„Injustice: Bogowie pośród nas. Rok czwarty” - recenzja
Dodane: 05-05-2023 21:45 ()
Reżim zaprowadzony twardą ręką przez zdeterminowanego Kryptonijczka trzyma się mocno. Nie zachwiała bowiem jego posadami ani tzw. ciężka artyleria amerykańskich sił zbrojnych (w tej „roli” Kapitan Atom), ani też magiczne moce znawców tej dziedziny zwerbowanych przez Johna Constantine’a. Nie dość na tym nawet Strażnicy Wszechświata oraz powołany przez nich Korpus Zielonych Latarni okazał się niewystarczającym wyzwaniem dla zdeprawowanego Człowieka ze Stali.
Dowodzony przez Batmana ruch oporu liczy jednak jeszcze na co najmniej jedną odsłonę ciągnących się już czwarty rok zmagań. Co więcej, z udziałem nie byle kogo, bo lokatorów Olimpu we własnych osobach. Nie pierwszy to zresztą raz, gdy sfera boska oddziałuje na ziemską płaszczyznę egzystencjalną (by wspomnieć choćby wydarzenie znane jako „War of the Gods”) i tym samym herosi uniwersum DC zmuszeni są konfrontować się w bezpośrednich starciach z Heraklesem, Aresem tudzież Atlasem. Dość zresztą wspomnieć, że przecież część z uczestników superbohaterskiej społeczności jest ściśle z tradycjami antycznej Hellady powiązana (vide m.in. Dona Troy, Shazam i oczywiście Wonder Woman). Wkomponowanie w ramy niniejszego przedsięwzięcia właśnie bóstw czczonych niegdyś przez starożytnych Greków okazało się zatem koncepcją z gatunku aż nazbyt kuszących. Tym właśnie sposobem Superman i zwolennicy obranej przezeń drogi zmuszeni zostali stawić czoła gniewowi samego Zeusa.
Jak nietrudno się domyślić, niniejszy zbiór to nade wszystko ciąg pojedynków i z założenia epickiego rozkwaszania sobie facjat (i nie tylko) przez wspomniane wyżej skonfliktowane strony. Zaskoczenia nie ma, bo w przypadku tej produkcji mamy przecież do czynienia z produktem uzupełniającym do zasadniczego przedsięwzięcia, tj. gry „Injustice: Gods among Us”. Zmieniły się tylko oblicza do oklepywania, z którymi Kal-El i jego zwolennicy muszą się zmierzyć. Stąd zamiast obecnych w poprzednim tomie Widmowego Przybysza czy Ragmana wojowniczych zapędów nie szczędzą tym razem właśnie helladzcy bożkowie. Zasadnie zatem spodziewać się można bezkompromisowej rozwałki. Co więcej, w miarę sensownie „spiętej” także w wymiarze fabularnym. Znać przy tym potencjał na tzw. drugie dno (Luthor!), choć uczciwie trzeba przyznać, że ciąg narracyjny niezmiennie oscyluje wokół motywu nieustającej konfrontacji.
Mimo że odpowiedzialni za scenariusz twórcy (tym razem jest to przede wszystkim Brian Buccellato, a dopiero po nim najlepiej kojarzony z tym przedsięwzięciem Tom Taylor) dokładają starań, by ten zasadniczy nurt urozmaicić – m.in. poprzez odniesienia do mitologii Nowych Bogów Jacka Kirby’ego – to jednak rozdawanie kolejnych razów w coraz to nowych konfiguracjach pojedynkowych nosi znamiona wtórności względem poprzednich odsłon serii. Ponadto jakby mniej tu kontrapunktów (często zresztą intrygujących), które starano się we wspomnianych zbiorach stosownie akcentować. Stąd ewentualność poczucie znużenia przyjętą konwencją oraz znamiona jej wtórności. W końcu to już czwarty rok miotania się despotycznego Supermana.
Za to warstwa plastyczna wykonana m.in. przez Bruno Redondo i Toma Derenicka po raz kolejny jawi się jako w pełni adekwatna do formuły tej inicjatywy twórczej. Stąd wyrazistość precyzyjnie i pewnie prowadzonej kreski, koncentrowanie się przede wszystkim na sylwetkach uczestników tej opowieści oraz ich walecznych pozach w trakcie tak częstych tutaj sekwencji konfrontacyjnych. Poszukiwacze bardziej wyszukanych pod względem plastycznym ekspresji realizacji prawdopodobnie również utyskiwać przesadnie nie będą. Trudno bowiem odmówić m.in. wyżej wspomnianym znamion fachowości. Zresztą pochodna ich pracy z powodzeniem mogłoby posłużyć jako ilustracje konceptualne właśnie do gry komputerowej. Dynamika sytuacyjna poszczególnych scen jest bowiem znaczna, dzięki czemu zawarte w tym tomie opowieści chłonie się w błyskawicznym tempie. W ogólnym jednak rozrachunku trudno oprzeć się odczuciu, że wskazany byłby albo finał tegoż projektu, albo wykrzesanie choćby odrobiny oryginalności i swoistego, nowego otwarcia.
Tytuł: „Injustice: Bogowie pośród nas. Rok czwarty”
- Tytuł oryginału: „Injustice. Gods Among Us: Year Four – The Complete Collection”
- Scenariusz: Brian Buccellato, Tom Taylor
- Szkic i tusz: Bruno Redondo, Mike S. Miller, Juan Albarran, Xermánico, Tom Derenick, Sergio Sandoval, Jordi Tarragona
- Kolory: Rex Lokus, J. Nanjan
- Tłumaczenie z języka angielskiego: Tomasz Sidorkiewicz
- Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
- Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
- Data publikacji wersji oryginalnej: 15 stycznia 2019 r.
- Data publikacji wersji polskiej: 22 lutego 2023 r.
- Oprawa: twarda
- Format: 176 x 265 mm
- Liczba stron: 304
- Cena: 129,99 zł
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w formie cyfrowej jako „Injustice: Gods Among Us Year Four” nr 1-24 (maj-październik 2015), a następnie drukowanej „Injustice: Gods Among Us Year Four” nr 1-12 (lipiec-grudzień 2015) oraz „Injustice: Gods Among Us Year Four Annual” nr 1 (luty 2016).
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus