„Star Trek. Stacja kosmiczna: Serce zbyt długo składane w ofierze” - recenzja
Dodane: 21-07-2023 10:36 ()
Polscy czytelnicy mieli już sposobność przekonać się, że bracia Scott i David Tiptonowie doskonale odnajdą się w realiach uniwersum „Gwiezdnej Włóczęgi”. „Konflikt Q” i „Lustrzany wszechświat” swoją ogólną jakością nie pozostawiały pod tym względem cienia wątpliwości. Nie zaskakuje zatem okoliczność ponownego sięgnięcia po tytuł zaistniały przy walnym współudziale wspomnianych.
Nowością jest natomiast umieszczenie miejsca akcji na stacji kosmicznej Deep Space 9, jako że przybliżone do tej pory polskiemu odbiorcy fabuły rozgrywały się na pokładach statków kosmicznych Gwiezdnej Floty Zjednoczonej Federacji Planet. Tym razem jednak panowie scenarzyści zdecydowali się dowartościować załogę tej szczególnie newralgicznej placówki i to właśnie w jej przestrzeniach rozgrywa się niniejsza fabuła.
W jednej z jadłodajni stacji dochodzi bowiem do eksplozji. Wiele wskazuje, że nie było to przypadkowe zajście (które notabene nie obyło się bez ofiar śmiertelnych), lecz miało cechy aktu terrorystycznego. Toteż dowództwo stacji (w tej roli niezmiennie kapitan Benjamin Sisko) nie zamierza pozostawiać tej sprawy bez rozwiązania, jako że Deep Space 9 z racji swojej lokalizacji w pobliżu tunelu podprzestrzennego jest placówką o znaczeniu strategicznym. Do akcji przystępuje zatem odpowiedzialny za jej ochronę zmiennokształtny konstabl Odo. Może się jednak okazać, że jego doświadczenie w tej roli i przenikliwość to jednak za mało, by w pojedynkę podołać temu zadaniu.
W odróżnieniu od wspomnianych wyżej opowieści tym razem bracia Tiptonowie zaproponowali historię z wątkiem kryminalnym jako jej zasadniczą osią rozwojową. Nie jest to opowieść szczególnie skomplikowana, prowadzona według znanego z niezliczonej ilości utworów kryminalnych schematu z kluczowym pytaniem „kto zabił?”. Niemniej fachowe jej prowadzenie, z uwzględnieniem tropów wiodących donikąd oraz z udziałem postaci znanych i lubianych (vide Klingon Worf), czyni tę propozycję wydawniczą wartą rozpoznania. Do tego z potencjałem satysfakcjonującego przyswojenia niekoniecznie tylko i wyłącznie przez zadeklarowanych trekkies, ale także wielbicieli sprawnie i sensownie rozpisanych opowieści. W tle odczuwalne jest co prawda napięcie, niemniej „Serce…” pomimo dość licznej obsady, to raczej opowieść kameralna, z dominacją wątku przewodniego. Przekonuje ona w każdym calu i stąd próżno doszukiwać się w niej tzw. luk fabularnych. Trudno się zresztą temu dziwić, skoro ma się do czynienia z tej klasy fachowcami co bracia Tiptonowie.
Wizualnie rzecz nie ścina z nóg i śmiało można ją uznać za jeszcze jeden przejaw cyfrowej poprawności. Osobowości znane z serialu są jednak łatwo rozpoznawalne, a ich mimika i ogólnie ekspresja ujęte bez znamion fuszerki. Nie zapomniano również o scenografii miejsca akcji, obszernej, acz zamkniętej i nie zawsze dobrze oświetlonej przestrzeni. To z kolei przyczyniło się do wygenerowania atmosfery trafnie ujmującej nastrojowość przypisaną właśnie kryminałom. Greg Scott (rysunki) i Felipe Sobreiro (kolory) zdołali zatem umiejętnie zaakcentować fabułę, której zilustrowanie im powierzono.
Pierwsza wizyta na komiksowej „wersji” stacji Deep Space 9 nie zawiodła zatem, choć skalą ogólnej epickości ustępuje „Lustrzanemu wszechświatowi” tudzież perypetiom oryginalnej załogi U.S.S. Enterprise w trakcie piątego roku ich gwiezdnej włóczęgi. Nie taki był jednak zamysł twórców tej akurat opowieści, która z założenia koncentrować się miała na sprawie tzw. mniejszego kalibru. Pod tym względem zawodu nie ma i tym bardziej dobrze się stało, że polscy czytelnicy doczekali się pierwszej komiksowej opowieści rozgrywającej się na wspomnianej stacji.
Tytuł: „Star Trek. Stacja kosmiczna: Serce zbyt długo składane w ofierze”
- Tytuł oryginału: „Star Trek. Deep Space Nine: Too long a Sacrefice”
- Scenariusz: Scott Tipton, David Tipton
- Szkic i tusz: Greg Scott
- Kolory: Felipe Sobreiro
- Tłumaczenie z języka angielskiego: Marek Starosta
- Konsultacja merytoryczna: Artur Kornel Wójcik
- Posłowie i posłowie: Kamil Śmiałkowski
- Wydawca wersji oryginalnej: IDW Publishing
- Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
- Data publikacji wydania oryginalnego: 8 grudnia 2020 r.
- Data publikacji wydania polskiego: 31 maja 2023 r.
- Oprawa: miękka ze „skrzydełkami”
- Format: 16,7 x 25,5 cm
- Druk: kolor
- Papier: kredowy
- Liczba stron: 96
- Cena: 49,99 zł
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w ramach mini-serii „Star Trek. Deep Space Nine: Too long a Sacrefice” nr 1-4 (kwiecień-październik 2020).
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus