„Liga Sprawiedliwości” tom 4: Niekończąca się walka” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 08-10-2018 22:02 ()


Wczytując się w refleksje dotyczące „odrodzonej” serii poświęconej perypetiom Ligi Sprawiedliwości, trudno opędzić się od poczucia, że w jej przypadku mamy do czynienia z utworem, nawet jeśli wizualnie poprawnym to w wymiarze fabularnym pozostawiającym bardzo wiele do życzenia. Nawet jeśli tak się sprawy miały w pierwszych dwóch albumach tego przedsięwzięcia (z czym piszący te słowa pozwolił sobie polemizować), to w przypadku „Ponadczasowych” odpowiedzialny za scenariusz cyklu Brian Hitch pozytywnie zaskoczył skalą rozmachu i ogólnie przemyślaną strukturą opowieści.

W „Niekończącej się walce” ów twórca (a przy okazji wspierający go Shea Fontana, Tom DeFalco i Dan Abnett) kontynuują ten pozytywny trend. O ile zagrożenie ze strony tajemniczej rasy Ponadczasowych zostało na bliżej nieokreślony czas zażegnane, o tyle na kolejne nie trzeba było długo czekać. Oto bowiem zabudowa Manhattanu (a wraz z nią także jego mieszkańcy) ulega destrukcji w efekcie eksplozji na wielką skalę. Wśród ofiar jest Jessica „Green Lantern” Cruz, którą łączy z Barrym „Flashem” Allenem więź dostrzegalnie bliższa niż tylko obowiązki wynikłe z przynależności do Ligi Sprawiedliwości. Uczestniczący w tym zdarzeniu Flash staje się zatem świadkiem tej tragedii, równocześnie zostając posądzony o jej spowodowanie. Jak się jednak okazuje, skala zaistniałej katastrofy zachwiała strukturą czasoprzestrzeni. Tym samym Najszybszy Żyjący Człowiek (swoją drogą dla niego to nie pierwszyzna) zyskuje sposobność do zażegnania katastrofy. Jeśli komuś mało to wypada poinformować, że zespół scenarzystów zadbał, aby przedstawiciele Ligi nie mieli powodów do narzekań na brak treningu. Zapewni im go bowiem osobliwa organizacja „antyterrorystyczna”, zagrożenie na skalę kosmiczną zażegnane niegdyś dzięki determinacji Strażników Wszechświata i ich podkomendnych z Korpusu Zielonych Latarni oraz… Mera.

Wbrew pozorom natłok postaci sprzyja zebranym w niniejszym albumie opowieściom. Wszak mamy do czynienia z flagowym tytułem drużynowym DC Comics i nic w tym dziwnego, że odpowiedzialny zań zespół nie szczędzi ani obsady, ani też żywiołowej akcji rozpisanej na wiele ról. I co najistotniejsze w przypadku kilku z nich następuje wyraźny rozwój ich osobowości. Dotyczy to zwłaszcza wzmiankowanej Jessiki Cruz, swego czasu określanej mianem „najbardziej niepotrzebnej ziemskiej Zielonej Latarni w dziejach”. Na podstawie czwartej odsłony przygód Ligi Sprawiedliwości widać, że jest ona na dobrej drodze do umocnienia swojej pozycji nie tylko w szeregach Ligi i Korpusu, ale też wśród fanów produkcji DC Comics. Trudno bowiem nie zauważyć, że z dotąd na ogół zahukanej i borykającej się z osobistymi lękami młodej adeptki kosmicznych sił porządkowych Jessica stopniowo przeobraża się w bohaterkę z krwi i kości, jak przystało na profesjonalistkę w swoim fachu coraz częściej reagującą na wyzwania instynktownie. Jej kolega w roli aktualnego ziemskiego „Latarnika” – Simona Baz – nie ma co prawda tyle szczęścia co ona; niemniej także jego aktywność w ramach tego albumu jest na tyle przekonująco prowadzona, że oczekiwania powrotu do grona członków Ligi Hala Jordana (lub przynajmniej Johna Stewarta) tracą na aktualności. Niespodzianką jest ponadto włączenie w ramy tej formacji Mery, zastępującej swego również trawionego licznymi kłopotami męża (zob. Aquaman: Korona Atlantydy”). Tym sprytnym sposobem Liga jeszcze względnie niedawno ograniczająca swój zaciąg do ledwie jednej przedstawicielki płci pięknej w osobie Amazonki Diany, w obecnym składzie może pochwalić się w swoim gronie obecnością aż trzech pań.

O ile zasadniczy charakter zaprezentowanych tu fabuł podporządkowany został przede wszystkim walorowi rozrywkowemu, o tyle znać w pierwszej opowieści eksperymentowanie Hitcha z jej strukturą. Stąd swoiste „poszatkowanie” fabuły zgodne zresztą z motywem przewodnim. Z kolei w jednej z dalszych historii – tym razem w wykonaniu Dana Abnetta – odnajdujemy zasadne pytania, które być może od dawna zadawała sobie część czytelników usiłująca ogarnąć całokształt rzeczywistości kreowanej uniwersum DC. Wszyscy jesteśmy marionetkami (…), ale niektórzy z nas widzą sznurki, „(…) istnieje wieczna powtórka”, „Kryzys, punkt krytyczny, odrodzenia. Wszystko to symptom czegoś większego” – to tylko część spośród konstatacji o, co by nie mówić, znacznym ciężarze gatunkowym jak na komiksową skalę. Ta zaś okoliczność generuje poczucie, że na kartach „Niekończącej się walki” mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko przypisaną tzw. produkcyjniakom rozwalanką. Znać w tym bowiem znacznie szerszy zamysł.

Efektownemu scenariuszowi towarzyszą nie mniej widowiskowe ilustracje. Wśród nich szczególnie udanie prezentują się te w wykonaniu brytyjskiego plastyka Iana Churchila, Koncentruje się on co prawda przede wszystkim na sylwetkach bohaterów, zdecydowanie mniej uwagi poświęcając dalszym planom. Czyni to jednak bardzo starannie i ekspresyjnie, zarazem akcentując epicki wymiar powierzonego mu fragmentu fabuły. Z kolei Hitch w zestawieniu ze swoimi wcześniejszymi pracami znacząco ograniczył dążenie do mimetyzmu przy równoczesnym uwzględnianiu widocznych w tle detali świata przedstawionego. Pozostali twórcy (w tym m.in. znany z udziału przy produkcji serii „InjusticeGods Among Us” Tom Derenick) również wykazali się sumiennością, dzięki czemu wielbiciele superbohaterszczyzny otrzymują produkt więcej niż tylko solidnie wykonany. Wszak tak jak wzmiankowano na kartach „Niekończącej się walki” znać zapowiedź znacznie bardziej ważkich wydarzeń niż eliminacja zagrożenia ze strony pstrokato odzianych złoczyńców.

 

Tytuł: „Liga Sprawiedliwości” tom 4: Niekończąca się walka”

  • Tytuł oryginału: „Justice League vol.4: Endless”
  • Scenariusz: Bryan Hitch, Shea Fontana, Tom DeFalco, Dan Abnett
  • Szkic: Bryan Hitch, Tom Derenick, Philippe Briones, Ian Churchill, Trevor Scott,
  • Tusz: Daniel Henriques, Andrew Currie, Paul Neary, Scott Hanna, Philippe Briones, Tony Kordos, Andy Owens, Batt, Ian Churchill
  • Kolory: Alex Sinclair, Gabe Eltaeb, Jeromy Cox, Pate Pantazis, Adriano Lucas, HI-FI
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
  • Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
  • Data publikacji wersjo oryginalnej: 7 listopada 2017
  • Data publikacji wersji polskiej: 19 września 2018
  • Oprawa: miękka ze „skrzydełkami”
  • Format: 17 x 25,5 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 132
  • Cena: 39,99 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w dwutygodniku „Justice League vol.4” nr 20-25 (lipiec-wrzesień 2017 r.).

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus