„Opowieści Grabarza” tom 3: „Różaniec świętej Apolonii” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 14-04-2021 00:00 ()


Wydawać się mogło, że natłok komiksowych propozycji autorów zagranicznych (często zresztą bardzo udanych) skutecznie ograniczy zapał rodzimych twórców do dalszej aktywności i najzwyczajniej ich przytłoczy. A jednak nie tak dawno zakończona druga dekada XXI w. okazała się pod tym względem nad wyraz owocna. I – co więcej – nie tylko w kontekście inicjatyw „jednostrzałowych”, ale też przedsięwzięć seryjnych.
 
Za jednego z uczestników tego zjawiska z pełnym przekonaniem uznać wypada Piotra „Śmiechosława” Wojciechowskiego. Trudno bowiem nie zauważyć sukcesywnego „rozrostu” jego autorskiej inicjatywy, tj. perypetii Grabarza Józefa oraz gromadki pozostałych mieszkańców osobliwej parafii. Wszak „Opowieści…” liczą sobie już trzy pełnowymiarowe albumy uzupełnioną nowelką pt. „Serce”. Do tego dochodzą prezentacje poszczególnych „składników” przyszłych albumów na łamach magazynu „AKT” i tym sposobem otrzymujemy jedno z najbardziej dynamicznie rozwijających się przedsięwzięć współczesnego polskiego komiksu. Do tego jakościowo nadspodziewanie wyrównaną, bez znamion tzw. spadków formy. Niemniej po kolei.
 
Nie najlepsze wieści otrzymuje ksiądz proboszcz z sekretariatu kurii biskupiej. A to z tego względu, że jego diecezjalny zwierzchnik wybiera się doń za niebawem, aby osobiście rozpoznać stan dóbr ruchomych parafii. Tym chętniej, że spis inwentarzowy takowych nie był czyniony od bliżej niesprecyzowanych (acz zamierzchłych) czasów kierowania parafią przez księdza o dźwięcznie brzmiącym imieniu Trupojad III. Nie da się ukryć, że dobrze znany z poprzednich odsłon serii duszpasterz lokalnej społeczności jest z racji tej perspektywy nieszczególnie kontent. Tymczasem czas wizyty biskupa Wincentego (bo tak zwie się ów książę Kocioła) zbliża się nieubłaganie, a powiedzieć, że w księgach inwentarzowych panuje chaos niczym przed opisanym w Księdze Rodzaju oddzieleniem nieba od ziemi to jak nic nie powiedzieć. Na kogóż zatem w życiowej bolączce liczyć może z natury zgryźliwy i władczy, acz na swój sposób przez swych parafian poważany proboszcz? Oczywiście na centralną osobowość niniejszego cyklu!  
 
Wątek zestresowania niegrzeszącego nadmierną czułością kapłana oraz biskupiej wizytacji to rzecz jasna jedynie fabularny trzon upchanej „na gęsto” opowieści. Podobnie jak miało to już miejsce przy okazji poprzednich spotkań z czeredą mieszkańców „tutejszego” świata przedstawionego także tym razem mamy do czynienia z tzw. polimorfizmem bytów, tj. mnogością istot niekoniecznie znanych z „naszej” codzienności. Pod tym względem autor serii wykazuje się znaczną weną twórczą. Do tego zarówno w wymiarze poszczególnych konceptów, jak i ich plastycznego ujęcia. Stąd obok rozrysowanych urokliwą, staranną i coraz pewniejszą kreską humanoidów mamy do czynienia z wymyślnymi istotami, które z powodzeniem odnalazłyby się na płótnach Hieronima Boscha. Zarówno one, jak i szczegółowo ujęte w kadr wnętrza (notabene często bardzo nastrojowo – vide pierwsza plansza z wprawnie ujętym oświetleniem „gabinetu” proboszcza) przyczyniają się do wytworzenia niespotkanej w innych komiksowych realizacjach (a zatem unikalnej) rzeczywistości kreowanej. To zresztą jeden z zasadniczych walorów przedsięwzięcia Piotra „Śmiechosława” Wojciechowskiego: niepowtarzalność stylistyczna jego autorskiej serii oraz nastrój w niej panujący. Dzieje się zatem sporo, bo sam Grabarz Józef to przecież tylko jeden z protagonistów absorbujących czytelniczą uwagę. Fabuła toczy się wartko i o tzw. dłużyznach mowy nie ma.
 
Gwoli ścisłości wypada wspomnieć, że podobnie jak w poprzednich albumach z miejsca daje o sobie znać „posmak” – trzeba to ująć wprost - antyklerykalny. Przejawia się to nie tylko stosownie nacechowanymi wizerunkami przedstawicieli katolickiego kleru, ale także ogólną wymową fabuły. Autor wstępu do tegoż albumu – Michał Siromski (m.in. magazyny AKT, KZ oraz blog Gotham w Deszczu) słusznie zauważa, że ograniczanie odnoszenia tej okoliczności tylko i wyłącznie do przedstawicieli Kościoła katolickiego jest zbytnim uproszczeniem. Kłopot w tym, że jednoznaczna interpretacja w duchu nachalnie suflowanego, wszędobylskiego obecnie antyklerykalizmu dla potencjalnego odbiorcy tego albumu z dużym prawdopodobieństwem nasunie się sama. Pytanie, czy zdolny twórca powinien kontentować się podążaniem za nie zawsze słusznymi trendami…
 
W kontekście detali edycji niniejszego albumu cieszy szczególnie zamieszczenie miniaturek okładek poszczególnych epizodów tej serii. Do tego w dwójnasób. Po pierwsze z tego względu, że za ich sprawą unaocznia się kumulacja dotychczasowego autorskiego trudu Piotra Wojciechowskiego. Po drugie tzw. przypadkowy odbiorca (a wbrew pozorom takowych wśród „pochłaniaczy” komiksowych produkcji może się jeszcze nieco przytrafić) otrzymuje konkretną informację, z czym ma do czynienia. Tymczasem ma z pełnowymiarową serią, którą warto rozpoznać w całości. Do tego w dalszej perspektywie bardzo dobrze rokującą.  

 

Tytuł: „Opowieści Grabarza” tom 3: „Różaniec świętej Apolonii”

  • Scenariusz i rysunki: Piotr Wojciechowski Śmiechosław
  • Wstęp: Michał Siromski
  • Wydawca: Pracownia Plastyczna
  • Data publikacji: 31 marca 2021
  • Oprawa: miękka
  • Format: 20,9 x 29,7 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: offset
  • Liczba stron: 36
  • Cena: 30 zł

Dziękujemy Pracowni Plastycznej za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 


comments powered by Disqus