Krew, pot i łzy to książka, którą czyta się bardzo dobrze i prawdę mówiąc trudno się od niej oderwać. [...]Ta pozycja, choć nie dorównuje może horrorom Grahama Mastertona, zadaje kłam powszechnemu przekonaniu, że w Polsce nie można znaleźć tak dobrych pisarzy jak za oceanem.