„Usagi Yojimbo Saga” tom 9 - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 24-07-2022 00:00 ()


Z czasem robimy się sentymentalni. Szukamy też osób, w których towarzystwie czujemy się dobrze. Kogoś, kto wspomoże nas rozmową, życiowym doświadczeniem, a kiedy trzeba także i mieczem. Może właśnie dlatego ścieżki Usagiego z biegiem czasu tak często krzyżują z tymi wydeptanymi przez Inspektora Ishidę. Czy to tylko kaprys nieznośnego losu, czy mądrość wieku każąca nam przebywać wśród zaufanych przyjaciół? Obcowanie z dziewiątą, finałową księgą przygód długouchego ronina wydawanych pod szyldem Dark Horse Comics to doświadczenie na swój sposób specyficzne. Bo oto zostajemy zawieszeni między ponad trzydziestoletnią tradycją czarno-białych wydań a kolorowymi publikacjami tworzonymi już dla IDW, gdzie Sakai kontynuuje długoletnią wędrówkę, by w tomiku „Bunraku i inne opowieści dobitnie zmierzyć się ze starością własną i swoich bohaterów.

Starość i wynikające z niej nauki wielokrotnie były już tematem historii skrzętnie tworzonych przez autora. I nawet jeżeli nie mówi o niej wprost, tak jak w przypadku dwóch tomików („Tajemnice”, „Ukryci”) składających się na omawianą księgę, to podskórnie czuć, że Sakai od dłuższego czasu delikatnie zmieniał trajektorię swoich komiksów. Ich spektakularność schodzi na dalszy plan, bohaterowie wykreowani w pierwszych albumach coraz rzadziej powracają na jej łamy, a sam Usagi nie wędruje po Japonii już z taką werwą. Jednak spokojniejszy charakter opowieści nie przekłada się na samo życie głównego bohatera, które wciąż obfituje w szereg zagrożeń. Różnica polega na tym, że kiedy pomaga on inspektorowi Ishidzie w rozwiązywaniu spraw, a te są nader skomplikowane, niebezpieczeństwo nie jest skupione tylko na nim. Obu łączą podobne cechy charakteru, moralność, postrzeganie sprawiedliwości i honoru oraz głębokie poczucie obowiązku, ale także mogą się od siebie wiele nauczyć.

Sakai zarówno w „Tajemnicach”, jak i w „Ukrytych” stawia przed duetem nie lada wyzwania. Najpierw muszą poradzić sobie z zawiłą sprawą malwersacji pieniężnych i zabójstw lokalnych szych, a potem podążyć tropem zakazanej przez Szoguna kiriszitańskiej (chrześcijańskiej) religii, kiedy w mieście pojawia się dwóch jeźdźców uciekających przed władzą, starających się za wszelką cenę ocalić przetłumaczą na język japoński biblię, co stanowi rzecz bezprecedensową i może zachwiać podstawami państwowości… Czytelnicy obcujący z „Usagim Yojimbo” z pewnością przyzwyczaili się do tego, że Sakai rzadko korzysta z oczywistych rozwiązań fabularnych, nie inaczej jest i tym razem. Szarości Kraju Kwitnącej Wiśni ukazane są w pełnej krasie. Zwycięstwo nie zawsze jest zwycięstwem, a porażka porażką. Z każdej sytuacji można wynieść cenną lekcję, jeżeli tylko podejdzie się do sprawy z otwartym umysłem.

Jednak polityczne machlojki, a co za tym idzie usilne trzymanie się stanowisk, dających władzę, tak jak w przypadku klanu Ogawa albo przełożonego Ishidy – inspektora Ito – utrudniają dochodzenie, wypaczając pojęcie sprawiedliwości. Dzięki takim, a nie innym postawom szeregu postaci, Sakai może kontynuować ważny dla niego, niegdyś rozpoczęty dialog/konflikt między kulturą Wschodu a Zachodu. W końcu sam znajduje się w samym środku tego tygla, czerpiąc w swojej twórczości najlepsze wzorce z obu. Dlatego połączenie japońskich tradycji z opowieścią noir, wypada tutaj tak spójnie i przekonująco, a finałowe rozstrzygnięcia zaskakują, otwierając jednocześnie furtki do kolejnych wątków, do których mistrz harmonijnego połączenia słowa i kreski prędzej lub później powróci w  nowej, kolorowej tonacji. Jedno nie zmieni się na pewno. Szlachetny Miyamoto Usagi nie odwróci się od potrzebujących, a jego miecz nadal będzie ostry niczym przenikliwość Stana Sakai.

 

Tytuł: „Usagi Yojimbo” księga 9

  • Scenariusz: Stan Sakai
  • Rysunki: Stan Sakai
  • Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data publikacji: 29.06.2022 r. 
  • Druk: czaro-biały
  • Oprawa: miękka
  • Format: 145 x 205 mm
  • Stron: 396
  • ISBN: 978-83-281-5483-4
  • Cena: 69,99 zł

 Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksów do recenzji.


comments powered by Disqus