„Władcy chmielu. Wydanie zbiorcze” tom 2 – recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 13-03-2021 22:33 ()


„Władcy chmielu” to epopeja rozgrywająca się w ciągu niemal 150 lat. Pierwszy tom wydania zbiorczego tej serii zawiera cztery albumy obejmujące okres 1854-1932, natomiast tom drugi obejmuje lata 1950-1997. Akcja opowieści toczy się w małej belgijskiej miejscowości Dorp. Śledzimy burzliwe losy rodziny Steenfortów – właścicieli miejscowego browaru. Wszystko zaczęło się od Karola i na nim również się kończy. Jean Van Hamme w mistrzowski sposób doprowadził swoją opowieść do finału, z którego płynie morał upowszechniony swego czasu przez innego klasyka komiksu – nic się nigdy nie kończy. Historia zatoczyła koło.

Na drugi tom wydania zbiorczego składają się cztery albumy. Trzy z nich stanowią kolejne odcinki sagi o Steenfortach, natomiast czwarty zawiera efektowne podsumowanie całości. Tom otwiera rozgrywająca się w roku 1950 opowieść o losach Julianny, córki Adriena Steenforta. Osiemnastoletnia dziewczyna wchodzi w dorosłość, ale niestety nie może tego zrobić na swoich warunkach. Jako córkę potentata browarniczego czeka ją zaaranżowane małżeństwo, które przygotował jej ojciec z myślą o przyszłości swojej firmy. Sprawy znacznie się jednak komplikują, gdy pojawia się groźba przejęcia akcji browaru przez obcy kapitał. W tle tej ekonomicznej przepychanki obserwujemy obsesję ojca dziewczyny owładniętego myślą o zemście za śmierć syna, który zginął w pożarze wywołanym przez Leopolda Garcina. Drugi album, zatytułowany „Jay”, przenosi nas do roku 1973. Na pierwszym planie – wbrew tytułowi – jest nadal Julianna. Kobieta ma już za sobą rozwód (zaaranżowane małżeństwa nie są najwyraźniej trwałe) i mieszka z osiemnastoletnim synem Franciszkiem. Stoi na czele korporacji i jest zdeterminowana, by uratować ją przed kolejnym niebezpieczeństwem wrogiego przejęcia – chrapkę na browar Steenfort ma Karl Texel, właściciel wielkiego amerykańskiego browaru. Gdy na horyzoncie pojawia się przystojny mężczyzna, Julianna zaczyna jednak inaczej myśleć o swojej przyszłości. Wygrywa w niej natura romantyczki. No i wreszcie przenosimy się do roku 1993, by śledzić dalsze losy Franciszka przedstawione w albumie „Frank”. Gdy zostawialiśmy rodzinę Steenfortów w roku 1973, syn Julianny był młodym, przedsiębiorczym mężczyzną umiejącym zadbać o przyszłość swojej matki, gdy wracamy do niego w roku 1997… wychodzi z więzienia. Został oskarżony o próbę morderstwa Jaya, czyli męża Julianny i po odsiedzeniu ośmiu lat zostaje zwolniony warunkowo. Franciszek nie przyznawał się do winy i teraz próbuje znaleźć prawdziwego sprawcę. Albumem zatytułowanym „Frank” Van Hamme kończy sagę, ale nie kończy swojej opowieści.

Tom zamyka album zatytułowany „Ród Steenfortów”. Jest to zbiór krótkich historii przybliżających pewne epizody z życia tej ekscentrycznej rodziny. Poszczególne opowieści poprzeplatane zostały narracją niejakiego Jeana-Francisa V, który na zlecenie Franciszka ma napisać powieść o rodzie zatytułowaną… „Władcy chmielu”. Pisarz zbiera materiały, prowadzi rozmowy z Franciszkiem oraz innymi żyjącymi członkami rodziny i zdaje relację z postępów swoich prac. Pomiędzy jego kolejnymi wpisami umieszczone zostały krótkie opowieści rozgrywające się w kilku punktach czasowych między rokiem 1854 a 1997. Pomysł na takie zakończenie historii jest kapitalny. Możemy bowiem jeszcze raz wrócić do epizodów z życia rodziny i zobaczyć niektóre postaci w nieco innym świetle. Poza tym opowieść pisarza pracującego nad książką daje także wgląd w warsztat pracy autora. Mamy okazję zobaczyć, jak wyglądają kolejne etapy pracy i jak pisarz zagłębia się w świat, który następnie ma przedstawić na kartach powieści.

Losy rodziny Steenfortów nadal fascynują. Perypetie przedstawicieli kolejnych pokoleń, ich uczucia i namiętności zostały przedstawione przez Jeana Van Hamme’a w taki sposób, że od lektury nie sposób się oderwać. A warto podkreślić, że lektura poszczególnych opowieści chwilami nie jest łatwa. Jest tu bowiem sporo prawniczo-ekonomicznego żargonu, opisane są mechanizmy funkcjonowania rynku, jest mowa o kupowaniu i sprzedawaniu akcji, udziałach większościowych, fuzjach, wrogich przejęciach i innych zagadnieniach, które – powiedzmy sobie szczerze – nie są dobrym materiałem na trzymającą w napięciu opowieść. Jean Van Hamme czuje się jednak w takich klimatach jak ryba w wodzie. Przecież w doskonałej serii „Largo Winch” ekonomiczno-gospodarcze tło również odgrywa ważną rolę i w ogóle nie przeszkadza w emocjonowaniu się przygodami zawadiackiego milionera. W przypadku „Władców chmielu” cała ta giełdowa otoczka nie tylko nie utrudnia lektury, ale czyni tę opowieść jeszcze bardziej intrygującą. Szczególnie widać to w albumach „Julianna” oraz „Jay”, w którym scenarzysta po mistrzowsku połączył sferę ekonomiczną z romantyczną miłością. W albumie „Frank” te ekonomiczne zawiłości zostały natomiast zastąpione zagadką kryminalną. Warto również podkreślić, że w całej opowieści bardzo umiejętnie ukazane zostało społeczno-historyczne tło zdarzeń. Dzięki temu fabuła zyskuje na wartości, a doskonale skonstruowane charakterystyki bohaterów stają się jeszcze bardziej wiarygodne.

Drugi tom to również popis Francisa Vallèsa, rysownika mistrzowsko posługującego się techniką czystej kreski. Na jego rysunkach efektownie prezentują się zarówno górskie krajobrazy, jak i miejska architektura. Warto zaznaczyć, że Jean Van Hamme postawił przed nim niełatwe zadanie. Ukazanie na planszach zmian zachodzących w ciągu stu pięćdziesięciu lat to prawdziwe wyzwanie. Architektura, stroje, fryzury, samochody, krajobrazy – w każdym tomie tło zdarzeń wygląda inaczej. Już na pierwszy rzut okaz widać, że akcja poszczególnych albumów dzielą dziesięciolecia. Delikatna kolorystyka autorstwa Marie-Paule Alluard nadaje tym rysunkom odpowiedni klimat. Wszyscy miłośnicy klasycznej frankofońskiej kreski będą usatysfakcjonowani.

Osobne słowa uznania trzeba poświęcić warstwie edytorskiej. Wydawnictwo Ongrys znane jest z pieczołowitości i wydanie „Władców chmielu” potwierdza takie podejście. Wydawca zdecydował się na przećwiczony już wcześniej, chociażby w odniesieniu do serii „Bruce J. Hawker”, ruch i obok edycji zbiorczych wydaje również pojedyncze albumy. Można zatem nabyć sobie albo dwa opasłe tomy, albo kolekcjonować poszczególne albumy. Oczywiście można również zakupić oba warianty wydawnicze. Tym, na co warto jeszcze zwrócić uwagę w drugim tomie zbiorczej edycji „Władców chmielu”, są zapowiedzi kolejnych albumów umieszczone na ostatnich stronach. Można już rezerwować miejsce na półkach na kolejny album Jeana Van Hamme’a oraz komiks Coseya, autora, który do tej pory nie jest zbyt chętnie wydawany na naszym rynku. Niebawem na księgarskich półkach pojawią się bowiem „Kiwu” oraz „Jonathan”.

„Władcy chmielu” to komiks, przy którym można na długo zapomnieć o całym świecie. Podczas lektury przenosimy się bowiem do fascynujących realiów, które całkowicie nas pochłaniają. Opowieść o ludzkich losach, namiętnościach, miłościach i zdradach rozgrywająca się w twardych realiach dynamicznie zmieniającego się świata ma w sobie coś urzekającego. Napisana z rozmachem i pięknie narysowana saga rodziny Steenfortów powinna znaleźć się na półce każdego miłośnika twórczości Jeana Van Hamme. W tego typu opowieściach łączących solidnie zarysowane tło ekonomiczno-społeczne z poruszającymi opowieściami o ludziach z krwi i kości belgijski scenarzysta czuje się doskonale. Co więcej, wyraźnie widać, że Van Hamme zżył się ze swoimi postaciami i sam chciał dowiadywać się o nich jak najwięcej. Można to odczuć podczas lektury albumu kończącego sagę. Autor nie tylko mistrzowsko domknął w nim wszystkie wątki, ale także w pomysłowy sposób wzbogacił charakterystyki poszczególnych postaci i podzielił się z czytelnikami doświadczeniami z tworzenia tej historii. Trudno bowiem nie doszukiwać się analogii pomiędzy Jean-Francisem V, spisującym na prośbę Franciszka losy rodziny Steenfortów, a samym Jeanem Van Hamme tworzącym tę wspaniałą epopeję.

 

Tytuł: „Władcy chmielu. Wydanie zbiorcze” tom 2

  • Tytuł oryginału: „Les Maîtres de l’Orge – Intégrale II”
  • Scenariusz: Jean Van Hamme
  • Rysunki: Francis Vallès
  • Tłumaczenie: Grażyna Morawiec-Jóźwicka
  • Wydawca: Ongrys
  • Data polskiego wydania: 15.12.2020 r.
  • Wydawca oryginału: Glénat
  • Data wydania oryginału: 2014
  • Objętość: 216 stron
  • Format: 220x295 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena okładkowa: 99 zł

 

Dziękujemy wydawnictwu Ongrys za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus