„Buddy Longway” księga 3: „Ludzkie szaleństwo” - recenzja
Dodane: 02-06-2024 21:23 ()
Twórcy serii takich jak „Durango”, „Blueberry” i „Jonah Hex” wielokrotnie (a do tego skutecznie!) przekonywali odbiorców tych produkcji, że dla ich bohaterów nie ma rzeczy niemożliwych. Odmienną ścieżką zdecydował się podążyć Derib (właśc. Claude de Ribaupierre), szwajcarski autor zauroczony frankofońską szkołą komiku, a zarazem jeden z jej najbardziej uznanych współtwórców.
Trudno bowiem byłoby uznać jego „flagowego” protagonistę – tj. Buddy’ego Longwaya - za osobnika zwycięsko wydobywającego się z każdej trapiącej go opresji. Pod tym względem bliżej mu do wczesnego Jonathana Cartlanda, choć podobnie jak ów bywalec m.in. wciąż nie w pełni skolonizowanego Środkowego Zachodu, także Buddy, wraz z kolejnymi latami, zyskał na doświadczeniu i ogólnej zaradności. Trudno się zresztą temu dziwić, bo żywot trapera egzystującego pośród dzikich przestrzeni północnoamerykańskiego kontynentu, delikatnie rzecz ujmując, do szczególnie łatwych nie należy. Tym bardziej, gdy dokłada się starań, by zapewnić swoim bliskim względnie bezpieczny byt.
W odróżnieniu od najsłynniejszego pokerzysty frankofońskiego komiksu (czyli rzecz jasna Mike’a Blueberry’ego) nie przytrafiają mu się jednak „bliskie spotkania III stopnia” z tzw. wielką historią. Stąd, zamiast uczestniczyć w przełomowych momentach dziejowych jak jego „koledzy” z gatunkowo pokrewnych serii (vide „Młodość Blueberry’ego” tom 5 i „Durango: Ostatni desperado”), Buddy, podobnie zresztą jak skądinąd znany Thorgal, koncentruje się przede wszystkim na swojej rodzinie. Stąd większość jego perypetii to przede wszystkim zapis trudów codzienności zarówno jego samego, jak i wspomnianych.
Myliłby się jednak ten, kto po tej zwięzłej charakterystyce spodziewałby się nużącej historii obyczajowej o przysłowiowym znoju pasztuńskiego garbarza. Derib był (i nadal jest) zbyt wprawnym opowiadaczem, by popaść w zadęcie i pretekstowość deklarujących „zaangażowanie społeczne” twórców tzw. powieści graficznych. Stąd w tej z pozoru zwykłości znać wyjątkowość zarówno snutych przezeń fabuł, jak i występujących w nich osobowości. Toteż brak przebojowości na miarę znanego z kart serii „Comanche” Red Dusta Buddy nadrabia zaangażowaniem i przyjaznym usposobieniem. I co najważniejsze jest za nie doceniany.
Znać to także w albumach zebranych w niniejszym zbiorze, w których tytułowy bohater po raz kolejny daje się poznać jako oddany przyjaciel („Zemsta”), zaangażowany mąż i ojciec („Pierwsze łowy”), a w sytuacjach tego wymagających zdeterminowany sojusznik Indian („Kapitan Ryan”). Przytrafiają się zatem okazje, by ujrzeć rzeczonego w różnych rolach, aczkolwiek zachowuje on osobowościową spójność i zarazem unikalność na tle przywoływanych tuzów westernowej odmiany frankofońskiego komiksu. Równocześnie, podobnie jak w także już wzmiankowanym „Thorgalu”, „ciężar” opowieści bywa przesuwany na latorośle Buddy’ego i jego żony Chinook. Nic w tym zresztą dziwnego, bo zarówno ich pierworodny w osobie Jeremy’ego, jak i pocieszna i rezolutna zarazem Kathleen, etap tzw. oseskowania dawno już mają za sobą. Jest to zatem naturalna konsekwencja rozwoju serii, generująca przy tym sytuacje dynamizujące tok poszczególnych fabuł niniejszego zbioru.
