Filmy takie jak ten zwykło się określać mianem zapomnianych. I rzeczywiście, bowiem ta zwarta, wyprodukowana na potrzeby telewizji fabuła nie zapisała się w masowej pamięci widzów. A szkoda, bo rzecz jest o tyle wyjątkowa, że stanowi udaną próbę przeniesienia motywów rodem z opowiadań grozy na „język” małego ekranu.