„Flash” tom 4: „Jednominutowa wojna” - recenzja
Dodane: 05-09-2024 19:58 ()
Ziemia w uniwersum DC to świat bez cienia wątpliwości wyjątkowy. Stopień nasycenia macierzystego globu ludzkości w istoty dysponujące nadprzyrodzonymi zdolnościami jest bowiem nadspodziewanie znaczny. Dość wspomnieć, że konkurować z nią może co najwyżej Nowa Geneza, siedziba społeczności Nowych Bogów. Stąd nie ma zaskoczenia w tym, że Ziemię zamieszkuje również liczne grono dysponentów Mocy Prędkości.
Chciałoby się rzec „na szczęście”, bo w niniejszym zbiorze wspomniana planeta staje się obiektem agresji ze strony cywilizacji manipulującej tą właśnie formą energii. To zaś oznacza, że ludzkość może zostać zgładzona w mgnieniu oka i nawet się o tym nie zorientować. Nie zaskakuje zatem, że do zmagań z tak potężnym przeciwnikiem wciągnięci zostają wszyscy ziemscy Sprinterzy, jedyna „moc sprawcza”, o potencjale powstrzymania tej odmiany kosmicznej bandyterki. „Wojna błyskawiczna” wymagać będzie ich całkowitego zaangażowania; do tego bez możliwości uzyskania wsparcia ze strony Ligi Sprawiedliwości. Szykuje się zatem konfrontacja na skalę porównywalną z najazdem Ponadczasowych w serii o wspomnianej formacji. Fortunnie dla Ziemian Wally West, Barry Allen, Max Mercury oraz reszta szybkonogiej czeredy jest w doskonałej formie, a przy tym gotowa do nawet najbardziej problematycznych wyzwań.
Nieprzypadkowo większość tego zbioru poświęcono właśnie zmaganiom z pozaziemskimi najeźdźcami. Niby schemat wiekowy niczym literacka fantastyka, a jednak za sprawą uzupełnienia o motyw związany z Mocą Prędkości z miejsca znać było znaczny potencjał fabularny. Początek tej opowieści oraz jej rozwinięcie mocno zresztą intryguje. Dotyczy to zwłaszcza planisty i realizatora podboju w osobie admirała Vela Anthro, postaci przekonująco ujętej zarówno w wymiarze wizerunkowym, jak i charakterologicznym. Nie wyjawiając więcej szczegółów i nie psując lektury odbiorcom tej produkcji, wypada jedynie stwierdzić, że wspomniany potencjał nie został w pełni wykorzystany. Zaczyn tej opowieści jawił się bowiem w równym stopniu obiecująco, co jego liczna obsada. Znać jednak, że ogrom tego przedsięwzięcia przerósł twórcze możliwości Jeremy’ego Adamsa.
Ogólnie w trakcie jego stażu przy serii „Flash” pomysłów rzeczonemu nie brakowało, ale rzadko kiedy wynikało z nich więcej niż kolokwialne bicie piany. Koncept przywrócenia do pełni łask Wally’ego Westa (czyli uczynienia zeń „głównego” Szkarłatnego Sprintera) w miejsce zaabsorbowanego innymi zadaniami Barry’ego Allena (o czym więcej m.in. w zbiorze „Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości”) jest tego najlepszym przykładem. Wszak wielu czytelników z rozrzewnieniem wspominało czasy sprzed publikacji miniserii „Flash: Odrodzenie” (zob. kolekcja „Bohaterowie i Złoczyńcy” t.6), kiedy to właśnie niegdysiejszy Kid Flash (czyli oczywiście Wally) koncentrował na sobie uwagę fanów mitologii Mocy Prędkości. Baza ewentualnych odbiorców była zatem znaczna, a możliwości fabularne jeszcze większe. Wprost jednak trzeba stwierdzić, że w ogólnym rozrachunku niewiele z tego wynikło. Stąd o dokonaniach choćby częściowo porównywalnych z efektami pracy m.in. Marka Waida czy Geoffa Johnsa nie może być w tym przypadku mowy. Cząstkowo daje się to zresztą zauważyć dzięki uwzględnionemu w tym wydaniu zbiorczym jubileuszowemu, osiemsetnemu epizodowi serii „The Flash”, zawierającemu z tej okazji nowelki w wykonaniu m.in. tych właśnie scenarzystów. Pomimo nieporównywalnie mniejszej rozpiętości rozrysowanych według ich scenariuszy historii, różnica na korzyść wspomnianych jest z miejsca odczuwalna.
Plastycznie sprawy mają się standardowo dobrze, z drobnymi odchyleniami ku wyższym poziomom jakościowym. Toteż widowiskowość tego przedsięwzięcia w wykonaniu takich autorów jak Fernando Pasarìn i Tom Derenick na ogół została osiągnięta. Krótko pisząc, mamy tu do czynienia z fachową robotą w wykonaniu dobrze przygotowanych do swojego zawodu specjalistów. Choć gwoli ścisłości zachwytów z zakresu estetyki prace te raczej nie wygenerują. Miłą niespodzianką jest na pewno gościnny udział plastyków, w swoim czasie współtworzących perypetie Szkarłatnych Sprinterów – w tym m.in. Scotta Kolinsa i Todda Naucka.
Wygląda na to, że „Jednominutowa wojna” to przynajmniej na ten moment pożegnanie z tytułem poświęconym dysponentom Mocy Prędkości. W latach 2016-2024 wydawnictwo Egmont zaprezentowało polskim czytelnikom trzy serie z ich udziałem i ogółem dwadzieścia pięć wydań zbiorczych (plus trzy wydania specjalne). Nie da się ukryć, że to całkiem sporo, choć przynajmniej w przypadku piszącego te słowa chciałoby się więcej. Także z tego względu, że zjawisko wspomnianej odmiany energii (wymiaru?) jest jednym z kluczowych czynników w całokształcie stworzenia uniwersum DC. Można zatem pokusić się o przypuszczenie, że podobnie jak przy okazji takich wydarzeń jak „Batman Death Metal” oraz „Mroczny Kryzys na Nieskończonych Ziemiach”, grono Sprinterów nadal będzie wywierać przemożny wpływ na bieg spraw w tej przestrzeni przedstawionej.
Tytuł: „Flash” tom 4: „Jednominutowa wojna”
- Tytuł oryginału: „The Flash vol.19: The One-Minute War”, „The Flash vol.20: Time Heist”
- Scenariusz: Jeremy Adams, Mark Waid, Joshua Williamson, Geoff Johns
- Szkic: Roger Cruz, Fernando Pasarin, George Kambadais, Carmine Di Giandomenico, Wade von Grawbadger, Lisandro Estherren, Scott Kolins, Serg Acuña, Todd Nauck, Tom Derenick, Will Robson
- Tusz: Oclair Albert, Matt Banning, Wellington Dias, George Kambadais, Jason Paz, Matt Ryan, Carmine Di Giandomenico, Wade von Grawbadger, Lisandro Estherren, Scott Kolins, Serg Acuña, Todd Nauck, Tom Derenick, Will Robson
- Kolory: Ivan Plascencia, Luis Guerrero, Matt Herms, Patricio Delpeche, Pete Pantazis, Rebecca Nalty
- Tłumaczenie z języka angielskiego: Marek Starosta
- Redakcja merytoryczna: Tomasz Sidorkiewicz
- Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
- Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
- Data publikacji wersji oryginalnej: 23 stycznia 2024 r. („The One-Minute War”), 23 kwietnia 2024 r. („Time Heist”)
- Data publikacji wersji polskiej: 28 sierpnia 2024 r.
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Format: 167 x 255 mm
- Druk: kolor
- Papier: kredowy
- Liczba stron: 324
- Cena: 129,99 zł
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego zamieszczono pierwotnie w dwutygodniku „The Flash vol.5” nr 790-800 (marzec-sierpień 2023) oraz wydaniu specjalnym „The Flash One-Minute War Special” nr 1 (marzec 2023).
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie tytułu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus