„Conan Barbarzyńca” tom 5: „Kraina Lotosu” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 22-12-2022 23:03 ()


Skłonność do zdecydowanie ponadprzeciętnej mobilności w wykonaniu mocarnego Cymeryjczyka nie zaskakuje. Stąd trudno się dziwić, że uwiecznione w „Kronikach Nemedyjskich” królestwa hyboryjskie to dla obieżyświata tej klasy najwyraźniej zbyt mało. Nieprzypadkowo zatem dane mu było dotrzeć aż na przeciwległy kraniec kontynentu, do dalekiego i osnutego mgłą tajemnic oraz legend Khitaju.

Toteż to właśnie owo królestwo o tradycjach sięgających czasów wydobywania się ludzkości z bolesnych konsekwencji Wielkiego Kataklizmu (niemal 90 tys. lat przed czasami Conana) stało się areną dla kolejnych popisów tytułowego bohatera serii w biegłym operowaniu bronią wszelaką. Bowiem po wędrówce poprzez puszcze i pustynie oddzielające wybitnie niegościnny dlań kraj Uttara Kuru od tytułowej Krainy Lotosu (tj. właśnie Khitaju) znalazł się on w końcu w granicach tej mitycznej lokalizacji. Nieprzypadkowo, jako że po wydobyciu się (rzecz jasna nie bez trudu) z mocy oddziaływania nawiedzonego miecza znanego jako Kieł Nocnej Gwiazdy postanowił zwrócić ów oręż prawowitemu właścicielowi. Tym zaś okazuje się generał Maltus-Rai, jeden z wpływowych notabli Khitaju. Do pewnego momentu zadanie to wydaje się względnie proste; zwłaszcza że Cymeryjczyk liczyć może na przychylność i wsparcie uratowanej przezeń Meiwei z Paikangu, archiwistki władcy wspomnianej krainy. Oczywiście to tylko pozory, bo zgodnie ze starym porzekadłem gdzie ludzie tam i problemy. A w strukturze politycznej o stopniu hierarchicznej złożoności takiej jak Khitaj skala problematycznych zawiłości jest nie mniej znaczna niż na dworach Akwilonii czy Turanu. Stąd na miłe chwile (nawet jeśli takowe niekiedy się przytrafiają) spędzone w luksusowych wnętrzach pałaców tej krainy nie ma on co liczyć.

Natomiast ewentualny czytelnik tej propozycji wydawniczej spodziewać się może sprawnie rozpisanej, a przy okazji solidnie zilustrowanej rozrywki. Nieprzesadnie co prawda wysublimowanej (do tego zarówno w wymiarze fabularnym jak i wizualnym), lecz zapewniającej standardy oczekiwań dla opowieści nade wszystko rozrywkowych. Ponadto trafnie ujęto nastrój klasycznych opowiadań z udziałem tytułowego bohatera, o „posmaku” historii z nurtu płaszcza i szpady, tyle że osadzonych w prehistorycznej rzeczywistości. Rozczarowuje natomiast wizja Khitaju, w gruncie rzeczy nieróżniąca się od dobrze nam znanych Chin okresu, dajmy na to, dynastii Han (206 p.n.e.-220 n.e.). Oczywiście to właśnie tzw. Kraj Środka był źródłem inspiracji dla pomysłodawcy realiów ery hyboryjskiej. Niemniej tak jak Królestwo Turanu wdzierające się na obszary usytuowane na zachód od Morza Vilayet nie było tylko i wyłącznie repliką imperium osmańskiego osadzonego w realiach wspomnianej epoki, a Stygia wierną kopią Egiptu faraonów, tak również tzw. ujęcie w kadr Khitaju jako cywilizacyjnego całokształtu nieco Chiny starożytne przypominające, lecz równocześnie ze znamionami kulturowej swoistości, korzystnie świadczyłoby o Corym Smithu (tj. plastyku współpracującym przy tej produkcji z Jimem Zubem, czyli jej scenarzystą). Jednak pomimo tego można śmiało mówić o fachowości wykonania powierzonej mu części przedsięwzięcia, z efektownym kadrowaniem oraz trafnym wyczuciem sytuacyjnej dynamiki.

Swoją drogą oprócz tytułowej opowieści znalazło się tu miejsce także dla kilku krótkich form powstałych przy udziale m.in. Dana Slotta („Silver Surfer vol.7”) i Larry’ego Hamy („X-Men: Era Apocalypse’a”). Okazały się one całkiem zgrabnym dopełnieniem głównej fabuły tego zbioru. I chociaż Marvel nie dysponuje już licencją na realizacje komiksów opartych na konceptach Roberta E. Howarda, to jednak cieszy okoliczność, że przed nami jeszcze co najmniej jedna produkcja powstała w ostatnich latach pod szyldem tego wydawnictwa („Wojna węży”). 

 

Tytuł: Conan Barbarzyńca tom 5: Kraina Lotosu

  • Tytuł oryginału: „Conan The Barbarian by Jim Zub vol.2: Land of the Lotus”
  • Scenariusz: Jim Zub, Larry Hamma, Dan Slott, Priest (Jim Owsley)
  • Szkic: Cory Smith, Paul Davidson, Marcos Martin, Roberto de la Torre
  • Tusz: Roberto Poggi, Oren Junior, Paul Davidson, Marcos Martin, , Roberto de la Torre
  • Kolory: Israel Silva, Neeraj Menon, Muntsa Vicente. Java Tartaglia
  • Ilustracje na okładkach: Geoff Shaw, Edgar Delgado
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Bartosz Czartoryski  
  • Wydawca wersji oryginalnej: Marvel Comics
  • Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska                        
  • Data publikacji wersji oryginalnej: 9 listopada 2021 r.
  • Data publikacji wersji polskiej: 26 października 2022 r.
  • Oprawa: miękka ze „skrzydełkami”
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 176
  • Cena: 59,99 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie „Conan the Barbarian vol.4” nr 19-25 (maj 2021-listopad 2021).

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus