliwości. Zapraszamy do przeczytania fragmentu IV tomu Zwiadowców.