Nowa seria dreszczowców - "Granice Zła" już w księgarniach.
Dodane: 16-09-2013 15:46 ()
Polscy czytelnicy będą wreszcie mogli przeczytać głośne thrillery i kryminały, które odniosły ogromny sukces w wielu krajach świata. Książki ukażą się w serii "Granice Zła".
Będzie to mroczny, pełen wstrząsających powieści cykl dla czytelników o mocnych nerwach. Do księgarń trafiły właśnie dwa tytuły „Ona już nie wróci” i „Ulice Bangkoku”. Pierwszy to trzymający w napięciu szwedzki thriller o pewnym porwaniu, drugi, to pełnokrwisty kryminał dziejący się w egzotycznych klimatach Bangkoku.
Wyrafinowana intryga, niesamowity suspens i zdumiewające zakończenie - ten mrożący krew w żyłach szwedzki thriller będzie niebawem filmowany przez producentów trylogii „Millenium”.Mike Zetterberg mieszka z żoną Ylvą i córką w willi koło Helsingborga. Kiedy Ylva znika bez śladu podejrzenia policji padają na jej męża, a życie spokojnej dotychczas miejscowości zmienia się nie do poznania. Wszystko wskazuje na kolejny dramat namiętności z tragicznym zakończeniem. Co się stało z Ylvą? Okazuje się, że wcale nie zginęła i przebywa znacznie bliżej, niż ktokolwiek przypuszcza…Vincent Calvino to wyrzucony z palestry amerykański prawnik, który pracuje jako prywatny detektyw w stolicy Tajlandii. Jednym z jego klientów jest Rick Casey, na którego życiu mrocznym cieniem kładzie się niewyjaśniona sprawa zabójstwa jego syna.
Calvino zgadza się śledzić pewną mia noi, czyli kochankę tajskiego polityka. Takie zlecenie nie jest wyzwaniem dla doświadczonego detektywa, ale jak się okaże, sprawa szybko wciągnie go w niebezpieczną sieć powiązań politycznych i rodzinnych. Aby ratować życie, Calvino będzie musiał sięgnąć po wszelkie znane sobie kontakty i skorzystać z pomocy tajemniczych znajomych.
„Ulice Bangkoku” to bodaj najlepsza książka Moore'a. Trzymająca w napięciu opowieść o handlu ludźmi, najemnikach, znikających nagraniach z policyjnych przesłuchań, międzynarodowych spiskach i żądzy rewanżu, której akcja rozgrywa się na odrażających bocznych uliczkach egzotycznego miasta, a te Moore zna lepiej niż ktokolwiek z nas”.
comments powered by Disqus