Niezmienna pozostaje urokliwość i fachowość wykonania warstwy plastycznej tej serii. Na tym etapie jej tworzenia Derib był już przecież doświadczonym i docenionym autorem, którego dokonania zasadnie zaliczane były do pierwszej ligi europejskiego komiksu. Nieprzypadkowo zresztą w jednym z albumów tego wydania zbiorczego mamy do czynienia z odpowiednikiem znanych z superbohaterskich produkcji tzw. crossoverów, przejawiającym się „wizytą” osobowości znanej z kart innego tytułu, uznawanego za klasykę komiksowego westernu. Już tylko ta okoliczność świadczy o randze i popularności „Buddy’ego Longwaya”, co Deribowi udało się osiągnąć także dzięki plastycznemu talentowi. Nieprzypadkowo zatem jego wizja północnoamerykańskich bezdroży niezmiennie urzeka, podobnie jak dbałość o detale z epoki oraz dynamikę sytuacyjną. Po raz kolejny daje się również zauważyć zamiłowanie rzeczonego do ujmowania w kadr zarówno lokalnej fauny, jak i flory, a zarazem urokliwych pejzaży. Niespodzianką okazuje się natomiast drobna retrospekcja z czasów początku aktywności Buddy’ego w roli eksploratora pogranicza, zilustrowana stylem znanym z premierowego albumu serii (zob. „Chinook” w ramach księgi 1). Przy okazji dodajmy, że jest to również styl zbliżony do przyjętego przez Deriba na potrzeby także wysoko ocenianej serii „Yakari”.
Według schematu znanego z tego typu edycji komiksowej klasyki również tym razem nie zabrakło obszernego dodatku, zawierającego mnóstwo ciekawostek i materiałów uzupełniających. Co szczególnie cieszy, ów wstęp uzupełniono o wspomnienie dotyczące publikacji okrojonej (a przy tym czarno-żółtej) wersji albumu „Kapitan Ryan” na łamach „Świata Młodych”. Nastąpiło to bowiem (zapewne bez powiadomienia o tym Deriba i jego wydawcy) latem 1983 r., co w realiach ówczesnej, skromnej oferty komiksowej (w tym zwłaszcza w zakresie prezentacji dorobku twórców spoza obszaru tzw. demoludów) urosło do rangi istotnego wydarzenia. Tym samym, podobnie jak w przypadku „Valeriana” i „Luca Orienta”, po kilkudziesięciu latach polscy czytelnicy doczekali się nareszcie pełnej edycji opowieści, która w swoim czasie okazała się dla nich okazją do choćby cząstkowego rozpoznania dokonań komiksowych autorów zza żelaznej kurtyny.
Tytuł: Buddy Longway księga 3: Ludzkie szaleństwo
- Tytuł oryginału: „Intégrale Buddy Longway 3 – La folie des hommes”
- Scenariusz i rysunki: Claude „Derib” de Ribaupierre
- Tłumaczenie z języka francuskiego: Jakub Syty
- Liternictwo: Raraku.pl
- Wydawca wersji oryginalnej: Lombard
- Wydawca wersji polskiej: Wydawnictwo Kurc
- Data publikacji wersji oryginalnej: 21 października 2010 r.
- Data publikacji wersji polskiej: 21 kwietnia 2023 r.
- Oprawa: twarda
- Format: 215 x 295 mm
- Druk: kolor
- Papier: kredowy
- Liczba stron: 224
- Cena: 139,90 zł
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w magazynie „Tintin” i „Tintin Sélection” w latach 1976-1979, a następnie w osobnych albumach: „Premières chasses” (październik 1980), „Le demon blanc” (październik 1981), „La vengeance” (październik 1982) oraz „Capitaine Ryan” (październik 1983).
Dziękujemy wydawnictwu Kurc za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus