„Injustice: Bogowie pośród nas. Rok drugi” - recenzja
Dodane: 06-07-2022 23:41 ()
Nawet gdy Kal-Elowi (czy jak kto woli niewyłączające przy tym jego samego: Clarkowi Kentowi) przytrafiały się dni, w których oględnie rzecz ujmując, nie bywał sobą (o czym więcej m.in. w „Superman” nr 3-5/1992 oraz niepublikowanej u nas historii oryginalnego Gangbustera), rychło wracał do formy i ze skwapliwością wychowanka dobrodusznego małżeństwa Kentów naprawiał zaistniałe za jego sprawą szkody. Trudno bowiem wyobrazić sobie uniwersum DC bez inspirującego wpływu na innych jego mieszkańców właśnie Człowieka ze Stali.
Trafnie zresztą ujął ten fenomen Mark Waid w jednym z najważniejszych utworów zaistniałych w ramach superbohaterskiej konwencji, tj. „Kingdom Come. Przyjdź Królestwo”. Mimo tego, w roku 2013 zarząd DC Comics zdecydował się jednak pójść pod tym względem na całość. Nieprzypadkowo, bo właśnie wówczas produktem, z którym dysponenci praw do superbohaterskiej społeczności wspomnianego uniwersum wiązali swoje nadzieje, była gra komputerowa „Injustice: Gods Among Us”. Kanwą zaś jej osi fabularnej uczyniono poczynania Supermana, który w efekcie śmierci swojej ciężarnej żony (w tej roli oczywiście niegdyś zadziorna, a niekiedy wręcz niepoczytalna Lois Lane) znacznie się zradykalizował. Na krótką metę przejawiło się to zamordowaniem prowodyra całej sytuacji w osobie Jokera; na dłuższą zaś stopniowym dążeniem do pełnej supremacji nad Ziemią. Oczywiście w imię zachowania porządku i bezpieczeństwa…
W toku promocji wspomnianej gry nie mogło zabraknąć licznych materiałów towarzyszących. Najważniejszym wśród nich okazała się seria cyfrowych komiksów, które nie tylko prędko doczekały się swojej drukowanej wersji, ale też zyskały nadspodziewanie znaczną popularność. O tyle to nie dziwi, że współczesna kultura popularna wykazuje silne tendencje ku treściom zbrutalizowanym, a zatem odmieniony według tych standardów Superman miał szansę okazać się dla potencjalnych czytelników wartą rozpoznania atrakcją. Do tego odpowiadający ze większość fabuł tego przedsięwzięcia Tom Taylor nie był krępowany uwarunkowaniami tzw. continuum i tym samym mógł sobie pozwolić na więcej niż jego koledzy zaangażowani przy „głównonurtowych” seriach. Stąd uczestnicy dramatu tęgich razów sobie nie żałują, a i trup ściele się całkiem gęsto. Ponadto podobnie jak w swoim czasie Geoff Johns (w tym zwłaszcza przy okazji serii „52”) także wspomniany scenarzysta skoncentrował czytelniczą uwagę na osobowościach z nieco dalszego planu. Z tego względu także w niniejszym zbiorze znaczącą rolę odgrywa Dinah Lance, towarzyszka życia Olivera „Green Arrow” Queena, znana wśród superbohaterskiej społeczności jako Black Canary. Sporo „czasu antenowego” otrzymała również przykuta do inwalidzkiego wózka (acz w swojej roli niezmiennie skuteczna) Barbara Gordon oraz ostatnimi laty w sposób szczególny lansowana Harley Quinn.
Najwięcej jednak aktywności (oprócz rzecz jasna sprawcy zaistniałych zawirowań w osobie Człowieka z nieszczególnie szlachetnej Stali) przejawiają dysponenci pierścieni mocy. I to zarówno z „prawilnego” Korpusu Zielonych Latarni, jak i niejako lustrzanej organizacji zaistniałej z inicjatywy Sinestro. Zresztą rola rzeczonego Korugarianina w tej właśnie realizacji można śmiało uznać za jedną z najbardziej udanych w dotychczas zaprezentowanych polskiemu czytelnikowi opowieści z jego właśnie udziałem. Przyznać bowiem trzeba, że okazuje się on niezgorszym manipulatorem niż Batman Który się Śmieje w toku poprzedzającej „Batman Death Metal” serii poświęconej Lidze Sprawiedliwości. Interwencja Strażników Wszechświata (w tym także jednego z nich, dobrze znanego fanom albumu „Opowieść Gantheta”) okaże się zatem nieodzowna. Ogólnie przyznać trzeba, że jak na projekt wyrosły w kontekście gry z tzw. rozwalanką jako jej sednem, przyszły gwiazdor komiksowego scenopisarstwa (bo takim statusem cieszy się obecnie wsławiony m.in. „DCeased” Tom Taylor) zdołał zaproponować nadspodziewanie spójną, sensowną i zarazem wciągającą opowieść. Nawet pomimo okazjonalnych luk fabularnych nosi ona w sobie potencjał, by ewentualnego odbiorcę niekiedy wręcz uwieść, a niektóre kreacje (vide Guy Gardner) aż chciałoby się ujrzeć w miesięcznikach rozgrywających się w głównym nurcie uniwersum DC.
Przyczyniły się ku temu również przejrzyste i efektowne zarazem rysunki wykonane przez prawie równie liczną drużynę plastyków co obsada tegoż tytułu. I chociaż wśród nich trudno dostrzec szczególnie wyróżniające się indywidualności artystyczne, to jednak efekt wykonanej przez nich pracy znamionuje solidność i fachowość oraz stylistyczna adekwatność względem scenariusza. Stąd w pełni uzasadnione rozbuchanie, wyważony patos oraz wizerunkowe innowacje na miarę oczekiwań współczesnych, często wręcz rozkapryszonych odbiorców kultury popularnej. Z tych właśnie powodów już na tym etapie prezentacji niniejszej serii można zaryzykować twierdzenie, że status przywołanego „Kingdom Come. Przyjdź Królestwo” co prawda jej nie grozi; aczkolwiek z racji walorów czysto rozrywkowych „Injutice” jeszcze długo cieszyć się będzie zainteresowaniem złaknionych właśnie tego typu jakości czytelników.
Tytuł: „Injustice: Bogowie pośród nas. Rok drugi”
- Tytuł oryginału: „Injustice: Gods Among Us Year Two”
- Scenariusz: Tom Taylor, Margueritte Bennett
- Szkic: Tom Derenick, Vicente Cifuntes, Daniel HDR, Mike S. Miller, Jheremy Raapack, Bruno Redondo, Xermánico, David Yardin
- Tusz: Juan Albarran, Vicente Cifuentes, Saleem Crawford, Tom Derenick, Daniel HDR, Julien Hugonnard-Bert, Mike S. Miller, Jheremy Raapack, Bruno Redondo, Xermánico, David Yardin
- Kolory: Santi Casas, Rex Lokus, David López, J. Nanjan, Alejandro Sánchez
- Tłumaczenie z języka angielskiego: Tomasz Sidorkiewicz
- Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
- Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
- Data publikacji wersji oryginalnej: 18 stycznia 2017 r.
- Data publikacji wersji polskiej: 13 kwietnia 2022 r.
- Oprawa: twarda
- Format: 17,6 x 26,5 cm
- Druk: kolor
- Papier: kredowy
- Liczba stron: 312
- Cena: 109,99 zł
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w formie cyfrowej jako „Injustice: Gods Among Us Year Two” nr 1-24, a następnie tradycyjnej jako „Injustice: Gods Among Us Year Two” nr 1-12 (styczeń-wrzesień 2014) oraz „Injustice: Gods Among Us Year Two Annual” nr 1 (grudzień 2014).
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus